reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2021

Brzuchatki dajecie rade?.u mnie 11 dni do terminu i niewiele sie dzieje. Jakos doluje mnie to, ze nic sie nie dzieje, chyba za bardzo nastawilam sie, ze bedzie jak z pierwszym porodem, tzn. prawie trzy tygodnie przed terminem odeszly wody i juz, a teraz kazdy bol - brzucha, plecow, zmiana wydzieliny z pochwy, nadzieja, ze zaczyna sie i nic
To u mnie jeszcze 16 dni do terminu i nic się nie dzieje. Ale korzystam że mogę spacerować i normalnie funkcjonować więc od 3 dni prawie mnie nie ma w domu :D ale chciałabym żeby się na początku przyszłego tygodnia udało, ale to już nie zależy od nas tylko od małej kiedy zechce wyjść :)
 
reklama
To u mnie jeszcze 16 dni do terminu i nic się nie dzieje. Ale korzystam że mogę spacerować i normalnie funkcjonować więc od 3 dni prawie mnie nie ma w domu :D ale chciałabym żeby się na początku przyszłego tygodnia udało, ale to już nie zależy od nas tylko od małej kiedy zechce wyjść :)
korzystaj póki się da 😊
Ja do dziś funkcjonowałam w miarę normalnie ale dziś jakaś totalna odcinka... mam nadzieję, że jutro znowu będzie dobrze :)
 
Ehh...pochodziłam z balonikiem ok 4 godziny. Zaczął się mega bol, ale nie do końca skurcze. Położna doradziła, żebym weszła pod prysznic żeby trochę sobie ulzyc. Zdążyłam wejść i zaczęłam krwawić. Nie jakoś bardzo mocno, ale kapalo. Od razu wzięli mnie na badanie - no bolalo 😔 rozwarcie się zrobiło na ponad 2 palce, pani dr mi opuściła balonik trochę niżej i powiedziała, że będziemy obserwować co się dzieje, bo nie będziemy go trzymać za wszelką cenę i ona woli gorzej przygotowaną szyjkę do indukcji niż to że nie będę spała przez całą noc i jutro nie będę miała na nic siły.i podpiela pod ktg. Tętno u malej powyżej 170 😔 była bardzo niespokojna.po pół godziny decyzja, że wyjmuja balonik. Położna wyjęła i powiedziala ze on prawdopodobnie już i tak wypadl z szyjki, a był tylko w pochwie. W każdym razie znów trochę krwi i znów ktg. Tętno dalej wysokie. Pobrali mi więc krew na crp i kazali trochę pospacerować. Teraz znów mam ktg i na szczęście już jest tętno w porządku, mala się uspokoiła. Ale i tak czekamy na wynik crp bo jakby była też gorączka, to być może będzie zrobić cesarkę 😒 chociaż po dzisiejszym dniu i tych bólach, trochę zaczynam o niej marzyć 😔
Trzymaj się🤞🤞 jesteś dzielna!
 
Brzuchatki dajecie rade?.u mnie 11 dni do terminu i niewiele sie dzieje. Jakos doluje mnie to, ze nic sie nie dzieje, chyba za bardzo nastawilam sie, ze bedzie jak z pierwszym porodem, tzn. prawie trzy tygodnie przed terminem odeszly wody i juz, a teraz kazdy bol - brzucha, plecow, zmiana wydzieliny z pochwy, nadzieja, ze zaczyna sie i nic
U mnie 14dni do terminu. Nic a nic się nie zapowiada. Od tygodnia za to zmęczenie ciąża daje już o sobie znać. Poleguje kiedy mogę. Gdybym mogła to kładłabym się na drzemki popołudniowe. Moja córa starsza w końcu była w tym tyg w przedszkolu. Odpukać jesteśmy nareszcie wszyscy zdrowi.
Męczy mnie zgaga gigant każdego dnia i każdej nocy. Odliczam dni do terminu, bo z racji tego że miałam już jedno cięcie to nie mogę przenosić. Dzidziusia sie rusza, ktg mam bardzo dobre. Położna mi powiedziała że poród jest jak burza, przychodzi gwałtownie bez zapowiedzi😉
 
U mnie 12 dni do porodu. Od wczoraj zmieniło się tyle, ze dość regularnie mam serie skurczy, które bólem przypominają bole jak na okres. Teraz mnie to obudziło i czekam…🤨
 
Dziewczyny jestem w szpitalu. Niestety nie rozkręciło się samo, więc dziś stawilam się na preindukcje. Jak przyjechalam, to szyjka była miękka, rozwarcie mniej więcej na 2 palce. Mam już założony balonik, jestem wlasnie podpieta pod ktg i skurczy nie widać, chociaż boli coraz mocniej. Jutro rano jestem planowana na indukcję oksytocyna. Trzymajcie kciuki, bo ja jestem przerażona 😊
Ja jak juz czytam to jestem przerażona. .bo u mnie chyba będzie podobnie ...
Trzymajcie się 😊😊...i czekamy na dobre wiesci 😊😊
 
reklama
Jak tam dzień się rozpoczął u Was?
Ja na szczęście dziś lepiej się czuje ...i to na tyle, że w nocy zamarzyły mi się bułki z serem i już udało mi się zrobić ;)
 

Załączniki

  • 15DC6751-9CD2-418A-A544-ADCA1A58BE37.jpeg
    15DC6751-9CD2-418A-A544-ADCA1A58BE37.jpeg
    2,7 MB · Wyświetleń: 108
Do góry