reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

@Zaneta I @Płomyk trzymam kciuki.

@sasanka współczuję tych przeżyć i dużo zdrówka życzę.
Do mnie też były głupie teksty coś o cc na rządanie, a u mnie było nagłe bo zagrażające życiu.
Mam nadzieję, że dziś czujesz się lepiej.
Trzymam kciuki za ponowną pionizacje.

Któraś pytała jak się ma sn do cc. Tego nie da się porównać.
Cc to operacja,poważny zabieg.
Mnie znów boli brzuch, spuchł mi, nie schudłam ani grama i ogólnie kiepsko do siebie dochodzę.
Po sn praktycznie w kilka godzin po korytarzu śmigałam.

@Balonsbalons współczuję tych przejść z debilem.
Mam nadzieję, że jakoś Ci się ułoży.


Pytacie jak u mnie?
Poza dołem czy tam depresją wiecznie jestem nie wyspana, bo najpierw karmię młodego piersią, potem moim mlekiem z butelki a potem odciągam na następne karmienie i zostaje mi 1 godzina spania do kolejnego karmienia.
Mąż wstaję 11-12ta ciągle na mnie się drze, dlaczego tego i tego nie zrobiłam, choć piorę, sprzątam gotuję.
Robi mi na złość np wczoraj uśpił młodego i go nie odłożył do łóżeczka tylko ponad godzinę trzymał.
Po 17ej wyszedł do pracy i ja od 17 do 23ej prawie non stop młodego na rękach miałam(był nieodkładalny) z przerwą na karmienie i odciąganie.
Od 3 dni mam lekki stan podgorączkowy.
2 dni było 37, 5 a wczoraj 37,8 po pyralginie mija a ja pocę się jak dzik.
Dziś idę do przychodni jak będę miała z kim młodego zostawić bo mąż musi się wyspać.
Kochana ten Twój mąż to porażka. Co on wyprawia.... [emoji45] dużo sił!
 
reklama
Gratulacje dla rozpakowanych i powodzenia dla reszty[emoji6]
W tym tempie to do połowy listopada się uwiniemy z porodami[emoji12]

Dziewczyny już rozpakowane: czy Wasze dzieciaki też tylko śpią? Moja mała ma nad ranem jedną przerwę w spaniu- tak 1,5 godziny, i popołudniu tak samo. Myślę że to jest związane z produkcją dwójki[emoji12] A tak to je i odpływa[emoji4]

I czy ktoś wie ile minimum taki maluch powinien przybierać?

Dzisiaj wieczorem miną 2 tygodnie od porodu- jak to zleciało, jestem w szoku[emoji4]
 
@SlodkaM coś pisała o tym a też chciałabym wiedzieć czy któraś z Was już współżyła? Jak to jest, czy coś się zmienia? No i po jakim czasie od porodu zaczelyscie? U mnie jeszcze nie było a się chce.......


Teraz jak bede po to nie sprawdze z przyczyn oczywistych ale po pierwszym porodzie równo 4 tyg po wrocilismy do aktywnosci w łóżku.
Warunek jest taki ze juz nie krwawisz. U mnie pieknie sie oczyscilam i w sumie po ok 3 tyg mialam juz czyste dni . nic mnie tam nie bolało.... Za pierwszym razem pomoglam sobie z zelem nawilzającym tak w razie co.... I mój był delikatny i ostrożny śmielismy sie ze obchodzil sie ze mna jak z dziewica. Pytalam go potem czy on widzi różnice to powiedzial ze jakby ciaśniej hihi. Potem juz poszlo z górki... Po 6tyg bylam u swojego gina i mu powiedzialam ze juz pracujemy nad formą zajzal tu i tam i powiedzial ze pięknie wszystko zagojone i ze sladu nie widac nawet po nacieciu . takze próbujcie ale oczywiscie bez graya na początku:))
 
@Sasanka14 matko, współczuję przeżyć, ale już będzie lepiej. Dobrze, że lekarze szybko zareagowali[emoji4]

@majacyr nawet nie wiem co Ci powiedzieć. Dla mnie to jakaś abstrakcja i nieporozumienie żeby niby dorosły i myślący człowiek tak się zachowywał. No król, pan i władca. Jakby mój mąż się czegoś w ten sposób domagał czy miał pretensje że czegoś nie zrobiłam to dla przykładu by obiadu nie dostał przez tydzień i nawet bym się nie pofatygowała żeby jego gacie do pralki wrzucić[emoji12]
 
@Zaneta I @Płomyk trzymam kciuki.

