reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Czy jest ktoś z Was dostępny?? Mam problem... Można bolał mnie brzuch bo zjadłam pizzę i mnie mdlilo wręcz strasznie i brzuch bolał, wzięłam Nospe Maxx z 3 albo 4 godziny temu i leżalam. Teraz wstałam i prasuje na siedząco i czuje jakbym się posikała, więc poszłam szybko do ubikacji a ja całe majtki mokre i jakiś śluz dziwny mi ciekł biały... Ale myślę to nic, usiadłam znowu i dalej prasuje. Wstałam i znowu, poleciała do łazienki a ja całe dresy szare mokre, plama wody, pachnie wodą centralnie i się przebralam, mam strasznie mokro...... Się martwię i nie wiem co mi jest..... Czy to normalne ??? Czy mógłby mi ktoś proszę odpisać ??? Narazie siedzę i nie wiem. Jestem strasznie zaniepokojona. Jestem sama w domu :/ Może to normalne i nic mi nie jest? Ale cale majtki i dresy mokre od wody...

Jedż tak jak dziewczyny piszą jak najszybciej do szpitala, bo jak ciągle leci i nie czujesz, że to siku to prawie na pewno wody.
Daj znać potem co i jak.


A ja już po wizycie... I dzisiaj to ja mam mętlik w głowie i jakaś taka załamana jestem...
Szyjka niby stabilnie - 1,5cm, aż się doktor zdziwiła że mi dalej tak trzyma, bo się bała że mi się skróci jeszcze bardziej. Malutka ładnie przybrała - waży 2200g :) Tak coś czułam, że już przekroczyła 2kg. Ale to już 34tydzien, a 35wg miesiączki, więc najwyzsza pora na wagę powyżej 2kg. 2,5tygodnia temu ważyła 1700g.
Martwi mnie to, że dalej jest w położeniu miednicowym... I to ciągle w tej samej pozycji od 2 miesięcy... Zawsze leży identyko. Ja słabo czuję jej ruchy, mało ruchliwe dziecko mi się trafiło i jakoś nie widzę szans na jej obrócenie... Pytałam czy może się nie odwracać, bo np ma pępowinę dookoła szyi, ale pani doktor sprawdziła i na szczęście nie ma.
Nie chciała też pokazac buźki, nie dość że twarzyczka skierowana do kręgosłupa to jeszcze zasłaniała się rączkami. Płci też nie chciała pokazać, a ja mam jakąś paranoje, że nagle urodzi się chłopiec, bo ostatnio, że będzie dziewczynka to usłyszałam daaaaawno temu i to też ze słowami ,,wygląda na dziewczynkę"...

Następna wizyta za 2tyg - 11.10, a potem tydzień później na ściągnięcie pessara. I jeśli wtedy będzie dalej w położeniu miednicowym to dopiero wtedy skierowanie na cesarke. Zastanawiam się czy to nie za późno, bo to będzie już 37/38 tydzień...
 
Jedż tak jak dziewczyny piszą jak najszybciej do szpitala, bo jak ciągle leci i nie czujesz, że to siku to prawie na pewno wody.
Daj znać potem co i jak.


A ja już po wizycie... I dzisiaj to ja mam mętlik w głowie i jakaś taka załamana jestem...
Szyjka niby stabilnie - 1,5cm, aż się doktor zdziwiła że mi dalej tak trzyma, bo się bała że mi się skróci jeszcze bardziej. Malutka ładnie przybrała - waży 2200g :) Tak coś czułam, że już przekroczyła 2kg. Ale to już 34tydzien, a 35wg miesiączki, więc najwyzsza pora na wagę powyżej 2kg. 2,5tygodnia temu ważyła 1700g.
Martwi mnie to, że dalej jest w położeniu miednicowym... I to ciągle w tej samej pozycji od 2 miesięcy... Zawsze leży identyko. Ja słabo czuję jej ruchy, mało ruchliwe dziecko mi się trafiło i jakoś nie widzę szans na jej obrócenie... Pytałam czy może się nie odwracać, bo np ma pępowinę dookoła szyi, ale pani doktor sprawdziła i na szczęście nie ma.
Nie chciała też pokazac buźki, nie dość że twarzyczka skierowana do kręgosłupa to jeszcze zasłaniała się rączkami. Płci też nie chciała pokazać, a ja mam jakąś paranoje, że nagle urodzi się chłopiec, bo ostatnio, że będzie dziewczynka to usłyszałam daaaaawno temu i to też ze słowami ,,wygląda na dziewczynkę"...

