reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

@Weronika00 ja tam nie czuję żeby mi się rozstępy zrobiły gdziekolwiek, ale zobaczymy jak długo to jeszcze potrwa bo brzunio rośnie [emoji16][emoji16][emoji16]

@Igorowelove u nas też wiało, ale nie aż tak [emoji15] w sumie nadal wieje. Na Pomorzu jakiś alert pogodowy był, żeby z domów nie wychodzić nawet.

Ogólnie to wszystkim się chwaliłam, że mi 3trymestr nie straszny i tak super się czuję i wykrakałam [emoji23] wieczorem plecy tak mnie zaczęły boleć, że ani usiąść, ani stać nie mogłam [emoji17] w nocy nawet obrócić się z bólu na bok nie szło, bo jak nie ból pleców to brzucha się stawiał, do toalety ledwo doszłam [emoji85][emoji17] po śniadaniu się trochę zroluję i zobaczymy może to coś pomoże. synuś w nocy też dał popalić, chyba czuł mój dyskomfort i się wiercił biedactwo, całą noc [emoji17]
 
reklama
@Weronika00 ja tam nie czuję żeby mi się rozstępy zrobiły gdziekolwiek, ale zobaczymy jak długo to jeszcze potrwa bo brzunio rośnie [emoji16][emoji16][emoji16]

@Igorowelove u nas też wiało, ale nie aż tak [emoji15] w sumie nadal wieje. Na Pomorzu jakiś alert pogodowy był, żeby z domów nie wychodzić nawet.

Ogólnie to wszystkim się chwaliłam, że mi 3trymestr nie straszny i tak super się czuję i wykrakałam [emoji23] wieczorem plecy tak mnie zaczęły boleć, że ani usiąść, ani stać nie mogłam [emoji17] w nocy nawet obrócić się z bólu na bok nie szło, bo jak nie ból pleców to brzucha się stawiał, do toalety ledwo doszłam [emoji85][emoji17] po śniadaniu się trochę zroluję i zobaczymy może to coś pomoże. synuś w nocy też dał popalić, chyba czuł mój dyskomfort i się wiercił biedactwo, całą noc [emoji17]
A no był [emoji14]

Najlepsze w nocy [emoji23] dmucha, wieje... Godzina coś po 2 a ja nagle zryw z łóżka i mówię do męża "Emil, trampolinę trzeba poskładać przecież " [emoji23][emoji23] nie wiem skąd mi się wzięło to po 2 w nocy [emoji23] a stary na to-juz teraz? [emoji23][emoji85]
IMG_20181003_082445.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20181003_082445.jpg
    IMG_20181003_082445.jpg
    44,9 KB · Wyświetleń: 336
A no był [emoji14]

Najlepsze w nocy [emoji23] dmucha, wieje... Godzina coś po 2 a ja nagle zryw z łóżka i mówię do męża "Emil, trampolinę trzeba poskładać przecież " [emoji23][emoji23] nie wiem skąd mi się wzięło to po 2 w nocy [emoji23] a stary na to-juz teraz? [emoji23][emoji85]Zobacz załącznik 903909

Hehhe biedny się wystraszył [emoji23]
 
A mnie L-4 wysłało do szpitala ;p

Trzeba było siedzieć w tej pracy [emoji23][emoji85][emoji23]
Dawaj znac na bieżąco jak sytuacja i pamiętaj - nie ma wchodzenia przed kolejkę! Czekaj choć do tego 37 tygodnia, no![emoji85][emoji16]

Hej,

Probuje i probuje nadrobic czytanie Was ale idzie mi ciezko.

U mnie po kilku fajnych dniach przyszla jakas depresja przedporodowa. Leze i leze i nie czuje zadnej ekscytacji czy zniecierpliwienia. Maly kopie ale nie przynosi mi to radosci jak wcześniej, a meza chwilowo nienawidze, choc nic zlego nie zrobil. Nie wiem do konca co sie wlasciwie dzieje... mam nadzieje, ze to sprawka hormonow i niedlugo minie, bo w ogole mi sie ten stan nie podoba :(

Dodatkowo od tygodnia budze sie z katrem i obrzekiem zatok :(

Mam nadzieje, ze nie bedziecie mi mialy za zle, ze tyle dzis ponarzekalam. Zaraz sprobuje sie ogarnac i biegne na wizyte sprawdzic czy u nas dalej wszystko w porzadku.

