hikari_ona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2021
- Postów
- 256
Ehh...pochodziłam z balonikiem ok 4 godziny. Zaczął się mega bol, ale nie do końca skurcze. Położna doradziła, żebym weszła pod prysznic żeby trochę sobie ulzyc. Zdążyłam wejść i zaczęłam krwawić. Nie jakoś bardzo mocno, ale kapalo. Od razu wzięli mnie na badanie - no bolalo rozwarcie się zrobiło na ponad 2 palce, pani dr mi opuściła balonik trochę niżej i powiedziała, że będziemy obserwować co się dzieje, bo nie będziemy go trzymać za wszelką cenę i ona woli gorzej przygotowaną szyjkę do indukcji niż to że nie będę spała przez całą noc i jutro nie będę miała na nic siły.i podpiela pod ktg. Tętno u malej powyżej 170 była bardzo niespokojna.po pół godziny decyzja, że wyjmuja balonik. Położna wyjęła i powiedziala ze on prawdopodobnie już i tak wypadl z szyjki, a był tylko w pochwie. W każdym razie znów trochę krwi i znów ktg. Tętno dalej wysokie. Pobrali mi więc krew na crp i kazali trochę pospacerować. Teraz znów mam ktg i na szczęście już jest tętno w porządku, mala się uspokoiła. Ale i tak czekamy na wynik crp bo jakby była też gorączka, to być może będzie zrobić cesarkę chociaż po dzisiejszym dniu i tych bólach, trochę zaczynam o niej marzyć