Następna wizyta za 2tyg - 11.10, a potem tydzień później na ściągnięcie pessara. I jeśli wtedy będzie dalej w położeniu miednicowym to dopiero wtedy skierowanie na cesarke. Zastanawiam się czy to nie za późno, bo to będzie już 37/38 tydzień...
A dlaczego to za późno na cesarkę :)? mi dopiero wtedy planują z bliźniakami a takie ciąże się wcześniej rozwiązuje. Na temat obracania Cię nie pocieszę ani nie doradzę bo nie mam doświadczenia ale któraś z dziewczyn pisała ze jej się obróciło i nawet nie czuła. Nie martw się na zapas, najważniejsze ze dzidzia rośnie zdrowo. Jeśli Cię niepokoi płeć to poproś następnym razem żeby tam zawładnęli, ale na tym etapie pomyłki się rzadko zdarzają.
 
Niestety wody mi odeszły.... Muszę podobno zostać w szpitalu aż do porodu także nie wiem ile.... Zwariuje zaraz.. Siedzę i płacze.
 
reklama
Jedż tak jak dziewczyny piszą jak najszybciej do szpitala, bo jak ciągle leci i nie czujesz, że to siku to prawie na pewno wody.
Daj znać potem co i jak.


A ja już po wizycie... I dzisiaj to ja mam mętlik w głowie i jakaś taka załamana jestem...
Szyjka niby stabilnie - 1,5cm, aż się doktor zdziwiła że mi dalej tak trzyma, bo się bała że mi się skróci jeszcze bardziej. Malutka ładnie przybrała - waży 2200g :) Tak coś czułam, że już przekroczyła 2kg. Ale to już 34tydzien, a 35wg miesiączki, więc najwyzsza pora na wagę powyżej 2kg. 2,5tygodnia temu ważyła 1700g.
Martwi mnie to, że dalej jest w położeniu miednicowym... I to ciągle w tej samej pozycji od 2 miesięcy... Zawsze leży identyko. Ja słabo czuję jej ruchy, mało ruchliwe dziecko mi się trafiło i jakoś nie widzę szans na jej obrócenie... Pytałam czy może się nie odwracać, bo np ma pępowinę dookoła szyi, ale pani doktor sprawdziła i na szczęście nie ma.
Nie chciała też pokazac buźki, nie dość że twarzyczka skierowana do kręgosłupa to jeszcze zasłaniała się rączkami. Płci też nie chciała pokazać, a ja mam jakąś paranoje, że nagle urodzi się chłopiec, bo ostatnio, że będzie dziewczynka to usłyszałam daaaaawno temu i to też ze słowami ,,wygląda na dziewczynkę"...

Następna wizyta za 2tyg - 11.10, a potem tydzień później na ściągnięcie pessara. I jeśli wtedy będzie dalej w położeniu miednicowym to dopiero wtedy skierowanie na cesarke. Zastanawiam się czy to nie za późno, bo to będzie już 37/38 tydzień...
Spokojnie.
Każde dziecko przybiera w swoim tempie.
Ja się trochę zdołowałam jak tu dziewczyny piszą 2500 2800 lub lepiej w skończonym 32tc.
A u mnie było 1785g.
Przez 5 tygodni z 1073 przybrał do 1785g, ale widocznie tak ma.

Jeżeli chodzi o pessar to nie miałam sama ale czytałam na lipcowych, sierpniowych i wrzesniowych i nawet w 38/39tc miały ściągane.
Mój mały też buzia do kręgosłupa, ale mój gin to tak kombinuje na usg(pasjonat)że i tak mi pokazał buzię.
Dziecko nawet w ostatniej chwili może się obrócić.
A jak się nie obróci to będzie cc, nie masz na to wpływu.
 
Do góry