reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Dziewczyny czytam Wasze posty i zastanawiam się, czy ze mną jest coś nie tak, czy może ciąże poza PL są prowadzone inaczej... Mam super lekarza, jest ultra kompetentny, ale nie wciska mi suplementów, wiedząc, ze jem bez wykluczeń, nie poleca magnezow, accardów, luteiny, nic :D Atmosfera jest bardzo luźna, kolejne USG robimy, rozmawiamy o opcjach badań genetycznych itd, ale to wszyskto jest jakies duuuzo bardziej na luzie, niż u Was. Może ci lekarze niepotrzebnie Was stresują? U mnie nie ma mowy o wykluczaniu kolendry, kurkumy (w normalnych ilościach), przejmowania się kremem z kwasem itd Wiele leków nie ma żadnego działania teratogennego, po prostu nie ma wystarczająco badań, żeby moc powiedziec „to jest bezpieczne”, apeluje o dodatkowy luz i po prostu rozsądek, bo się wykończymy. Nic nie wpłynie na ciąże gorzej, niż nasz stres. Żadne skrupulatne unikanie kolendry nie ma wartości dodanej, jeśli generuje stres. Pamiętajcie tez, ze żyjemy w rozwiniętych krajach z mocnymi zasadami higienicznymi, HACCAPami, kontrolą łańcuchów dostaw i naprawdę to nie są czasy wiecznych zatruć bakteryjnych od byle ryby wędzonej na zimno. Tak samo w kwestii szczepienia, słyszę ze sporo osób nie chce szczepionki, bo się boi, ale zachorować na covid już się nie boi? :D Gdzie chorują dwie osoby - Wy i dziecko, efekty moga być długofalowe a przebieg bardzo ciężki. Wiem, ze nikogo do niczego nie przekonam, ale ja przebieram nogami, żebym mogła się zaszczepić, jestem w ciazy i razem z np lekką astmą to stawia mnie w dużo cięższej sytuacji zdrowotnej niż normalny człowiek w moim wieku, wiec ja nie mam wątpliwości. Przepraszam za przydlugawy wywód, ale może komukolwiek to pomoże spojrzeć na calosc z dystansu, po co mamy się wiecznie martwic nawet jeśli wszyskto jest w porzadku? Przezywać problemy, które nigdy nie wystąpią, i to po kilka razy. Jesteśmy wobec mnóstwa rzeczy bezsilne i jedyne co możemy z siebie dać, to spokój, odżywianie różnorodne (w ramach mozliwosci!), trochę aktywności. Tyle. Ani trochę więcej.
Zgadzam się z Tobą i mam podobne podejście ale faktycznie są tu na grupie dziewczyny z problemami zdrowotnymi wiec na pewno jest trochę powodów do większej kontroli.
W 100% natomiast popieram żeby zwalczać w sobie nadmierne roztrząsanie wszystkiego bo po prostu oszalejecie :)
Również dlatego pozostaje aktywna zawodowo bo mi tez hormony płatają figle i ogólnie nie przepadam za stanem swojej psychiki w ciąży. Natomiast wiem ze minie jak ręka odjął po porodzie :)
W tej ciąży zdecydowałam się na detektor tętna płodu wiedząc ze mąż ani synkowie nie będą uczestniczyć w badaniach i jestem mega zadowolona. Taki dźwięk serduszka jest bardzo kojący. Może któraś z was tez rozważy? Ja kupiłam na olx z płynem do usg wielkim za 100 pln. Niby od 10tego tyg powinien działać ale zależy od predyspozycji. Ja skończyłam 13sty i bez problemu wykrywam tętno. Mina męża jak usłyszał po raz pierwszy bezcenna :))) chłopcom dziś puszczę bo dopiero wczoraj powiedzieliśmy :)))
 
reklama
Jeszcze a propos różnych jedzeniowych ograniczeń w ciąży to spadłam z krzesła ostatnio gdy na liście top 10 zakazanych rzeczy zobaczyłam kiełki :). Ograniczenie jakichś przypraw tez jest ciekawym pomysłem patrząc na to ze w danym momencie jest nas na świecie kilkaset milionów kobiet w ciąży i powiedzenie kobiecie w Indiach ze ma nie jeść kurkumy byłoby ciekawym pomysłem :). Słuchajmy swojego organizmu, odżywiajmy się zdrowo i umiarkowanie. A jak nie faktycznie te zachcianki są o do tego niezdrowe to jednorazowo nie zaszkodzą ale przekształcać to w nawyk to już nie polecam. Samokontrola tutaj jest konieczna. Metabolizm w ciąży jest bardzo newralgicznym tematem. W kolejnych miesiącach będzie coraz ciężej dlatego to co teraz jemy to inwestycja w to żeby przetrwać te 6-7 miesięcy :) ja się bardzo skupiam na tym bo poprzednie dwie ciąże to dla mnie dramat pod katem zaparć. Na pewno mnie to znów złapie ale dzięki przykladaniu się do diety i zmuszaniu się czasem do warzyw nie mam póki co problemów. I oby to trwało 🙏
Mam nadzieje ze u was ten okres mdłości minie i pozwoli skontrolować lepiej dietę :)
 
