reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Spokojnie.
Każde dziecko przybiera w swoim tempie.
Ja się trochę zdołowałam jak tu dziewczyny piszą 2500 2800 lub lepiej w skończonym 32tc.
A u mnie było 1785g.
Przez 5 tygodni z 1073 przybrał do 1785g, ale widocznie tak ma.

Jeżeli chodzi o pessar to nie miałam sama ale czytałam na lipcowych, sierpniowych i wrzesniowych i nawet w 38/39tc miały ściągane.
Mój mały też buzia do kręgosłupa, ale mój gin to tak kombinuje na usg(pasjonat)że i tak mi pokazał buzię.
Dziecko nawet w ostatniej chwili może się obrócić.
A jak się nie obróci to będzie cc, nie masz na to wpływu.

Akurat tym, że ma dopiero teraz powyżej 2kg mnie nie niepokoi, jest w tych niższych centylach, ale może po prostu będzie mniejsza :) Teraz bardzo cieszy mnie ta waga, bo jak od 6tygodni mam zagrożenie porodem przedwczesnym to ta waga 2kg przyjmowana jest za bezpieczną ;)
Moja próbowała też dzisiaj dość długo tą twarzyczkę złapać, ale cała się Mała pozasłaniała :)
Ciągle wierzę, że się obróci... Jak niektórzy mają lęk przed porodem naturalnym to mnie po prostu wizja cesarki przeraża... Wiem, że jak będzie konieczna to nie będzie wyjscia, ale na razie na samą mysl o cc chce mi sie plakac...

Zadzwoń do szpitala gdzie chcesz rodzić, u mnie wizytę kwalifikująca umawiają ok 35t, pewnie jeżeli ktoś dostanie skierowanie po tym tygodniu da się załatwić i później.
Ale będziesz spokojniejsza jak zapytasz co i jak u siebie.
Problem jest taki, że nawet nie wiem w jakim szpitalu chciałabym rodzić... Mamy w mieście 3, jeden kliniczny odpada, bo mam tam za dużo znajomych wsród studentów :D, jeden blisko mnie ma średnie opinie jeśli chodzi o porody, lezalam tam tydzien na patologii ciązy i srednio chyba chce tam wracac. Zostaje trzeci, który jest dosc daleko, ale ma lepsze opinie, ale to jesli chodzi o porody sn. Nie wiem jak z cc.
Mąż mnie namawia na poród w szpitalu prywatnym, który otworzyli w lipcu... Ale mi szkoda kasy. Chociaz jak tak sobie mysle to pewnie tam po cc mialabym wieksze wsparcie. Bo czytalam, ze w innych szpitalach to pozostawiaja Cie po cc samego sobie i weź sobie radź. Potem przenoszą na poporodową, dają dziecko, Ty nie masz siły nic przy nim robić

Szara to pytaj lekarza na wizycie, ale jakby go coś niepokoiło to na pewno by o tym wspomniał. Szkoda ze maluch taki wstydliwy no ale nic nie poradzisz, niech próbują podglądać i może coś się pokaże. Skierowanie na cc może być wczesniej, pójdziesz na spokojnie w 36 tc zobaczą jak sytuacja, szyjka, rozwarcie i zadecydują. Ja się staram nie nastawiać, tez wolałabym jechać na cc na spokojnie ale jak panny zdecydują ze już chcą do nas to tez będzie niespodzianka i nic na to nie poradzę. Tez dziś o tym rozmawiałam z moja lekarka i uspokoiła mnie, ze przyglądamy się sytuacji na bieżąco i będziemy decydować o terminie cc w zależności od sytuacji.
Ja zawsze mam milion pytan dopiero po wizycie, jak już usiąde w domu, przejrze wydruki z usg to wtedy nagle bym zapytala o mnóstwo rzeczy :D
 
reklama
Niestety wody mi odeszły.... Muszę podobno zostać w szpitalu aż do porodu także nie wiem ile.... Zwariuje zaraz.. Siedzę i płacze.

Rozumiem, że sie denerwujesz [emoji53] alr musisz być pod opieka lekarska... bez wód płodowych tez można jeszcze chodzić w ciazy, ale trzeba monitorować stan na bieżąco... miałaś usg? Zostały ci jeszcze wody?

Spokojnie.
Każde dziecko przybiera w swoim tempie.
Ja się trochę zdołowałam jak tu dziewczyny piszą 2500 2800 lub lepiej w skończonym 32tc.
A u mnie było 1785g.
Przez 5 tygodni z 1073 przybrał do 1785g, ale widocznie tak ma.

