reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
A kto mnie obstawiał? Nie no chyba jeszcze nie, ale dostałam skurczy wieczór i wydawało mi się ze wody mi ciekną. Jestem w szpitalu z rozwarciem 1 cm i będą mnie tu ładować magnezem. Pewnie przepowiadające, ale zostawiają mnie na obserwacje. Szyjki nie mierzyli ale ponoć jest ok ciagle:)

Powodzenia, niech maluchy jeszcze trochę poczekają!
 
Mysle, ze to jeszcze nie to... teraz w trzecim trymestrze wrocily mi mdlosci i czasami sie zdaza ze mnie pogoni do ciotki klozetki na przytulaski, ale to dzis bylo takie na maksiora. Leze teraz i obserwuje jak sie maluch porusza. Zobaczymy co to bedzie :)



Ojeeeeja ojeeeeja, ale Ty jeszcze masz chwilke do ponoszenia, to jeszcze nie. Jak szyjka sie trzyma to najwazniejsze, a zrozwarciem to ja 4 tygodnie chodzilam a mialo 4 cm ;) Podadza magnez i sie sprawa wyciszy. Tylko jak z wodami ?? Sprawdzili czy sie sacza, czy tylko tak Ci sie wydawalo ??
Ponoć nie wody chociaż tak mi nie kapało jeszcze. Lekarka nie wyczuła żadnych pęknięć wiec musze jej zaufać chociaż młodziutka i zanim zmierzyła sama dzieci to pytała ile waza :) przyjęli mnie pół godzinki temu. Leżę pod ktg właśnie i skurcze takie 60 do 100 - mało przyjemnie. Myśle ze jeszcze pochodzimy ale jutro zaczynamy 35+0 wiec jak na bliźniaki i tak nieźle. Jestem dobrej myśli :)
 
Ja rozpakowana[emoji5]

O 2 w nocy miałam swoje twardnienia, ale nie chciały przejść.. wzięłam magnez, i nic. Wzięłam dwie No-spy.. doszło mocne parcie na pęcherz, a w końcu ból dołem brzucha.. myślałam ze to przepowiadające takie silne.. poszłam sie położyć, ale młody zawołał bo miał zapchany nos i wtedy zaczęło mnie bardzo bolec i już z krzyża.... i biegunka. W toalecie już krew, zaden czop. Skurcze co pare minut. Spakowalam rzeczy do torby (bo tylko leżały przygotowane), wydrukowałam świeże wyniki z neta, umyłam sie, obudziłam męża i przyszykowałam mu ciuchy na wyjście synka, ubrałam sie i pojechałyśmy po 4w nocy. Byłam przed 5, pani lekarka powiedziała Ojoj, rozwarcie na 5cm, szybkie usg i niby 3kg, w szyjce niby już na 8[emoji28] tak powiedziała do położnej...
pózniej dwie godziny na porodówce dziwnych skurczy nieregularnych, odejście wód i od razy parte -3 razy popchalam i wylazł [emoji173]️ piękny, bo w wodach siedział do końca [emoji16][emoji8] urodzony o 7.36, SN, 3310 i 55cm miłości [emoji7] niby wcześniak z 36 tygodnia, ale lekarz powiedział, ze ani waga ani stan zdrowia na to nie wskazuje i będzie traktowany normalnie - inaczej pojechałby na obserwacje a tak dali mi go do piersi [emoji173]️

Także ten.. tez sie wepchalam w kolejkę [emoji28]
O rany,ale niespodzianka! Serdeczne gratulacje!!![emoji4] [emoji4] [emoji175]
 
A kto mnie obstawiał? Nie no chyba jeszcze nie, ale dostałam skurczy wieczór i wydawało mi się ze wody mi ciekną. Jestem w szpitalu z rozwarciem 1 cm i będą mnie tu ładować magnezem. Pewnie przepowiadające, ale zostawiają mnie na obserwacje. Szyjki nie mierzyli ale ponoć jest ok ciagle:)
Trzymaj się tam dzielnie, niech laleczki chociaż tydzień wytrzymają w Twoim brzuszku.
 
