reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

No właśnie treningi jej lubię ale ona mnie irytuje [emoji6] ja zaczynam od roweru i jogi boho beatifull[emoji4]

Ja właśnie się zapisałam na jakieś ćwiczenia co można przyjść z bobasem. Tylko czekam teraz na początek zajęć bo pani jeszcze "zbiera grupę". Mam nadzieję że uzbiera bo ja sama w domu nie umiem się zmotywować... Próbowałam już sto razy i zawsze po dwóch dniach koniec. Po prostu wolę bardziej ruchowe sporty na świeżym powietrzu ale wiadomo- nie zawsze da się wyjść.
 
reklama
Ja właśnie się zapisałam na jakieś ćwiczenia co można przyjść z bobasem. Tylko czekam teraz na początek zajęć bo pani jeszcze "zbiera grupę". Mam nadzieję że uzbiera bo ja sama w domu nie umiem się zmotywować... Próbowałam już sto razy i zawsze po dwóch dniach koniec. Po prostu wolę bardziej ruchowe sporty na świeżym powietrzu ale wiadomo- nie zawsze da się wyjść.

Też tak miałam jak zaczynałam ćwiczyć. Mi się sprawdził kalendarz na lodowce. Wydrukowałam sobie z dniami treningowymi i musiałam wpisywać jaki trening kiedy robiłam i jakoś już poszło [emoji16]
Fajnie że macie takie zajęcia! U nas są treningi dla kobiet w ciąży i wtedy mogą też mamy przychodzić, no ale co z dzieckiem o 12?
 
też jestem tego zdania
a słuchaj znajoma zadzwoniła do mnie i chce pożyczyć katarek do odkurzacza ...bo jej 2, letnia córka wsadziła sobie kamyk do nosa..wysłała męża..
mąż pod drzwiami naszymi a ona dzwoni że kamyczek wypadł ..to moj maz do jej męża mówi że kammyk jej wypadł i już nie potrzeba to wiesz jak się zezłościł że nadaremno jechał 5min. !!!
Mąż spojrzał i mówi że chyba dobrze że wypadł a nie skończyło się pogotowiem .masakrs co za człek

@Paulaaa25 mój miał więcej a po tyg mniej także oo hahaha sama go muszę zmierzyć

Bo chlopy to tak majoooo.... moj czasami jak cos sie stanie, starszy walnie w cos, albo inne takie przypadki, to potrafi sie zezloscic, a dopiero pozniej tlumaczy, ze on sie tak martwi ze nerwa lapie. Oni sa z innej planety te chlopy ;)
A tak swoja droga, kamien w nosie ;)
Ja juz czekam na klocki lego u Teo w buzi i innych otworach twarzowo czaszkowych ;)
 
@mayfly, @agn92 wiem... Myślałam, że jak połóg się skończył, a ja się dobrze czuje, to będę kozakiem... Raz tylko sobie trochę poskakałam na trampolinie i już na razie nie będę tego robić. Ja jestem umówiona na telefon z moją fizjo, ale tak jakoś czasu brak zawsze jak mąż jest w domu... A nie chce ze sobą Małgosi targać. W każdym razie będę się musiała wybrać. Ja mialam rozejście kresy, ale to nie było duże rozejście. Dwóch fizjoterapeutów to widziało i obumydwoje powiedzieli, że to jest rozejście fizjologiczne. Teraz widzę, że się już sporo zmniejszyło.
A jeśli chodzi o brzuszki to słyszałam i czytałam, że można, ale takie że tylko się barki odrywa i napina mięśnie. Ile w tym prawdy to nie wiem...
Chciałabym mieć wylane na swój wygląd, ale bardzo źle się czuję z tymi dodatkowymi kilogramami...

P. S. Nie zdawałam sobie sprawy nawet, że na innych forach jest gorzej... Mamy pełno fanek :D Jesteśmy wyjątkowe ;)
 
Ostatnia edycja:
@FiLi88 mój.Antoś miał lego w.nosie hehe wyciągałam mu pęsetą

Witam kolejne zbłąkane owieczki!!!
Poszcie o wszystkim i o niczym, będzie wesoło [emoji6]

Dziś wcześniej wykąpałam juniora bo już ledwo tomny był. Pocycał chwilę i śpi-ciekawe jak długo...
Idę pod prysznic bo cała się kleje, jakoś dziś strasznie się poce...stara już się.chyba zrobiłam[emoji23][emoji23][emoji23]
 
Czyli nie jestem sama która nie może się pogodzić z dodatkowymi kilogramami. Najgorszy brzuch i to że w większość ciuchów sprzed ciąży się nie mieszcze. Mama mnie pociesza że jak skończe karmić piersią to napewno zlece na wadze. Przyjdzie lato to będę musiała coś z moją "spyrą"na brzuchu zrobić :D najgorsze że nigdy w życiu nie byłam na diecie ani nie ćwiczyłam żeby chudnąć. No i dochodzi moje uzależnienie od słodyczy... :D
 
Czyli nie jestem sama która nie może się pogodzić z dodatkowymi kilogramami. Najgorszy brzuch i to że w większość ciuchów sprzed ciąży się nie mieszcze. Mama mnie pociesza że jak skończe karmić piersią to napewno zlece na wadze. Przyjdzie lato to będę musiała coś z moją "spyrą"na brzuchu zrobić :D najgorsze że nigdy w życiu nie byłam na diecie ani nie ćwiczyłam żeby chudnąć. No i dochodzi moje uzależnienie od słodyczy... :D
Ja też mam brzuch i uzależniona jestem od słodyczy. Nawet jak staram się ich nie jeść to jem wszystko inne bo nie mogę się niczym najeść. Także możemy przybić sobie piątkę[emoji119][emoji119]
Od wczoraj jestem ciągle głodna, aż mnie już to wnerwia

Tomuś pozwolił mi na prysznic i znowu cyca [emoji4]
 
reklama
Do góry