reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Dziewczyny ja nadal w dwupaku i cisza [emoji21] jak chodzę na spacer to mi brzuch się stawia i mam lekkie skurcze jak po domu to nic... a nic się nie dzieje. Terminy były różne 10.12 8.12 teraz mam 3.12 A najwcześniej powinien wyskoczyć 26.11. Skolowali mnie już. Co idę siku to patrzę czy nie wyleciał mi czop bo cały czas mi leci z piczy chyba śluz bo po ostatnim uzg wody były ok a leci mi już około miesiąca. W domu jak chodzę nic się nie dzieje ale jak tylko idę gdzieś dalej to brzuch się stawia i skurcz [emoji21][emoji21] w piątek mam lekarza wyniki z cytologi zobaczymy co mi powie....
 
reklama
Gratulacje!! Pięknie imię Zosia <3


Mi się w ostatnim tygodniu ciąży pojawiły rozstępy na brzuchu... Ala ma w książeczce wpisane ze urodzona w skończonym 41tc (wg om), wiec się zastanawiam czy jakbym urodziła ją tydzień-dwa wcześniej to czy by mnie rozstępy ominęły :D


Przed ciąża ważyłam 67, w dniu porodu 82,5kg, przedwczoraj (13dni po porodzie) na wadze 70,5kg, wiec chyba całkiem ładnie schodzi. Brzuszek jednak taki sflaczaly... przed ciąża chciałam trochę schudnąć tak do 62kg, może się uda teraz po ciąży zrzucić :D


A jak się odzywiasz? Spróbuj przede wszytskim jeść regularnie, wartościowe posiłki i pamiętaj ze w połogu masz większe zapotrzebowanie kaloryczne o jakieś 500kcal. Staraj się jeść ładnie i przede wszystkim nie stresować :*


Właśnie mi uświadomiłaś, ze mogę spać na brzuchu, a od porodu minęło 2tyg [emoji23] tak się przyzwyczaiłam do spania na plecach i boku, ze spanie na brzuchu wydaje mi się nierealne, a przed ciąża głównie tak spałam :D

U nas wczoraj była położna, mała przybrała 200g w 5dni wiec wychodzi 40g/dobę, wiec nawet ponad normę :D rośnie nam w oczach, już większość ubranek 56 za małe, pajace to już tylko 62 nosi...
Śpi po 2,5h, kupek robi 5-7dobe, siusiu jakieś 8 razy (tzn pewnie więcej, ale 8 razy zmieniam pieluchę zazwyczaj), wiec wszystko wskazuje ze się najada, tylko od 2dni podczas karmienia ma takie epizody ze zaczyna odchylać głowę, kręcić nią we wszystkie strony, sutka wtedy nie wypuszcza i go ciągnie tak porządnie i widać, ze się przy tym denerwuje. Nie wiecie co to może być?
Myślałam ze może mam jakoś mniej pokarmu, bo piersi już od 3dni mam trochę sflaczale, ale jak jej wyciągnę sutka to mleko jeszcze leci, a od wczorajszego wieczoru znowu dużo mi się napełniają piersi wiec raczej nie chodzi o mało mleka... Po takich jej akrobacjach trochę mnie bola sutki, ale niby nie mam poranionych...

W której dobie życia maluchów odpadły im kikuty pępowiny?
Ala wczoraj skończyła 2tyg, dalej się trzyma, położna kazała przemywać spirytusem zamiast octaniseptem, żeby szybciej wysuszyć... i liczy ze w ciągu 2dni powinien teraz odpaść.
Super przybiera! [emoji7] U nas kikut odpadł w 3 dobie więc chyba dość szybko..

Nie mam zbytnio apetytu, ale od 2 dni ściskam na sile odkąd się dowiedziałam że schudłam tyle.. popadne w kompleksy [emoji21] Muszę przytyć! [emoji21] Chyba makaron tuczy mocno ??

Powiem Ci że bardzo ładnie waga Ci spadła! :o Gratulacje :D
 
Oj,ale ciężka noc za mną... dopiero nad ranem udało mi się przespać ciągiem 2 h. I to tylko dlatego, ze mój kochany narzeczony wstał do małego i zaczarował go bujając [emoji7]. Odciągnął mu tez katarek bo chyba nosek zatkany mu przeszkadzał. Ja w nocy nawet tego nie zauważyłam, bo Jaśko tez sapkowy jest i w nosku często mu świszczy. A w nocy jak zaspana jestem to moja recepta na wszystko jest cyc(tylko dziwiłam się ze nie chce ;)) Taka ze mnie słaba matka ;)

Dzisiaj mam zamiar drzemki urzadzac sobie z małym bo jestem jak zombie.

