Dokaldnie. Teraz nie mam czasu zeby sie zastanawiac. Jest kierat- zlobek, praca, zlobek, jesc, sprzatanie, pranie, prasowanie i ok 21 moge sie polozyc
i nie mam wtedy czasu na zmartwienia. Czuje wyrzuty sumienia lekkie ze sie tak nie roztkliwiam nad tym w brzuchu jak w 1 ciazy ale z drugiej strony lepiej tak. Dbam jak moge. Jem zdrowiej, nie pije alkoholu nie pale papierosow. Reszta nie zalezy od mnie. Dziekuje tylko ze poza delikatnym spaniem nic mi nie jest.
Nie to żebym chciala rodzić w polu
ale nie popadajmy w przesade, co chwila sprawdzac objawy. Są to dobrze. Nie ma - trzeba się cieszyć
A Co ma być to będzie.... A będzie dobrze