Krakowianka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Wrzesień 2020
- Postów
- 549
Miałam dzisiaj mega ciężkie spotkanie w pracy, godzina na pełnej adrenalinę i wkurwie za przeproszeniem. Jedna z managerek mnie trochę "wrzucila pod autobus" I wyszlam przez nią na kretynkę. :/
Generalnie jestem przyzwyczajona do adrenaliny, straszny że mnie nerwus więc jak tylko coś nie idzie po mojej myśli to wkurw na maxa od razu mam- ale też dość szybko mi przechodzi.
Za to dzisiaj nie tylko nie chce przejść ale jeszcze czuje że fizycznie to odreagowuje, brzuch mnie bolał chyba z dwie godziny po spotkaniu, w głowie mi się krecilo, słabo mi się robiło...no masakra. Wszytsko pewnie przez te durne hormony
Generalnie jestem przyzwyczajona do adrenaliny, straszny że mnie nerwus więc jak tylko coś nie idzie po mojej myśli to wkurw na maxa od razu mam- ale też dość szybko mi przechodzi.
Za to dzisiaj nie tylko nie chce przejść ale jeszcze czuje że fizycznie to odreagowuje, brzuch mnie bolał chyba z dwie godziny po spotkaniu, w głowie mi się krecilo, słabo mi się robiło...no masakra. Wszytsko pewnie przez te durne hormony