@Ewela2805 @majscyr ja się zastanawiam jak będzie z tymi skokami rozwojowymi u naszych wcześniaków. Ciężko będzie ocenić czy to skok czy nie bo mogą je przechodzić albo zgodnie z wiekiem urodzeniowym albo korygowanym albo pomiędzy...
Ja właśnie nawet nie wiem co to ten skok (jestem jakaś źle doinformowana.. Pierwsze dziecko moje [emoji7]) Pytałam się czy macie jakieś artykuły czy coś na ten temat ??
Hej dziewczyny, a ja mam do Was pytanie dotyczące spraw z brzuszkiem maluszka: moja Lili załatwia się codziennie, moczy kilka pieluch ale często robienie kupki czy puszczenie bączka wiąże się z napinaniem, prężeniem i wyraźnym wysiłkiem z jej strony [emoji852] to nie zatwardzenie bo kupka jest normalna. największe problemy są w nocy, mała chce jeść, dostaje i zaczyna się prężenie i znowu chce jeść, tak jakby chciała pobudzić ten brzuszek do pracy. Teraz ten problem jest również w dzień [emoji37] nie ma jakichś wielkich płaczów z jej strony, ale dużo stęka.
Karmię piersią na każde jej żądanie, teraz mam wrażenie że ten problem się nasila. W pt idziemy do pediatry na pierwsza wizytę to się zapytam ale może któraś z Was miała podobne przygody? Koleżanki mówią mi że to kwestia niedojrzałego układu pokarmowego, że maluch musi się nauczyć robić kupkę, a ja już zaczynam się zastanawiać czy może nie jest tak że to moja wina bo jem coś nieodpowiedniego? Ale odzywiam się zdrowo więc nie wiem co to mogłoby być. Wczoraj prawie po każdym karmieniu w dzień bylo napinanie, gazy a nocy prawie nie przespalysmy.
Najgorsze jest dla mnie to męczenie się małej, chciałabym jej ulżyć [emoji24][emoji24][emoji24]
Moja ma podobnie, tylko że przy tym płacze czasami bardzo głośno a czasami poprostu się kręci, pręży, i widać że coś boli. To brzuszek, a ja pierd idzie to się budzi i pręży strasznie.. Moczu pieluszki też często a załatwię się z 1-2 na dobę od 2 dni (przez mm) ale kupki normalne. Wczoraj próbowałam leku na ten brzuszek ale nie pomagał, od 23ej do 6ej rano musiałam ją bujać i uspokajać.. Dziś zakupiliśmy "Mama Natura COLI" właśnie podalam przed jedzeniem.. Zjadła, odbiło się i odrazu zasnęła no i nie prezyla się przy jedzeniu mleczka. Mam nadzieje ze te krople będą tak pomagały i dziś w nocy bo śpię po 2-3 godziny..
 
Mój od 2 dni jest nie swój. Jak nie on, marudzi ciągle mu coś źle.
Nawet na rękach po chwili mu coś nie pasuje.
Ciężko mi cokolwiek zrobić, bo wymusza płaczem.
Ale dziś się wkur...am i mówię: musimy wyjść choć na chwilę z domu, bo dostanę świra.
No i jak padł ja szybko odciagnelam mleko, uspokajają go wibracje z laktatora(kładę na poduszkę moją na której młody leży) obrałam ziemniaki, wstawiłam roladę do piekarnika, żeby tylko podłączyć z nim na rękach.
Pomimo tego, że wiało jak cholera i był 1°C to 25minut pospacerowałam.
Przypuszczam, że albo skok rozwojowy u mojego, bo i wisi na cycku i butle na życzenie co 2 godziny i aż się mu nosem ulewa a ten dalej buzią szuka.
Albo już nie wiem co.
Wczoraj była położna, klusek waży 2990 w ostatnim tygodniu choć się bałam że mało przybierze, bo dużo na piersi wisiał.
A jak byłam zaspana to nie chciało mi się butli grzać tylko dawałam cycka.
A młody w ostatnim tygodniu przybrał 300g na wadze.

Mam pytanie do samotnych mam, jak sobie radzicie?
Bo ja w sumie poza starszymi dziećmi jestem z dzieckiem sama.
Mąż do fotek i chwalenia młodego bierze, a tak to poza prasowaniem nic mi nie pomaga.
Zobacz załącznik 918081
Ja też niby nie samotna a tak naprawdę samotna z dzieckiem..
 
Maja raz lepiej raz gorzej...ale sa plusy takie ze nikt do mnie nie ma o nic pretensji... Nikomu obiadu nie musze gotowac dla nikogo sprzatac itp. Chate wypucowalam dzien przed tum jak trafilam do szpitala poprane mialam uszykowane wszystko. A dzis pierwszy dzien w domu ... Siedze caly dzien sama . syn w przedszkolu od ranka wiec ja rozkoszuje sie mlodszym i cycowaniem . w miedzy czasie pranie sie zrobilo. No bo co to tylko zaladowac pralke... Wywiesilam w miedzy czadie ucinajac sobie pogawendke z kumpelą na telefonie. Lezalam caly dzien w lozku w koszuli z przeciekajacymi cycami i slicznym synusiem. Jadlam co i Kiedy chce . życ nie umierac narazie malutki jest grzeczny i spimiedzy karmieniami. Zobaczymy kak bedzie potem. Ale nie poddaje sie!!! Mam zamiar byc szczesliwa! Tak wiec bede sobie zyc po swojemu ze soba i dziećmi. Buziaki dasz radę... Polecam ugotowac gar zupy na 3 dni a jak komus nie pasi to suchy chleb;)
O właśnie, sama i jest czasem ciężej A napewno inaczej.. ale tak jak mówisz, ni ugotować ni sprzątać ni słychać pretensji o to nie musisz..
[emoji177]
 
Mam do Ciebie prośbę, bardzo bym chciała zobaczyć jak karmisz swoje dziewczyny jednocześnie piersią. Może jakaś focia na prywatnym [emoji4][emoji4][emoji4][emoji4][emoji173][emoji173][emoji173] plissss
Kurcze o to samo chciałam prosić, ale nie wiedziałam czy wypada [emoji23][emoji85]
 
reklama
Do góry