reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2019

Hej Dziewczyny :) pierwszy raz dołączam do forum, ale też sytuacja cudowna - udało nam się! Obecnie skończone 9t2d, w poniedziałek CRL 2.5cm i pięknie bijące serducho. Pierwszy test wykonałam 25.02 i była bardzo bardzo blada kreseczka... a później to już niecierpliwienie się, żeby zobaczyć coś więcej - ale chyba każda z nas tak ma, a szczególnie przy pierwszej ciąży :) nasza droga do Malucha była trochę utrudniona, w międzyczasie usuwanie polipa endometrium, cykle bezowulacyjne, każdy lekarz kierował do klinikii - w momencie w którym odpuściliśmy zamartwianie się i odłożyliśmy myśli o tym na dalszy plan - ta daaam, udało się! Pozdrawiam wszystkie listopadowe Mamy :)
 
reklama
Hej Dziewczyny :) pierwszy raz dołączam do forum, ale też sytuacja cudowna - udało nam się! Obecnie skończone 9t2d, w poniedziałek CRL 2.5cm i pięknie bijące serducho. Pierwszy test wykonałam 25.02 i była bardzo bardzo blada kreseczka... a później to już niecierpliwienie się, żeby zobaczyć coś więcej - ale chyba każda z nas tak ma, a szczególnie przy pierwszej ciąży :) nasza droga do Malucha była trochę utrudniona, w międzyczasie usuwanie polipa endometrium, cykle bezowulacyjne, każdy lekarz kierował do klinikii - w momencie w którym odpuściliśmy zamartwianie się i odłożyliśmy myśli o tym na dalszy plan - ta daaam, udało się! Pozdrawiam wszystkie listopadowe Mamy :)
Gratulacjie:)))
 
Hej Dziewczyny :) pierwszy raz dołączam do forum, ale też sytuacja cudowna - udało nam się! Obecnie skończone 9t2d, w poniedziałek CRL 2.5cm i pięknie bijące serducho. Pierwszy test wykonałam 25.02 i była bardzo bardzo blada kreseczka... a później to już niecierpliwienie się, żeby zobaczyć coś więcej - ale chyba każda z nas tak ma, a szczególnie przy pierwszej ciąży :) nasza droga do Malucha była trochę utrudniona, w międzyczasie usuwanie polipa endometrium, cykle bezowulacyjne, każdy lekarz kierował do klinikii - w momencie w którym odpuściliśmy zamartwianie się i odłożyliśmy myśli o tym na dalszy plan - ta daaam, udało się! Pozdrawiam wszystkie listopadowe Mamy :)
Witaj!
tak siedzę i się zastanawiam :)
9 tydz ciąży, z każdym tygodniem chyba maleje szansa na to zeby zdarzyło się coś złego? w święta chcemy powiedziec rodzicom, juz mnie korci przed świętami podlecieć na USG, sprawdzić czy jest oki, ale raz że mnie gin (oraz mąż) OPR ze panikuję, dwa -zbankrutuję od tych wizyt :(
Dokładnie tak, ale nie ma co na zapas przewidywać że będzie źle [emoji4] Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu [emoji3590]
 
tak siedzę i się zastanawiam :)
9 tydz ciąży, z każdym tygodniem chyba maleje szansa na to zeby zdarzyło się coś złego? w święta chcemy powiedziec rodzicom, juz mnie korci przed świętami podlecieć na USG, sprawdzić czy jest oki, ale raz że mnie gin (oraz mąż) OPR ze panikuję, dwa -zbankrutuję od tych wizyt :(
My powiedzieliśmy mamom po tym jak pokazały się dwie kreski. Jak usłyszałam bicie serce to powiedzieliśmy rodzeństwu i babci. Zawsze może wydarzyć się coś nieoczekiwanego, ale uważam że najbliżsi powinni wiedzieć bo nawet gdyby coś to para nie powinna przeżywać tego sama tylko z oparciem rodziny. Jak już wcześniej wspominałam, u brata męża było poronienie w zaawansowanej ciąży, cała rodzina bardzo to przeżyła, ale dzięki wsparciu rodziny Ela z Michałem po 4 miesiącach wrócili do normalnego życia.
 