@sasanka współczuję tych przeżyć i dużo zdrówka życzę.
Do mnie też były głupie teksty coś o cc na rządanie, a u mnie było nagłe bo zagrażające życiu.
Mam nadzieję, że dziś czujesz się lepiej.
Trzymam kciuki za ponowną pionizacje.

Któraś pytała jak się ma sn do cc. Tego nie da się porównać.
Cc to operacja,poważny zabieg.
Mnie znów boli brzuch, spuchł mi, nie schudłam ani grama i ogólnie kiepsko do siebie dochodzę.
Po sn praktycznie w kilka godzin po korytarzu śmigałam.

@Balonsbalons współczuję tych przejść z debilem.
Mam nadzieję, że jakoś Ci się ułoży.


Pytacie jak u mnie?
Poza dołem czy tam depresją wiecznie jestem nie wyspana, bo najpierw karmię młodego piersią, potem moim mlekiem z butelki a potem odciągam na następne karmienie i zostaje mi 1 godzina spania do kolejnego karmienia.
Mąż wstaję 11-12ta ciągle na mnie się drze, dlaczego tego i tego nie zrobiłam, choć piorę, sprzątam gotuję.
Robi mi na złość np wczoraj uśpił młodego i go nie odłożył do łóżeczka tylko ponad godzinę trzymał.
Po 17ej wyszedł do pracy i ja od 17 do 23ej prawie non stop młodego na rękach miałam(był nieodkładalny) z przerwą na karmienie i odciąganie.
Od 3 dni mam lekki stan podgorączkowy.
2 dni było 37, 5 a wczoraj 37,8 po pyralginie mija a ja pocę się jak dzik.
Dziś idę do przychodni jak będę miała z kim młodego zostawić bo mąż musi się wyspać.

Już nie wiem co pisać o tym twoim mężu. Bardzo ci współczuje. Mnie to chyba twój maz na taczkach by wywiózł, ja z trudem cos robię w domu, mały nie jest śpiochem, najlepiej spi na spacerze i raz w nocy, w dzień sam w łóżeczku pospi moze godzinę[emoji85] a tak to sie budzi z krzykiem albo syrenę włącza, muszę go brać na ręce i przytulać,żeby znowu zasnął ale rożnie to bywa... karmienie długo trwa, a to jego spanie na raty wykańczające jest- najlepiej spi jak mnie czuje - a jak to zrobić i cos porobić w domu??? No, czeski film. Naprawdę, twój maz miałby używanie na mnie [emoji28][emoji85]
Także niech sie ogarnie. I to prędko! Bo ty się wykończysz! Już ten stan podgoraczkowy jest czegoś objawem [emoji53]
Rozbawiłaś z nim? Pokrzyczalas trochę? Tupnij nogą żeby sie ogarnął [emoji33][emoji106]

Gratulacje dla rozpakowanych i powodzenia dla reszty[emoji6]
W tym tempie to do połowy listopada się uwiniemy z porodami[emoji12]

Dziewczyny już rozpakowane: czy Wasze dzieciaki też tylko śpią? Moja mała ma nad ranem jedną przerwę w spaniu- tak 1,5 godziny, i popołudniu tak samo. Myślę że to jest związane z produkcją dwójki[emoji12] A tak to je i odpływa[emoji4]

I czy ktoś wie ile minimum taki maluch powinien przybierać?

Dzisiaj wieczorem miną 2 tygodnie od porodu- jak to zleciało, jestem w szoku[emoji4]

Ja nie mam śpiocha. Mam dziecko pod tytułem - Tylko u mamy mi najlepiej [emoji53][emoji85] wiec jak spi odłożony to biegam po domu jak szalona byleby jak najwiecej zrobić [emoji28]

Sara
Ja tylko pierwszego dnia krwawiłam jak zarzynana świnka [emoji23][emoji85] drugiego już normalnie w podpaskach chodziłam, i to zwykłych, tylko bardzo często zmieniałam i od razu sie podmywałam- w każdej toalecie był bidet. Najwiecej mi leciało przy karmieniu, ale i tak to wyglądało jak okres. Teraz już prawie nic nie mam, także u mnie szybko krwawienie mija... Zależy od kobiety [emoji5][emoji106]
 
Gratulacje dla rozpakowanych i powodzenia dla reszty[emoji6]
W tym tempie to do połowy listopada się uwiniemy z porodami[emoji12]

Dziewczyny już rozpakowane: czy Wasze dzieciaki też tylko śpią? Moja mała ma nad ranem jedną przerwę w spaniu- tak 1,5 godziny, i popołudniu tak samo. Myślę że to jest związane z produkcją dwójki[emoji12] A tak to je i odpływa[emoji4]

I czy ktoś wie ile minimum taki maluch powinien przybierać?