Siemka [emoji119] Ja z pytaniem do was [emoji16] Co jakiś czas zakuje mnie na samym dole brzucha. Nie jest to godzinny bol ale takie 5 minut i mija. Nie jest również codziennie tylko raz na trzy dni. Macie podobnie? Żadnych plamień nic z tych rzeczy nie mam i nie miałam od początku ciąży. Dziś 10+4. Wizyta dopiero 11 maja [emoji86] Dajcie znać [emoji16]
 
Siemka [emoji119] Ja z pytaniem do was [emoji16] Co jakiś czas zakuje mnie na samym dole brzucha. Nie jest to godzinny bol ale takie 5 minut i mija. Nie jest również codziennie tylko raz na trzy dni. Macie podobnie? Żadnych plamień nic z tych rzeczy nie mam i nie miałam od początku ciąży. Dziś 10+4. Wizyta dopiero 11 maja [emoji86] Dajcie znać [emoji16]
Hej jak tak mam, na zmianę, bol rozpierajacy w dole brzucha identyczny jak menstruacyjny wymiennie z takim kłującym bólem. Oczywiście nie cały czas, ale w zasadzie codziennie. U mnie 9t+5d , wczoraj lekarz na USG powiedział mi tak : "Pani jest bardzo szczupła dlatego może Pani odczuwać te bóle / rozciąganie troche bardziej dotkliwie. W 2 trymestrze powinno byc łagodnie ". Oby.... 🙏🙏🙏
 
Hej jak tak mam, na zmianę, bol rozpierajacy w dole brzucha identyczny jak menstruacyjny wymiennie z takim kłującym bólem. Oczywiście nie cały czas, ale w zasadzie codziennie. U mnie 9t+5d , wczoraj lekarz na USG powiedział mi tak : "Pani jest bardzo szczupła dlatego może Pani odczuwać te bóle / rozciąganie troche bardziej dotkliwie. W 2 trymestrze powinno byc łagodnie ". Oby.... [emoji120][emoji120][emoji120]
Uff to kamien z serca [emoji3060] również jestem nie za duża to może jednak coś bardziej czuć [emoji16] mi już od jakiś 3 tyg przestały dokuczać bóle typu na miesiączkę bo latałam ciągle patrzeć czy aby tylko nie przyszła [emoji51] Miłego popołudnia [emoji119]
 
Hej, ja dzis 13+1, czy Wam też jest ciągle zimno? Czasami aż dreszcz mnie przechodzi. Zaczyna się codziennie po południu i trzyma do wieczora. Trwa to juz od kilku tygodni, w pierwszej ciąży tak nie miałam, zastanawiam się czy takie uczucie zimna to normalne?
Musze leżeć pod kocem żeby się trochę ogrzac😕
 
Niestety wiem że może mnie to znów spotkać:( A mój mąż to nie osoba która umie pyskowac żeby mnie ochronić zresztą go nie będzie przy porodzie
Niestety nie ma znaczenia ile ważysz z chamstwem spotykam się na codzień i nie ważę dużo. A obrażanie kobiet na porodówkach to jakiś standard którego w życiu nie zrozumiem 😞
 
Hej, ja dzis 13+1, czy Wam też jest ciągle zimno? Czasami aż dreszcz mnie przechodzi. Zaczyna się codziennie po południu i trzyma do wieczora. Trwa to juz od kilku tygodni, w pierwszej ciąży tak nie miałam, zastanawiam się czy takie uczucie zimna to normalne?
Musze leżeć pod kocem żeby się trochę ogrzac😕
U mnie dzisiaj 13+1 z om i 13+2 z usg. Tez często jest mi zimno, mąż w tshircie biega a jak w dresie i pod kocem, najchętniej jeszcze bym czapkę założyła 🤣
 
reklama
Siemka [emoji119] Ja z pytaniem do was [emoji16] Co jakiś czas zakuje mnie na samym dole brzucha. Nie jest to godzinny bol ale takie 5 minut i mija. Nie jest również codziennie tylko raz na trzy dni. Macie podobnie? Żadnych plamień nic z tych rzeczy nie mam i nie miałam od początku ciąży. Dziś 10+4. Wizyta dopiero 11 maja [emoji86] Dajcie znać [emoji16]
Mam tak samo, czasem tez takie kłucie jakby w szyjce macicy
 
Do góry