No, zobaczymy co będzie. Moja mama parę lat temu miała półpasiec i w sumie nie ma jakichś problemów. A jeszcze twierdzi, że ją tylko swędziały te bąble, nic więcej. Męża to z kolei piecze. Ta choroba ma związek ze stresem, zmęczeniem... chyba organizm daje sygnał.
No właśnie nasza chyba też nieszczególnie. Mi się wydaje, że dla takiego malucha to za dużo bodźców jest. Nowe twarze, nowe miny, gesty, głosy, dźwięki. Ale z drugiej strony musi te bodźce od czasu do czasu mieć, bo też ją to czegoś uczy pewnie
@Józia89. swoją drogą wystroiłam ją pierwszego dnia też. Wytrzymała parę godzin nawet w sukience, do pierwszego ulania
Dowiedziałam się, że dzieci mogą i ulewać zanim porządnie nie chodzą :/ Szwagierka miała tak ze swoją córką i do dziś na ubrankach pozostały niesprane marchewki itp.
pocieszam się, że każde dziecko jest inne i może u nas to będzie jednak inaczej...