Ja w poprzedniej ciąży byłam jakoś w 10 TC - czułam się fantastycznie. Niestety po wczasach wróciłam bez silnika wogle lekarz uznał że pewnie w samolocie lub na lotnisku była zagrzybiona klimatyzacja. Kazał odpoczywać i się nawadniać, także tydzień później spędziłam w łóżku. W tym roku mieliśmy lecieć w czerwcu a potem starać się i dziecko, wyszło trochę inaczej. Chyba w tym roku zrezygnujemy z wczasów zagranicznych ale planujemy pojechać w Polsce gdzieś na krótki urlopik be 4-letniej córki by naładować baterie prze zmianami jakie w listopadzie nadejdą