Truskawka9119
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2021
- Postów
- 257
Doskonale to rozumiem... Kiedy poszłam na pierwszą wizytę (z OM wychodziło 6t+4) to dowiedziałam się, że jest mały pęcherzyk ale nic w nim nie ma i jest wielkości ciąży w 4t i prawdopodobnie będzie puste jajo. Tydzień później poszłam do innego gin i był zarodek, a kolejne 8 dni później było serduszko w moim przypadku prawdopodnie cykle się rozregulowały bo e grudniu miałam torbiel tak więc nie ma co gdybać, warto skonsultować z innym lekarzem
Dziewczyny powiedzcie mi proszę ,czy któraś z Was miała taką sytuację.. byłam wczoraj na usg ( o ciąży dowiedziałam się 16.03 wtedy blada kreska na teście i beta 50, po dwóch dniach wzrosła do 180) pani doktor wykonująca usg to najgorszy lekarz z jakim się spotkałam. Podczas badania powiedziała, że pęcherzyk jest 9x13x4 5,3 hbd, ciałko żółte również ale nie widać pola płodowego i cytuje "albo za wcześnie pani przychodzi albo jajko jest puste więc albo tak albo tak czego pani nie rozumie" jak można powiedzieć tak do pacjentki w ciązy.. oczywiście przepłakałam wieczór w panice, mój lekarz prowadzący uspokoił mnie trochę i powiedział,ze według niego wynik jest ok ale jest za wcześnie i nie widać jeszcze zarodka. Mam powtórzyć za 7-10 dni ale domyślacie się co będę czuła przez ten czas..