Dzisiaj wieczorem miną 2 tygodnie od porodu- jak to zleciało, jestem w szoku[emoji4]
Nasz tez dzis konvzy 2 tyg. Z tym spaniem to roznie bywa. Nieraz spi od jedzonka do jedzonka a czasem jest tak ze sobie dokazuje te 2 czy 3 godziny.
 
reklama
Dziękuje wszystkim za gratulacje.
@Frosty gratuluję! Oby malutka szybko wróciła do Ciebie i było wszystko ok!
Maleńka wróciła do mnie po 12 godzinach spędzonych w inkubatorze. Ucieszyłam się że jest z nią troszkę lepiej i mam ją przy sobie [emoji7] Ma zapalenie płuc, czekamy na wyniki posiewu lecz dostaje już antybiotyk. W USG płuc już dużo lepiej bo początkowo miała trzeszczenia w całych płuckach. wczoraj wykonali RTG i zmiany są już obecne tylko w jednym obszarze.
ja też po połowie parcia miałam wrażenie że dupcia dwójkę robię hehehe
i super niech małego przebadają calutkiego ..nie zaszkodzi napewno



Zdrówka dla Was i Gratulacje kochana!!
przykro że jest z dala od ciebie ale to dla jej dobra ..szybciutko wróci napewno!

mi raz małego zabrali na 10min by wenflon założyć a myślałam że się porycze także rozumiem:(:(:(

@azamamew istny kogiel Mogiel tam masz:(
jak tu to dziecko ma dojść do ładu masakra
same utrudnienia

miałam raz taka sytuacje że babeczki co do cukru musiały pobierać krew przed następnym karmieniem... był czas .. zadzwoniłam by się przypomnieć ale polozna przyszła że sprzętem z pół godzinnym poślizgiem przepraszajac że zamęt jest..młody jeść więc w tyłku miałam [emoji14] nakarmilam I Tyle! pobranie się po prostu przesunęło .. a co tam
nie miałam serca by go przetrzymywać!! bo się ktoś spóźnia wrrr


@Koka27 .nie Jesteś GORSZA!!!!! czasem tak bywa że choć byśmy robili wszystko co w naszej mocy to nie jest tak jak by sie ewydawało że być powinno
Serdeczne gratulacje! Nie martw się, lepiej by się nią zajęli fachową niż miało by się coś stać.
My chyba miałyśmy ten sam termin 13.11?
Mojego też mi zabrali na chwilę żeby go odśluzować, bo za dużo tego wszystkiego tam miał. Ale po 15 minutach oddali.
Poszłam, żeby mi wyjeli wenflon, bo mi przeszkadzał [emoji6]
Tak, też miałam termin na 13.11 i dzieciątko postanowiło wyjąć tydzień wcześniej [emoji4] co najlepsze jeszcze dzień przed porodem zgłosiłam się do poradni ciąży przy szpitalu bo pojawiło mi się plamienie i lekarka po badaniu stwierdziła że do porodu to u mnie jeszcze daleka droga i rozpisała mnie na dzisiaj na ktg i jeszcze na 13tego także fakt że nasteonegi dnia zaczęłam robić był dla mnie zaskoczeniem. [emoji6]
Gratulacje dla Was [emoji4] Chyba nawet w ten sam dzień urodziliśmy [emoji4]


Cały czas nie nadrobiłam forum, powiadomienia mi się też nie wyświetlają. Cały dzień kręci się wokół wizyt, badań i karmienia. Z tym ostatnim mamy jeszcze problemy i kilka razy była dokarmiana mm. Brodawki mam całe poranione bo Emilka płytko łapie pierś przez co się nie najada i wisi na piersi bardzo długi czas. Staram się ją poprawiać ale ciężko nam to idzie. Zobaczymy jak dzisiaj będzie z wagą.

Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych [emoji4]
Jest tyle postów że nie wiem kiedy wszystko przeczytam.
 
Do góry