reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Ja to bardziej traktuje jako święto Wszystkich Świetych, a nie Święto zmarłych :) I chcialam dzisiaj urodzic - ilu patronów miałoby dziecko :D
A wlasnie jutrzejszy dzien to taki zawsze wydawal mi sie smutniejszy i jako wlasnie wspomnienie bliskich zmarłych.
A to o to chodzi! Ja nie jestem katoliczka, ani nikt z mojej rodziny [emoji3] wiem że 1 listopada ma groby się jeździ. Ale ze 2 tez jest jakieś święto to nie wiedziałam, wybaczcie [emoji3]
 
reklama
A to o to chodzi! Ja nie jestem katoliczka, ani nikt z mojej rodziny [emoji3] wiem że 1 listopada ma groby się jeździ. Ale ze 2 tez jest jakieś święto to nie wiedziałam, wybaczcie [emoji3]
A co tu wybaczać [emoji4]
Jest mnóstwo wyznań i nie ma opcji znać wszystkich tradycje.
Dziecko kiedy będzie gotowe to wyjdzie i nic na to nie poradzimy.

A ja dowaliłam jeszcze dwie kanapki z dżemem truskawkowym i pół jabłka i czuję się spełniona [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Czy ktoś oglądał dzisiaj Uwagę? Przez przypadek oglądnęłam i żałuję... Moja Mama powiedziała mi "nie patrz na to, bo chyba ktoś umarł przy porodzie". Myślę sobie "zdarza się" i w tej sekundzie okazało się, że chodzi o mój szpital. Umarła matka i dziecko. A ja jutro umawiam się tam na cc :/ mam nadzieję, że mój lekarz powie mi szczerze co jest grane i czy radzi wybrać inny szpital :/ choć coś czuję, że o taką szczerość będzie ciężko :/ przejmowałybyście się tym?
Link do: UWAGA! TVN: Urodziła martwe dziecko. Sama zmarła chwilę po porodzie
 
Czy ktoś oglądał dzisiaj Uwagę? Przez przypadek oglądnęłam i żałuję... Moja Mama powiedziała mi "nie patrz na to, bo chyba ktoś umarł przy porodzie". Myślę sobie "zdarza się" i w tej sekundzie okazało się, że chodzi o mój szpital. Umarła matka i dziecko. A ja jutro umawiam się tam na cc :/ mam nadzieję, że mój lekarz powie mi szczerze co jest grane i czy radzi wybrać inny szpital :/ choć coś czuję, że o taką szczerość będzie ciężko :/ przejmowałybyście się tym?
Pewnie tysiąc myśli bym miała w głowie, ale też trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem. Nie znam tematu, ale takie rzeczy się zdarzają (wiem jak to brzmi) i to nie musi być wina lekarzy. Na pewno bym się bała, tak jak i Ty się boisz.
 
A co tu wybaczać [emoji4]
Jest mnóstwo wyznań i nie ma opcji znać wszystkich tradycje.
Dziecko kiedy będzie gotowe to wyjdzie i nic na to nie poradzimy.

A ja dowaliłam jeszcze dwie kanapki z dżemem truskawkowym i pół jabłka i czuję się spełniona [emoji23][emoji23][emoji23]
No to zaszalalas![emoji16] ja zjadłam 2 kanapki i pół czekolady[emoji39] oczywiście że zjadłabym całą ale nie zdążyłam bo mąż mnie ubiegl [emoji28] zdecydowanie muszę otwierać jak jestem sama [emoji6]
 
Pewnie tysiąc myśli bym miała w głowie, ale też trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem. Nie znam tematu, ale takie rzeczy się zdarzają (wiem jak to brzmi) i to nie musi być wina lekarzy. Na pewno bym się bała, tak jak i Ty się boisz.
Staram się nie świrować. Na razie nie przejmuję się bardzo, bo u mnie ma być planowe cc i mój gin ma na nim być. Gorzej, że zaczęłam się przejmować co będzie jeśli mi się akcja sama zacznie a jego nie będzie - czy wtedy zrobią co trzeba. Jutro zapytam lekarza prosto z mostu co mam myśleć i zobaczę czy będzie ściemniać.
Smacznego tak w ogóle :)
 