Jak czytałam na początku to pomyslałam sobie- doskonale rozumiem.. a pózniej doszłam, że chwilowo nienawidzisz męża i padłam [emoji23] przepraszam [emoji28][emoji8]
Spokojnie, tez miewam huśtawki nastrojów i tak już tez się czułam - takie zobojętnienie [emoji53]ale mija [emoji106] co do męża do wlanie mam wyrzuty sumienia, bo ostatnio miał gorsze dni w pracy i chyba słabo go wsparłam... niby cos tam porozmawialiśmy ale mam wrażenie, że przez ciąże jestem tak skupiona na sobie, dziecku w brzuszku i myślach o przyszłości - porodzie i jak to będzie w 4, że czasami odpływam na inną wyspę [emoji53] wiec dziś jest dzień wyrzutów sumienia... oczywiście usprawiedliwiam sama siebie, że naturalne u kobiet w ciazy itp.itd., ale i tak mi wstyd.
Także definitywnie zamykamy fabrykę na spust, bo tym dziecku. Jestem chyba za stara na te hormony [emoji28][emoji85]

Dlatego ja nie wezmę l 4 ;)

Bierz, bierz... twoje życie sie odmieni [emoji23][emoji85]
A tak poważnie to chociaż sobie skróć godziny pracy, moze też mniej dni w tygodniu? [emoji848]

Myłam się tam i wyczułam takie rozejście skóry jak na brzuchu, nie widziałam tego, ale potem się wymacałam i są takie z dwóch stron chyba 2 rozstępy. Nie tak centralnie przy samym odbycie, na pośladku, ale jakby schowane, nie widać ich jak się obróce :D

Nie wiedziałam, że rozstępy można wyczuć ręką [emoji848] skoro masz to już chyba nic nie poradzisz... tylko smarowanie czymś pozostało [emoji53]

Dzień doberek... U nas w nocy pogodowy armagedon [emoji33] wiało tak, że już oczami wyobraźni widziałam jak dach zrywa, a później jak grad walnął to myślałam, że szyby powybija [emoji33] młody przerażony, stary w[emoji879][emoji879][emoji879][emoji879]iony że młody znów do nas przylazl, a matka obolała... Wieczorem łapały mnie trochę skurcze, nawet zaczęłam mierzyć czas, bo trochę ich było i takie w sumie bolesne, stwierdziłam, że muszę iść spac żeby mieć siłę na ewentualny poród [emoji23] i się skurcze rozeszły.. teraz boli mnie brzuch, normalnie jakbym miała okres [emoji85]

Widzę, że szykujesz sie do porodu [emoji106] i dobrze, zaraz będziesz mieć 37 tydzień ... wiec niech ta macica ci sie już dobrze przygotuje [emoji5]

Dzień dobry! U nas też jakieś szaleństwo w nocy - okrutny wiatr i deszcz. Mój młody na nogach od 5:30 więc średnio się wyspałam. Od rana znowu pada. Ale za to dziś miałam całkiem fajny sen - pojechałam rodzic 2 parte i po krzyku [emoji6] nie wiem może z 15 min to trwało [emoji16] miłego dnia wszystkim!
Och, mogłabyś tez taki poród mi wykrakać [emoji847][emoji16][emoji8]

@Weronika00 ja tam nie czuję żeby mi się rozstępy zrobiły gdziekolwiek, ale zobaczymy jak długo to jeszcze potrwa bo brzunio rośnie [emoji16][emoji16][emoji16]

@Igorowelove u nas też wiało, ale nie aż tak [emoji15] w sumie nadal wieje. Na Pomorzu jakiś alert pogodowy był, żeby z domów nie wychodzić nawet.