oj ja też nie nawidzę wymiotów, wolę mieć sraczkę (za przeproszeniem), ale cóż tego się nie wybiera hehhehe
Może Ty też zaczynasz sie oczyszczać przed porodem, a sunio taki spokojny właśnie dlatego.
Ciekawe co jutro przeczytam jak wejdę na forum :)
@azamamew to, że teraz nie czujesz oznak porodu, nie znaczy, że za chwilę się nie zacznie. Zmolestuj męża, niech pomoże Ci się odprężyć :)
No właśnie ostatni raz był jakiś bolesny dla mnie, więc podziękuje. Dziś jestem padnięta, więc wolę spać.

Kelyana, trzymajcie się tam w trójpaku.
 
U mnie tak: przed 12 zaczął boleć brzuch i kilka delikatnych skurczy, z czasem zaczęły przybierać na sile.. lyknelam nospe... Skurcze przeszly, brzuch cmil, poszliśmy na spacer... Weszliśmy na chwilę do teściowej, brzuch zaczął znów boleć, znów kilka delikatnych skurczy... Wróciliśmy do domu, wzięłam kąpiel, przeszło... Za jakas godzinę znów brzuch zaczął cmic, zero skurczy [emoji14] więc jeszcze nie mój czas [emoji14]
To po co Ci ta nospa, idź na żywioł [emoji39]

Ja jeszcze chce dwa tygodnie wytrzymać i niech się dzieje co chce[emoji170]
 
Ponoć nie wody chociaż tak mi nie kapało jeszcze. Lekarka nie wyczuła żadnych pęknięć wiec musze jej zaufać chociaż młodziutka i zanim zmierzyła sama dzieci to pytała ile waza :) przyjęli mnie pół godzinki temu. Leżę pod ktg właśnie i skurcze takie 60 do 100 - mało przyjemnie. Myśle ze jeszcze pochodzimy ale jutro zaczynamy 35+0 wiec jak na bliźniaki i tak nieźle. Jestem dobrej myśli :)

Ja tez czasami mam wrazenie ze mi leci po nogach, ale jednak to nie wody, tylko taka wydzielina dosc wodnista, ale jednak bialawa. Dosyc mocne te skurcze sie pisza, mam nadzieje ze dziołchy jeszcze posiedza w brzuszku. Tak ladnie je nosisz, ze szkoda by bylo aby sie pospieszyly. Choc wiadomo z blizniakami to i tak juz jest super. Powodzonka :)
 
a ja myślę, że możesz już się pomału szykować, dlatego tak dziwnie się czujesz.
Oczywiście jeżeli już byś chciała, to życzę Ci z całego serca żeby to już było to :)



Witam nową mamusię :) Miło, że postanowiłaś się ujawnić :)

@Dita_333 przypomnij mi proszę ile ważył Twój Junior na USG w 33tc? Ciekawa jestem ile przytył przez te około 3 tygodnie :) Wiem, że każde dziecko rośnie w różnym tempie, ale zastanawiam się na co mam się przygotować :D

Męża odprawiłam do pracy, a później krótki spacer po lesie z dziećmi i mamą. Dobrze, że dzieci były z nami, to schylały się po grzybki, bo mi było ciężko heheheh
Mnie cały dzień ćmi krzyż i podbrzusze, ale baaardzo delikatnie. Macicy się przygotowuje :)

W 33+5 miał 2700 niby, a wyszedł rano w 36+3 z 3310( gdzie usg w szpitalu podawało tylko 3kg[emoji28])... niby po 200 na tydzień... tyle ze urodził sie z główka większa od brzuszka, a u lekarza było odwrotnie... brzuszek sporo większy od glowki [emoji86]

Niestety naturalnego porodu nie jesteśmy w stanie zaplanować, możemy robić różne cuda na kiju, ale jak dziecko nie jest gotowe to nie wyjdzie i koniec kropka.