Jeżeli chodzi o pessar to nie miałam sama ale czytałam na lipcowych, sierpniowych i wrzesniowych i nawet w 38/39tc miały ściągane.
Mój mały też buzia do kręgosłupa, ale mój gin to tak kombinuje na usg(pasjonat)że i tak mi pokazał buzię.
Dziecko nawet w ostatniej chwili może się obrócić.
A jak się nie obróci to będzie cc, nie masz na to wpływu.

No co ty? Wagą sie przejmiesz? Przecież twój Mati rośnie ładnie i zdrowo! Nie ma co porównywać do tych trochę większych dzieci, tym bardziej, ze sprzęt usg sie myli to taz, a dwa, że jedno może zwolni, drugie przyspieszy i okaże sie ze waga podobna [emoji23][emoji5]
A i tak najważniejsze żeby zdrowe było!!![emoji106]

Jedż tak jak dziewczyny piszą jak najszybciej do szpitala, bo jak ciągle leci i nie czujesz, że to siku to prawie na pewno wody.
Daj znać potem co i jak.


A ja już po wizycie... I dzisiaj to ja mam mętlik w głowie i jakaś taka załamana jestem...
Szyjka niby stabilnie - 1,5cm, aż się doktor zdziwiła że mi dalej tak trzyma, bo się bała że mi się skróci jeszcze bardziej. Malutka ładnie przybrała - waży 2200g :) Tak coś czułam, że już przekroczyła 2kg. Ale to już 34tydzien, a 35wg miesiączki, więc najwyzsza pora na wagę powyżej 2kg. 2,5tygodnia temu ważyła 1700g.
Martwi mnie to, że dalej jest w położeniu miednicowym... I to ciągle w tej samej pozycji od 2 miesięcy... Zawsze leży identyko. Ja słabo czuję jej ruchy, mało ruchliwe dziecko mi się trafiło i jakoś nie widzę szans na jej obrócenie... Pytałam czy może się nie odwracać, bo np ma pępowinę dookoła szyi, ale pani doktor sprawdziła i na szczęście nie ma.
Nie chciała też pokazac buźki, nie dość że twarzyczka skierowana do kręgosłupa to jeszcze zasłaniała się rączkami. Płci też nie chciała pokazać, a ja mam jakąś paranoje, że nagle urodzi się chłopiec, bo ostatnio, że będzie dziewczynka to usłyszałam daaaaawno temu i to też ze słowami ,,wygląda na dziewczynkę"...

Następna wizyta za 2tyg - 11.10, a potem tydzień później na ściągnięcie pessara. I jeśli wtedy będzie dalej w położeniu miednicowym to dopiero wtedy skierowanie na cesarke. Zastanawiam się czy to nie za późno, bo to będzie już 37/38 tydzień...

Ładna waga [emoji106] wszystko w normie i nie doszukuj sie problemu tam gdzie go nie ma [emoji5] jakby bylo cos nie tak, to lekarz by ci powiedział...
A płci każda z nas moze być pewna na 100% dopiero jak urodzi [emoji23][emoji5]
 
Akurat tym, że ma dopiero teraz powyżej 2kg mnie nie niepokoi, jest w tych niższych centylach, ale może po prostu będzie mniejsza :) Teraz bardzo cieszy mnie ta waga, bo jak od 6tygodni mam zagrożenie porodem przedwczesnym to ta waga 2kg przyjmowana jest za bezpieczną ;)
Moja próbowała też dzisiaj dość długo tą twarzyczkę złapać, ale cała się Mała pozasłaniała :)
Ciągle wierzę, że się obróci... Jak niektórzy mają lęk przed porodem naturalnym to mnie po prostu wizja cesarki przeraża... Wiem, że jak będzie konieczna to nie będzie wyjscia, ale na razie na samą mysl o cc chce mi sie plakac...