Ogólnie to wszystkim się chwaliłam, że mi 3trymestr nie straszny i tak super się czuję i wykrakałam [emoji23] wieczorem plecy tak mnie zaczęły boleć, że ani usiąść, ani stać nie mogłam [emoji17] w nocy nawet obrócić się z bólu na bok nie szło, bo jak nie ból pleców to brzucha się stawiał, do toalety ledwo doszłam [emoji85][emoji17] po śniadaniu się trochę zroluję i zobaczymy może to coś pomoże. synuś w nocy też dał popalić, chyba czuł mój dyskomfort i się wiercił biedactwo, całą noc [emoji17]

I jak kręgosłup? Lepiej?
Mój kręgosłup na razie daje rady... niby trochę krzywy, to moze podoba mu sie wystający brzuch z przodu [emoji23]
Widzę, że tak w okolicy 32+ tygodnia ciekawe rzeczy zaczynaja się nam dziać [emoji848] już ostatnia prosta przed nami [emoji106]
 
Ja dziś pospalam ze hoho od 3 do 7 rano ;) dziś zacznę brać leki na sen bo już nie daje rady. Pociągnę 3/4 dni żeby odpocząć bo czuje ze młode tez to źle znoszą, brzuch się stawia, ciagle się wiercą.

Dziś mam ostatnie prenatalne, ciekawe co tam wymierza:) przyjeżdża tez do nas teściowa i zostaje do niedzieli. Przynajmniej mi trochę towarzystwa dotrzyma.

Ja tez ciagle podchorowana chodze i na dodatek pies mi się tez rozchorował, chodzi i kicha jak najęty. No nic poczekamy, wygrzejemy i mam nadzieje, ze wyjdzie z tego sam.

Co do humorów to nie mam, ale czuje taki niepokój. Jak to będzie, czy damy radę, wogole mi się to jakieś totalnie abstrakcyjne wydaje/
 
humorów tez raczej nie mam, ale czasami jest mi po prostu smutno...tak dziwnie. Męża jeszcze kocham heheeh....ja mam znowu wyrzuty sumienia, że nie możemy współżyć, ale wiem i on również, że tak musi być dla dobra dziecka, ale jakoś tak przykro. Teraz można by na legala do woli bez stresu, to i tak doopa, nie można hehhe
dziś na obiad tylko zupka - krupniczek. W ogóle nie mam pomysłów co gotować.
U nas też dziś wieje i jest zimno. Na chwilę tylko wyszłam do spiżarki po dżem....brrrryy.
 
Nie wiedziałam, że rozstępy można wyczuć ręką [emoji848] skoro masz to już chyba nic nie poradzisz... tylko smarowanie czymś pozostało [emoji53]
No te na brzuchu też czuję, jest takie wgłębienie. No, ale zastanawiam się skąd one się tam wzięły. Dupa mi aż tak urosła haha? :D
 
Wiecie, to nie takie humory, że mam ochotę rzucać talerzami [emoji23] po prostu właśnie albo takie zobojętnienie, albo wyrzuty sumienia, albo szybciej sie irytuję[emoji848][emoji85]
Ja teraz nawet bałabym sie baraszkować z mężem... ze na porodówce skonczy sie akcja [emoji23] musi wytrzymać... niedługo poród, połóg szybko minie,bo dużo wrażeń będzie [emoji5] już bliżej jak dalej [emoji106]
Obym tylko siłę miała na wygibasy z mężem[emoji28][emoji85]
 
reklama
Jak czytam o Waszych dolegliwościach to mnie to trochę przeraża. Najbardziej te skurcze z bólem i skurcze bez bólu a jednak groźne jak u piorunem. Boję się, że też mogłabym tak mieć i nie będę wiedziała czy trzeba jechać do szpitala czy nie. Na razie mam tylko bezbolesne twardnienia i mam nadzieję, że na tym koniec. No i noga mnie boli od ucisku na nerw, ale z tym nic się raczej nie da zrobić, no i nie jest to stresujące, bo od tego nie urodzę ;) Zdrowia Wam wszystkim życzę:)
Może ja zacznę przyjemniejszy temat? Czy wybieracie się może w przyszłym roku na wakacje z dzieciątkiem? Albo czy już byłyście kiedyś za granicą z takim maluchem? Zastanawiamy się nad Bułgarią w połowie czerwca, bo to dość blisko i nie za drogo. Nie wiem czy Polska nie wyszłaby nas tak samo... Tylko, że przeraża mnie logistyka... Elizka miałaby niecałe 7 miesięcy. Nie wiem czy wtedy będzie już siedzieć i wystarczy nam kupić jakąś używaną spacerówkę. Bo jakoś boję się, że mi wózek zniszczą w samolocie. I nie wiem czy wtedy już dziecko ma rozszerzoną dietę? No i co jak zachoruje... Macie doświadczenia w tym temacie?
 
Do góry