My powiedzieliśmy mamom po tym jak pokazały się dwie kreski. Jak usłyszałam bicie serce to powiedzieliśmy rodzeństwu i babci. Zawsze może wydarzyć się coś nieoczekiwanego, ale uważam że najbliżsi powinni wiedzieć bo nawet gdyby coś to para nie powinna przeżywać tego sama tylko z oparciem rodziny. Jak już wcześniej wspominałam, u brata męża było poronienie w zaawansowanej ciąży, cała rodzina bardzo to przeżyła, ale dzięki wsparciu rodziny Ela z Michałem po 4 miesiącach wrócili do normalnego życia.
Empuse, my jak na razie powiedzieliśmy kilku najbliższym znajomym, a z rodziny tylko Rodzicom - no i o ile moi trzymają języki za zębami tak jak ich prosiliśmy, to teściowa „w tajemnicy” rozgadała już całej rodzinie :D z jednej strony rozumiem, że się cieszy, ale jestem na Nią zła strasznie, bo nie lubię telefonów z pytaniem jak się czuję, poza tym wszystko się może stać jeszcze a chcieliśmy uniknąć odkręcania informacji i bycia tematem przy wszystkim rodzinnym zjazdach... poza tym samemu na święta poinformować byłoby dla nas najlepszą opcją... :)
 
Ale Wam zazdroszczę dzisiejszych wizyt!
Ja jeszcze 8 dni, dłuży się niemiłosiernie.

to jest niesamowite ! jak do tej pory to nie wiedzialam nawet kiedy dni mijały ... a teraz wydaje mi się że jestem w tej ciąży już nie wiadomo ile ...a tu dopiero 5+6

do wizyty mam jeszcze 11 dni ! jak ja wytrzymam ! @TakaJaPaulina doskonale Cię rozumiem !

Ja to z chęcią co tydzień bym biegała by zobaczyć maluszka. Wczoraj o ciąży powiedziałam mojej babci, aż się biedulka popłakała ze szczęścia bo od narodzin Alicji ciągle nam powtarzała by jej nie skrzywdzić i nie zostawić jej jedynaczką. I pierwsze co powiedziała : "daj Boże by był to syn."
Hmm.. macie jakieś przeczucia czy córkę czy synka nosicie pod sercem. Ciekawe której z nas się sprawdzi..

zawsze bardzo bardzo chciałam dziewczynkę. w poprzedniej ciąży tak myślałam a teraz coraz częściej się łapię na tym że mam do fasoli ochotę mówić "syneczku" hihi ciekawe ciekawe ...... najważniejsze żeby było i było zdrowe ! o to się modlę !

Moja mama jest przekonana że będzie miała wnuczkę;)

Po wczorajszej wizycie mam mnóstwo chęci do życia, ogarnęłam już wszystkich lekarzy w kwestii terminów, wiem kiedy polecę na krew i nie mogę się doczekać następnej wizyty. Dzisiaj trochę poszaleję na zakupach i w ogóle wszystko jest super:laugh2:

@Katprat super super ! oby tak dalej ! stany takiej radosci oby trwały całą ciążę !
 
Ja nie mam żadnych przeczuć, jedyne co to że zupełnie inaczej się czuje niż w poprzedniej ciąży a wtedy był syn więc teraz mogłoby zwiastować na dziewczynkę ale nie nastawiam się. Marzę o zdrowym, donoszonym tym razem dziecku. A Ty masz jakieś przeczucia?:)
Też tak mam zupełnie inaczej się czuje w poprzedniej ciszy syn i pracowałam do 6mc rewelacja się czułam a teraz kiepsko i jem za dwóch [emoji849]ciekawe co będzie [emoji39]chodz najważniejsze by zdrowe
 
tak siedzę i się zastanawiam :)
9 tydz ciąży, z każdym tygodniem chyba maleje szansa na to zeby zdarzyło się coś złego? w święta chcemy powiedziec rodzicom, juz mnie korci przed świętami podlecieć na USG, sprawdzić czy jest oki, ale raz że mnie gin (oraz mąż) OPR ze panikuję, dwa -zbankrutuję od tych wizyt :(
Tego nie wiemy szczególnie jeśli się miało wcześniej niepowodzenie ja mam taki dystans z chwaleniem się u mnie tylko mąż wie poki co i kier w pracy [emoji846]zobaczę w święta jak bedzie juz coś wiadomo [emoji4]w święta fajnie akurat zajączek [emoji195][emoji235]
 
reklama
to jest niesamowite ! jak do tej pory to nie wiedzialam nawet kiedy dni mijały ... a teraz wydaje mi się że jestem w tej ciąży już nie wiadomo ile ...a tu dopiero 5+6

do wizyty mam jeszcze 11 dni ! jak ja wytrzymam ! @TakaJaPaulina doskonale Cię rozumiem !



zawsze bardzo bardzo chciałam dziewczynkę. w poprzedniej ciąży tak myślałam a teraz coraz częściej się łapię na tym że mam do fasoli ochotę mówić "syneczku" hihi ciekawe ciekawe ...... najważniejsze żeby było i było zdrowe ! o to się modlę !



@Katprat super super ! oby tak dalej ! stany takiej radosci oby trwały całą ciążę !
My chcielibyśmy drugiego synka Ale co będzie to będzie najważniejsze zdrowe. Moja mama chce wnuczke bo ma dwóch wnuków. Mi też się dłuży. Dopiero 5t+5d. A mam wrażenie, że już długo jestem w ciąży. A pierwsza wizyta dopiero w poniedziałek.
 
Do góry