Czy ktoś oglądał dzisiaj Uwagę? Przez przypadek oglądnęłam i żałuję... Moja Mama powiedziała mi "nie patrz na to, bo chyba ktoś umarł przy porodzie". Myślę sobie "zdarza się" i w tej sekundzie okazało się, że chodzi o mój szpital. Umarła matka i dziecko. A ja jutro umawiam się tam na cc :/ mam nadzieję, że mój lekarz powie mi szczerze co jest grane i czy radzi wybrać inny szpital :/ choć coś czuję, że o taką szczerość będzie ciężko :/ przejmowałybyście się tym?
Link do: UWAGA! TVN: Urodziła martwe dziecko. Sama zmarła chwilę po porodzie
Z artykułu wynika że robili co mogli. Niestety zdarzają się takie przypadki ale jest tych przypadków bardzo mało w porównaniu z tym co było jeszcze kilkadziesiąt lat temu.
Nie za martwiaj się na zapas
 
Ale nasmarowalyscie dzisiaj... Ledwo nadrobilam :) ja dzisiaj cały dzień na cmentarzach na świeżym powietrzu. Zlazlam się okrutnie, później obiadokolacja u rodziców to się objadlam okrutnie. Teraz stopy posmarowalam, bo spuchniete, zresztą dłonie trochę też i odpoczywam.

@Tyna_88 oglądaliśmy. Mówiłam mężowi, że testament muszę spisać jutro:) nie do końca zrozumiałam dlaczego ta kobieta rodziła sn... A tak w ogóle to się nad tym nie zastanawiaj, bo to pojedynczy przypadek i pewnie mnóstwo składowych się do tego przyczyniło, że tak się stało jak się stało. Mój mąż co roku odwiedza grób koleżanki z LO, która nie wybudzila się z narkozy po usuwaniu migdałków... U mnie w szpitalu facetowi amputowali zdrowa nogę, też było głośno. Na każdy szpital coś się znajdzie, nie zaprzataj sobie tym glowy:)
 
Z artykułu wynika że robili co mogli. Niestety zdarzają się takie przypadki ale jest tych przypadków bardzo mało w porównaniu z tym co było jeszcze kilkadziesiąt lat temu.
Nie za martwiaj się na zapas

Ale nasmarowalyscie dzisiaj... Ledwo nadrobilam :) ja dzisiaj cały dzień na cmentarzach na świeżym powietrzu. Zlazlam się okrutnie, później obiadokolacja u rodziców to się objadlam okrutnie. Teraz stopy posmarowalam, bo spuchniete, zresztą dłonie trochę też i odpoczywam.

@Tyna_88 oglądaliśmy. Mówiłam mężowi, że testament muszę spisać jutro:) nie do końca zrozumiałam dlaczego ta kobieta rodziła sn... A tak w ogóle to się nad tym nie zastanawiaj, bo to pojedynczy przypadek i pewnie mnóstwo składowych się do tego przyczyniło, że tak się stało jak się stało. Mój mąż co roku odwiedza grób koleżanki z LO, która nie wybudzila się z narkozy po usuwaniu migdałków... U mnie w szpitalu facetowi amputowali zdrowa nogę, też było głośno. Na każdy szpital coś się znajdzie, nie zaprzataj sobie tym glowy:)
Doczytałam w komentarzach na fb Uwagi, że kobieta była na jakiejś grupie o rodzeniu sn po cc. I że została tam tak "zmotywowana", że odmawiała cc, mimo, że lekarz tak jej radził. Może teraz będą się w szpitalu bardziej pilnować i będzie w porządku... W weekend podjadę tam jeszcze porozmawiać z jakąś położną, bo i tak chciałam jechać pytać o przygotowanie do zabiegu.
A takie rzeczy pewnie wszędzie się zdarzają, tylko nie zawsze się o tym mówi.
 
reklama
Do góry