@Dita_333 normalnie zazdraszczam, że nie boli Cię psioszka, jakiż to byłby dla mnie luksus gdyby i mi się to przytrafiło [emoji16][emoji16][emoji16] pomarzyć można hehehe
Nie, no coś tam boli... jakby zaklulo igła czy szpilka ale tak bez szalu.. normalnie chodzę i teraz np.siedze na krawędzi łóżka i jest ok. Jednak jak poród SN przebiega prawidłowo to dojście do siebie jest błyskawiczne [emoji106][emoji16]

U mnie tak: przed 12 zaczął boleć brzuch i kilka delikatnych skurczy, z czasem zaczęły przybierać na sile.. lyknelam nospe... Skurcze przeszly, brzuch cmil, poszliśmy na spacer... Weszliśmy na chwilę do teściowej, brzuch zaczął znów boleć, znów kilka delikatnych skurczy... Wróciliśmy do domu, wzięłam kąpiel, przeszło... Za jakas godzinę znów brzuch zaczął cmic, zero skurczy [emoji14] więc jeszcze nie mój czas [emoji14]

A mi się wydaje, że cos sie dzieje..... [emoji123][emoji86][emoji106]

Jesteśmy na tym samym etapie :)


W nocy może się rozkręcić...Trzymam kciuki żeby to już był Twój czas. Też tak uważam, że najlepiej jak wody odejdą to wtedy wszystko jasne-czarne na białym :)
Ale dla dziecka chyba lepiej jak najdłużej siedzi w wodach płodowych...[emoji848] choć szczerze mimo nieregularnych skurczy jak poszły z kręgosłupa to już wieszałam [emoji28] a w toalecie jak zobaczyłam krew to ogarnął mnie taki spokój i pomyslałam - czyli jednak sie zaczęło. Męża obudziłam na sam koniec żeby nie płatał mi sie pod nogami i nie panikował [emoji16][emoji6]

A kto mnie obstawiał? Nie no chyba jeszcze nie, ale dostałam skurczy wieczór i wydawało mi się ze wody mi ciekną. Jestem w szpitalu z rozwarciem 1 cm i będą mnie tu ładować magnezem. Pewnie przepowiadające, ale zostawiają mnie na obserwacje. Szyjki nie mierzyli ale ponoć jest ok ciagle:)

Ja przed swoim skurczami wczoraj pisałam tu ma forum czy cos sie u ciebie dzieje [emoji28] bo rano pisałaś o twardnieniach jakichś... tak mnie tknęło,..



I skromnie napiszę, że wyraźnie tu napisałam na forum, ze Karolina nie urodzi w sobotę... tylko w niedzielę bo tak jej wróżę[emoji23][emoji16]

Sprobuje trochę sie przespać, bo wcześniej emocje za duże były [emoji5]
 
reklama
oj ja też nie nawidzę wymiotów, wolę mieć sraczkę (za przeproszeniem), ale cóż tego się nie wybiera hehhehe
Może Ty też zaczynasz sie oczyszczać przed porodem, a sunio taki spokojny właśnie dlatego.
Ciekawe co jutro przeczytam jak wejdę na forum :)
@azamamew to, że teraz nie czujesz oznak porodu, nie znaczy, że za chwilę się nie zacznie. Zmolestuj męża, niech pomoże Ci się odprężyć :)

Też nie znosiłam wymiotów, wręcz łzy mi leciały zawsze po policzkach jak mnie męczyło... w ciąźy je zaakceptowałam do 20-1 tygodnia wymiotowałam ciągle, o każdej porze dnia i nocy... a po 30 tygodniu wróciło na jakueś 3 tygodnie ;p chyba się do tego przyzwyczaiłam po prostu...
Teraz ciągle mi się odbija i to chyba jest dla mnie gorsze ;p
 
Do góry