reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Maja kochana tyle lat jestescie razem, teraz nowy maluszek i taki brak zrozumienia u faceta. Tak jak mówi Dita weź krzyknij na niego, przecież Ty wykonujesz tytaniczna robotę dla Matiego. Kpi to najtrudniejszy rodzaj karmienia i szczerze podziwiam każda kobietę, która to robi. Ja ściągam dopiero druga noc co 3 h i daje to w dupę. Tylko, ze ja zanoszę mleko do pokoju dzieci i mogę spać a Tobie tyle roboty jeszcze zostaje!!! Gdzie tu sprzątać czy gotować jeszcze. Jak dla mnie skup się na maluszku, dom się nie zawali a facet dorosły powinien się potrafić sam wykarmić :) a tym bardziej zająć reszta waszej rodziny.
 
reklama
Teraz jak bede po to nie sprawdze z przyczyn oczywistych ale po pierwszym porodzie równo 4 tyg po wrocilismy do aktywnosci w łóżku.
Warunek jest taki ze juz nie krwawisz. U mnie pieknie sie oczyscilam i w sumie po ok 3 tyg mialam juz czyste dni . nic mnie tam nie bolało.... Za pierwszym razem pomoglam sobie z zelem nawilzającym tak w razie co.... I mój był delikatny i ostrożny śmielismy sie ze obchodzil sie ze mna jak z dziewica. Pytalam go potem czy on widzi różnice to powiedzial ze jakby ciaśniej hihi. Potem juz poszlo z górki... Po 6tyg bylam u swojego gina i mu powiedzialam ze juz pracujemy nad formą zajzal tu i tam i powiedzial ze pięknie wszystko zagojone i ze sladu nie widac nawet po nacieciu . takze próbujcie ale oczywiscie bez graya na początku:))
Ale byłaś po porodzie naturalnym?
Właśnie to mnie zastanawiało czy przy sn ona tyle się zmienia, że jest gorzej bo przy cesarce dolne sfery nie są ruszane.
Heh oczywiście nie planuje graya tylko nie chce żeby nasze bliskie kontakty zepsuły się całkowicie. W ogóle dziękuję za tyle odpowiedzi.
Mąż jest przerażony bardziej niż ja sn, chciałby żebym miała cesarkę i wysypał mi na to może argumentów:
* że mogę cierpieć tyle godzin a i tak się skończy cesarką bo miałam problem z arytmią w pierwszej ciąży, a teraz miałam zawężony zapis KTG, ale byłam w szpitalu trzy dni i zapisy były już lepsze
* on się boi jak zniesie to, że tak cierpię i co przykre boi się, że po tym co będzie widzial na porodowce odsunie go ode mnie :( a jak mówię o ranie to mówi, że nie ma problemu, że sam ją będzie pielegnowal, całkowicie bez sensu ( ja chyba boję się mniej niż on)
* mam cukrzycę ciążowa (ale jest unormowana dietą)
* mam problem z rwą kulszowa. Przy skurczu łapie mnie automatycznie noga i to bardziej bolesne niż cały skurcz ( no i to jest dobry argument bo nie wiem jak wytrzymam w pozycji do rodzenia)
* w sn w większości nacinaja krocze i zdarzają się też problemy z nie trzymaniem moczu
* mówi o niedotlenieniu maluszka bo nie można nic sprawdzić na usg w główce bo jest za nisko, nie można jej zmierzyć ani sprawdzić przepływów lekarz mówil tylko w 32 tyg że jest dużo pepowiny przy główce, ale nie był owiniety ( tego się boję najbardziej)

No i to wszystko właśnie skłoniło mnie to tego żeby zacząć myśleć o cesarce choć już w głowie zakodowalam sobie sn bo byłam pewna, że to super lepsze rozwiązanie a godziny bólu będą mi wynagrodzone :( nie myślałam i nie widziałam o tych wszystkich możliwych wadach :( Zostało mi już nie wiele czasu na podjęcie decyzji bo jestem w 38 tygodniu mam rozwarcie na 2cm, skrócona szyjke i główka jest właśnie bardzo nisko od dwóch tygodni i nie można jej sprawdzić.
Dziękuję, że tak czytacie i odpowiadacie choć macie swoje problemy ❤️
 
