reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Lo Jezu mam nadzieję... Już się trochę sram z nerwów. Dosłownie i w przenośni [emoji28] Ale położyłam się w wodzie i czekam. Ale te skurcze, cholera... Przypomniało mi się szybko jak to jest, te skurczybyki przez cały zeszły tydzień to było nic w porównaniu z tym co mnie teraz zginęło...
Czekam, zobaczymy po wannie.
 
reklama
Ja się zmobilizowałam, nie będę w razie W rodzić z brudnymi włosami [emoji23][emoji23][emoji23]Może i tak, faktycznie pierworódką nie jesteś, więc co będzie Ci nawijać o pielęgnacji skoro wszystkiego już doświadczyłaś.
Długo mu się trzyma kikut, ale spokojnie, niedługo odpadnie. Czym go traktujesz? Tylko sucha pielęgnacja?
Miałyśmy razem termin, Mati ma już 3tygodnie, a Tomasz jeszcze siedzi w brzuchu [emoji4]Apap nie zaszkodzi, a czy pomoże to zależy od Twojego organizmu. Oby pomógł.
One mu w szpitalu niczym nie traktowały pępka. Ja stosuję spirytus na przemian z gazikami nasaczonymi alkoholem.
Mam nadzieję, że na dniach mu wysuszę, bo on lubi na brzuchu leżeć, a teraz się wkurza. Chyba go boli
 
Lo Jezu mam nadzieję... Już się trochę sram z nerwów. Dosłownie i w przenośni [emoji28] Ale położyłam się w wodzie i czekam. Ale te skurcze, cholera... Przypomniało mi się szybko jak to jest, te skurczybyki przez cały zeszły tydzień to było nic w porównaniu z tym co mnie teraz zginęło...
Czekam, zobaczymy po wannie.

Powiem Ci, ze chyba u Ciebie to się juz nie wyciszy, skoro są o wiele bardziej bolesne niz wczesniej :) I to chyba nie jest normalne, ze Ci zazdroszczę bólu - też chcialabym miec chociaz cichą nadzieje, ze cos sie u mnie zaczyna :D
 
A co to jest 2 listopada? Powiedz mi szybko to może to jeszcze zatrzymam [emoji28]
Chodzi o to pewnie żebyś dziś nie urodziła bo dziś święto zmarłych [emoji4] jutro zaduszki.
One mu w szpitalu niczym nie traktowały pępka. Ja stosuję spirytus na przemian z gazikami nasaczonymi alkoholem.
Mam nadzieję, że na dniach mu wysuszę, bo on lubi na brzuchu leżeć, a teraz się wkurza. Chyba go boli
Też kupiłam te gaziki nasączone alkoholem.
Myślę że lada dzień odpadnie. A Ty jak się czujesz?
 
One mu w szpitalu niczym nie traktowały pępka. Ja stosuję spirytus na przemian z gazikami nasaczonymi alkoholem.
Mam nadzieję, że na dniach mu wysuszę, bo on lubi na brzuchu leżeć, a teraz się wkurza. Chyba go boli

Na kikut polecaja octanisept i spirytus salicylowy.
Jak juz przyjdzie mi sie z tym zmierzyc to jednak bede stoswoac spirytus, silstrze polozna ze szpitala tez polecala wlasnie spirytus. Lepiej wysusza ale najwazniejsze to aby dokladnie przecierac przy pepuszku aby tam nic nie zostalo to wtedy lepiej dziala
 
Dziewczyny chyba nie umyje tych włosów, idę się położyć w wannie bo takich bolesnych skurczy dostałam że prawie leżę i płacze. Przyszły tatuś dostał oczy jak pięć złotych, chyba nie wierzy że to może być już. Ja się zginą w pół, całe plecy zdretwiale z bólu.... Laze teraz po polpietrze próbuje to rozchodzic. Zobaczymy po kąpieli. Ale klakow nie ruszam, nie jadę na porodowke w mokrych, jak co to wykapie się po [emoji28]
Trzymam kciuki aby to już był to [emoji8] Dawaj znać
 
Chodzi o to pewnie żebyś dziś nie urodziła bo dziś święto zmarłych [emoji4] jutro zaduszki.Też kupiłam te gaziki nasączone alkoholem.
Myślę że lada dzień odpadnie. A Ty jak się czujesz?

Ja to bardziej traktuje jako święto Wszystkich Świetych, a nie Święto zmarłych :) I chcialam dzisiaj urodzic - ilu patronów miałoby dziecko :D
A wlasnie jutrzejszy dzien to taki zawsze wydawal mi sie smutniejszy i jako wlasnie wspomnienie bliskich zmarłych.
 
Powiem Ci, ze chyba u Ciebie to się juz nie wyciszy, skoro są o wiele bardziej bolesne niz wczesniej :) I to chyba nie jest normalne, ze Ci zazdroszczę bólu - też chcialabym miec chociaz cichą nadzieje, ze cos sie u mnie zaczyna :D
Myślę, że na tym etapie Twoja zazdrość jest jak najbardziej normalna [emoji4][emoji4][emoji4]
 
reklama
Minęło 20 minut i cisza. Leżę w ciepłej wodzie, jest ból delikatny w odcinku ledzwiowym ale jakby przyciszony bardzo. Poleze jeszcze trochę i wylaze, będę czekać na jakiś rozwój. Jak mi to dziecko znów dało nadzieję a skończy się na niczym to się wkurze [emoji28] mój kawaler juz się zaczął cieszyć bo dziś do północy musi na uczelnie wysłać jakąś pracę, ale mówi że jak zacznę rodzic to będzie mieć dobrą wymowke jak tego nie skończy... Przynajmniej on jest tak pozytywnie nastawiony [emoji23]
 
Do góry