Problem jest taki, że nawet nie wiem w jakim szpitalu chciałabym rodzić... Mamy w mieście 3, jeden kliniczny odpada, bo mam tam za dużo znajomych wsród studentów :D, jeden blisko mnie ma średnie opinie jeśli chodzi o porody, lezalam tam tydzien na patologii ciązy i srednio chyba chce tam wracac. Zostaje trzeci, który jest dosc daleko, ale ma lepsze opinie, ale to jesli chodzi o porody sn. Nie wiem jak z cc.
Mąż mnie namawia na poród w szpitalu prywatnym, który otworzyli w lipcu... Ale mi szkoda kasy. Chociaz jak tak sobie mysle to pewnie tam po cc mialabym wieksze wsparcie. Bo czytalam, ze w innych szpitalach to pozostawiaja Cie po cc samego sobie i weź sobie radź. Potem przenoszą na poporodową, dają dziecko, Ty nie masz siły nic przy nim robić


Ja zawsze mam milion pytan dopiero po wizycie, jak już usiąde w domu, przejrze wydruki z usg to wtedy nagle bym zapytala o mnóstwo rzeczy :D

Musisz się zastanowić, zrobić rozeznanie, zadzwonić i dopytać jak to wygląda w tych szpitalach.
Prywatnie fajnie, ja też o tym myślałam, ale w końcu rodziłam w zwykłym szpitalu.
Po cc w państwowym szpitalu po 6 godz zajmowała się synem sama, dostałam takiego powera, że zapomniałam o operacji. Oczywiście pomoc jest ważna np w kwestii poczatkow kp, czasu, żeby iśc pod prysznic czy soe przespac. Do mnie przyjeżdżał mąż i mama.
 
Ewela jesteśmy z Tobą.

Trzymajcie się dzielnie! Będzie dobrze!

Miałam iść jeszcze sprzątać łazienkę ale szczerze to się troszkę wystraszylam.
Ja jutro muszę wziąć się za łazienkę, ale też się boję. Może pomalutku posprzątam.
Brzuszek pobolewa i krzyż, ale na szczęście nie ma tragedii.
Myślę, że dziś część czopu odpadła, ale już do mnie dotarło, że mimo tego mogę jeszcze kilka tygodni chodzić zanim zacznie się akcja [emoji4] oby tak było.

Teraz muszę mojego chłopa przekręcić na bok bo chrapie jak parowóz, a ja nie usne w takich warunkach [emoji23]
 
@szara moja znajoma miała cc w prywatnym i nie była zadowolona.
Mieli przepełnienie i na 2 dobę ją wywalili. A opieka średnia mocno.
Gdyby nie mąż to nic by nie ogarnęła. Dopiero w domu ją uczyli pielęgnacji i przystawiania do piersi.
Nie mówię, że wszędzie tak jest ale warto wcześniej poczytać opinię, bo poza tym że mili super żarcie, oddzielny pokój z wszelkimi wygodami to bez szału.
 
Ja jutro muszę wziąć się za łazienkę, ale też się boję. Może pomalutku posprzątam.
Brzuszek pobolewa i krzyż, ale na szczęście nie ma tragedii.
Myślę, że dziś część czopu odpadła, ale już do mnie dotarło, że mimo tego mogę jeszcze kilka tygodni chodzić zanim zacznie się akcja [emoji4] oby tak było.

Teraz muszę mojego chłopa przekręcić na bok bo chrapie jak parowóz, a ja nie usne w takich warunkach [emoji23]

Ja również staram się robić przerwy, ale położę się na 5 minut, poczytam forum i tyle z mojego leżenia. A takie sytuacje jak dzisiaj z Ewela to mnie mega stresuja i mówię do siebie "wolniej".

Spokojnej nocy Dziewczyny ;)
 
reklama
@szara moja znajoma miała cc w prywatnym i nie była zadowolona.
Mieli przepełnienie i na 2 dobę ją wywalili. A opieka średnia mocno.
Gdyby nie mąż to nic by nie ogarnęła. Dopiero w domu ją uczyli pielęgnacji i przystawiania do piersi.
Nie mówię, że wszędzie tak jest ale warto wcześniej poczytać opinię, bo poza tym że mili super żarcie, oddzielny pokój z wszelkimi wygodami to bez szału.
Położna, która prowadziła nam zajęcia w szkole rodzenia pracuje też w tym prywatnym i mówi, że super opieka i nie ma porównania między państwowym, a prywatnym...
Muszę sie własnie dowiedziec jak to cc wygląda prywatnie, czy mąż może być przy cięciu, jak z kontaktem skóra do skóry itp.. Opinie te, które są na razie o tej porodówce są same pozytywne, ale dla mnie to chyba wciaz za duzo kasy... Wolalabym ją na coś innego przeznaczyc, chociaz to i tak mąż chce ze swoich oszczędnosci na to wyłozyc...
 
Do góry