reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

Dzięki kochana, masz rację, że powinnam skupić się na nas, ale najpierw muszę popracować nad swoim myśleniem i przejść z trybu "robić wszystko by nie doprowadzić do awantury i fochow, najlepiej się nie odzywaj" do trybu " potrzeby moje i dzieci są najważniejsze, cała reszta może się schować jeśli coś nie pasuje". Ale na to potrzebuje czasu
To u mnie też nie zawsze jest kolorowo. Od kiedy mój mąż rozkręcił firmę jest ciągle zmęczony. Ciągle czegoś się czepia. Jak jeszcze jest chory to już wogole dramat. Najgorsze ze ciąże traktuje bardzo pobocznie. Ma jakieś momenty że mam wrażenie, że do niego dociera że będzie miał zaraz córkę. Potem znow mówi że on się boi nastwiac bo już jedną córkę pochowaliśmy. Ja w tym wszystkim też chciałabym żeby mnie wspierał i chociażby przytulił, a on powie tylko jakiś głupi tekst, że zobaczymy co z tego wyjdzie.
 
reklama
To u mnie też nie zawsze jest kolorowo. Od kiedy mój mąż rozkręcił firmę jest ciągle zmęczony. Ciągle czegoś się czepia. Jak jeszcze jest chory to już wogole dramat. Najgorsze ze ciąże traktuje bardzo pobocznie. Ma jakieś momenty że mam wrażenie, że do niego dociera że będzie miał zaraz córkę. Potem znow mówi że on się boi nastwiac bo już jedną córkę pochowaliśmy. Ja w tym wszystkim też chciałabym żeby mnie wspierał i chociażby przytulił, a on powie tylko jakiś głupi tekst, że zobaczymy co z tego wyjdzie.
To też nie masz wsparcia za grosz 😞 co z tymi chłopami???
 
Czy Wam też tak ciężko siedzieć? Tzn ciężko bo uwiera pod żebrami, muszę siedzieć wciąż na mega wyproście bo inaczej czuję jakbym sama cyckami i żebrami zgniatala brzuch. A kilka dni temu wydawało mi się, że brzuch się obniżył bo nie mam aż takiej zgagi. Teraz to już nie wiem
 
Czy Wam też tak ciężko siedzieć? Tzn ciężko bo uwiera pod żebrami, muszę siedzieć wciąż na mega wyproście bo inaczej czuję jakbym sama cyckami i żebrami zgniatala brzuch. A kilka dni temu wydawało mi się, że brzuch się obniżył bo nie mam aż takiej zgagi. Teraz to już nie wiem
Tez to mam :/
 
Ja nie mam wątpliwości że jak mała będzie na świecie to oszaleje na jej punkcie, ale boję się że wtedy to będzie właśnie jeszcze gorzej jeśli chodzi o relacje między nami. Będę tylko matką. Przestanę być kobietą, człowiekiem ze swoimi potrzebami, bo do tego to zmierza.
 
Ja nie mam wątpliwości że jak mała będzie na świecie to oszaleje na jej punkcie, ale boję się że wtedy to będzie właśnie jeszcze gorzej jeśli chodzi o relacje między nami. Będę tylko matką. Przestanę być kobietą, człowiekiem ze swoimi potrzebami, bo do tego to zmierza.
Dokładnie takie same mam obawy. A do tego jeszcze jego rywalizacja z moja córka, teraz rywalizują o moją uwagę, boję się, że jak urodzi się młody to zapomni, że to nie tylko jego syn ale również brat mojej córki...
 
reklama
Do góry