Nie nadrobię Was dziś napewno. Wybaczcie. U mnie ciężko. Wczoraj zaczęła spadać hemoglobina do tego niskie ciśnienie i wysokie tętno. Usg nic nie wyjaśniło. Przetoczyli mi w nocy krew, niestety rano po transfuzji hemoglobina nadal spadała do 7.5... Kolejne usg, jakieś niejasności i decyzja o pilnej operacji. Byłam pod narkoza więc oczywiście szczegółów nie znam ale zrobił się jakiś krwiak... Mój gin który też dziś mnie operowal mówi że dobrze ze dziś bo jutro byłabym już w kiepskim stanie i pozbylabym się macicy... Także... :( ale dochodzę do siebie. Kolejne dawki krwi wracają mnie do życia a mój mały ssak obok jest najwspanialszą motywacja.
Współczuję :( Jednak co operacja to operacja i jest ryzyko powikłań :( dobrze, że to wyczaili i uratowali Ci macicę. Powodzenia w pionizacji i oby już było wszystko dobrze.

Hej ja dziś cc. Cala noc nie dalam rady spac boje sie.. Ktos jeszcze dzis do ciecia?
Nie dali Ci nic na uspokojenie? Powodzenia :)

Ja też. Leżę pod ktg i czekam aż mnie na oddział wezmą. Też mam być rano bo cukier
Powodzenia :)
 
Gratulacje dla rozpakowanych i powodzenia dla reszty[emoji6]
W tym tempie to do połowy listopada się uwiniemy z porodami[emoji12]

Dziewczyny już rozpakowane: czy Wasze dzieciaki też tylko śpią? Moja mała ma nad ranem jedną przerwę w spaniu- tak 1,5 godziny, i popołudniu tak samo. Myślę że to jest związane z produkcją dwójki[emoji12] A tak to je i odpływa[emoji4]

I czy ktoś wie ile minimum taki maluch powinien przybierać?

Dzisiaj wieczorem miną 2 tygodnie od porodu- jak to zleciało, jestem w szoku[emoji4]
Moja córka dziś ma 13 dni. Od rana do 20 śpi ciągle, nieważne czy się karmimy czy jest w łóżeczku. Budzi się tylko przy zmianie pieluchy i zaraz zasypia. Teraz np będzie 4 godzina jak jadła ostatnio a ja jej nie mogę wybudzić na następne karmienie. Za to od ok 20 do 1 w nocy nie chce spać, wtedy tylko chce cyca. Dałam jej smoczek ale jej wypada i się budzi. Dzisiaj sprawdzimy ile waży i czy to jej spanie jest normalne.


Dziewczyny czy Wasze maluszki tez maja chrypke i tak jakby charczą? Pytałam położnej to mówi ze to normalne a jej czasem ciężko przez to oddychac.
 
reklama
@SlodkaM w pierwszej ciazy miałam cc ze względu na położenie miednicowe, teraz lekarz dał mi wybór. Wczoraj na wizycie ustalaliśmy rodzaj porodu. Tez mam cukrzyce, macice jednorozna, zakrzepicę i kilka innych przypadłości. Dziecko główkę ma nisko, jest drobne, także mogła i chciałabym spróbować porodu naturalnego, ale! Mała od dawna owinięta jest pępowina wokół szyi, pod pachami, wokół brzuszka i to skłoniło lekarza do podjęcia decyzji o cc. USG to nie kamera, nie wiadomo jak długa jest ta pępowina, czy rzeczywiście jest tylko jedna pętla na szyi, czy dziecko nie zaklinowaloby się, itd
Ja 3 dni po cc kwalifikowałam się do wypisu, także żadnych powikłań nie było, brzuch bolał, ciągnęło, współżycie rozpoczęliśmy po kontrolnej wizycie u ginekologa. Nie wiadomo jak będzie teraz. Wiadomo tylko, ze 3,4 dni są słabe, bolesne i trudno je przetrwać bez przeciwbólowych. Po dłuższym leżeniu trudno wstać, jak się rozchodzi, jest lepiej. Niejednokrotnie pisałam, ze najważniejsze jest odpowiednie nastawienie i determinacja. Ja malo marudzę, nie lubię się nad soba użalać i robię wszystko, żeby jak najszybciej odzyskać niezależność, pewnie dzięki temu szybko do siebie dochodzę.
Niektóre dziewczyny na forum rodzą bardzo sprawnie, inne maja bolesne skurcze przepowiadające, długie wspomagane oksytocyna porodu, cesarki, po których są powikłania, takie, po których nie ma. Jedna rzecz jest wspólna- prędzej, czy później każda z nas dochodzi do siebie i zapomina o tym, co przeżyła, żeby mieć dziecko.
 
Do góry