reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

teraz będę rodziła trzecie dziecko i gdyby się okazało, że jest miednicowo czy pośladkowo (nie wiem co to za różnica, może żadna) ułożony, poprosiłabym o cesarkę. Zwyczajnie bym się bała rodzić dziecka w takim ułożeniu. Teraz nie mam pojęcia jak jest ułożony. Czuję go na wysokości pępka, w prawym boku oraz na samym dole lekko nad wzgórkiem łonowym i w psioszce hehheehe. Po lewej stronie brzucha nic nie czuję, żadnych jego ruchów.
Jutro podobno ma mi zrobić usg to się przekonamy jak leży ten mój łobuziak :)
Własnej w sumie dziwne jest to że u pierworódki takie ułożenie jest wskazaniem do CC a u kobiety która wcześniej rodziła porównują wielkość wcześniejszego dziecka urodzonego sn i obecnego i na tej podstawie ustalają czy są wskazania do CC. Ja właśnie uważam podobnie, że nie ma znaczenia, który poród, jeżeli dziecko jest ułożone pośladkowo to z automatu powinno się wykonać CC, bo przecież może być zagrożenie życia dziecka przy sn, np. główka mogłaby się w kanale rodnym zaklinować. [emoji50]
 
reklama
@springflower też mocno kciuki trzymam by te chociaż 2 tyg jesCze wytrzymać i pociesze cię że często czytałam info że laski z rozwarciem na 2cm np. miesiąc chodziły ..tzn w domu leżały także zaciskam mocno kcouki by i twoim przypadku tak było!

u Mnie wód też więcej jak norma a mi normę do 22 podają to ja nie wiem !! ile w końcu jest normą w tym tyg ciąży..od ostatniej wizyty 2 tyg temu wód zwiększyło się ździebko ale o dziecko dużo urosło i ogólnie się także lekarka mówiła że to też przez to ale sprawdzić chca czy napewno połyka wody.
też mi mówiła że szybciej rozwiązanie przez zbyt duża ilość wód może być i trzeba kontrolować czy aby duego przyrostu nie ma w krótkim czasie takZe jeszcze tydzień i kolejne usg

@The flower duzY bobas już:) kciukasy za trwanie jak najdłużej w dwupaku!!!!
 
Super, że synuś sobie zdrowo rośnie i już taki duży. Czułaś moment kiedy się obrócił? Co do obrączki to ja już od początku lata nie noszę bo mi tak palce spuchły, że wejść wejdzie ale żeby ściągnąć to musiałam chwilę rękę w zimnej wodzie schładzać [emoji6]

Co do rady odnośnie pośladkowego ułożenia dziecka, to niestety przeczuwam, że moja mała chyba się nie obróci (na każdej wizycie leży główka do góry) i dla jej dobra zgodzę się na cesarkę, na ten cały obrót zewnętrzny na pewno się nie zdecyduje. A co się stało że Twoja córka nie przeżyłaby obracania jeśli mogę zapytać?
Czułam to, że usilnie próbuje ale nie sądziłam że mu się to udało...

Tak jak pisałam dopiero w trakcie tej cesarki okazało się że mam macice podwójną, w dodatku mała była dwa razy owinięta pepowina więc w trakcie tego obracania ona by się udusiła. A nie było tych "szczegółów" widać na usg. Lekarz który przeprowadzał cc mówił że sama cesarka była trudna a gdyby doszło choćby do skurczy to z Mała moglo być różnie.

Dlatego zawsze powtarzam że jakiś ukryty powód w sytuacjach które jakoś nas denerwują jest. U nas to że ona ułożyła się pośladkowo i tak została to była jedna Boska Opatrznosc a później to że w trakcie ktg wyszły jakieś zaburzenia tetna i lekarz wysłał mnie w trybie pilnym do szpitala. Tam już wszystko było ok ale trzymali mnie w nim dwa tygodnie mimo wszystko.... Ordynator musiał mieć jakiś instynkt... Jak chciałam wyjść na własne żądanie (no bo przecież nic nam nie jest a oni nas tam usilnie trzymają) to mnie nastraszyl że jak chce stracić ciążę na koniec to proszę bardzo.... No i zostałam... A oni zrobili cc jak zaczęło się robić rozwarcie, nie czekali na skurcze itd... I później mi powiedział że gdybym jechała do szpitala z domu... To strach pomyśleć....
Także dziewczyny, są rzeczy na które nie mamy wpływu i trzeba im się pokornie poddać.... A nagroda czeka wielka :)
 
Czułam to, że usilnie próbuje ale nie sądziłam że mu się to udało...

Tak jak pisałam dopiero w trakcie tej cesarki okazało się że mam macica podwójną, w dodatku mała była dwa razy owinięta pepowina więc w trakcie tego obrażania ona by się udusiła. A nie było tych "szczegółów" widać na usg. Lekarz który przeprowadzał cc mówił że sama cesarka była trudna a gdyby doszło choćby do skurczy to z Mała mogli być różnie.

Dlatego zawsze powtarzam że jakiś ukryty powód w sytuacjach które jakoś nas denerwują jest. U nas to że ona ułożyła się pośladków i tak została to była jedna Boska Opatrznosc a później to że w trakcie kto wyszły jakieś zaburzenia tetna i lekarz wysłał mni w trybie pilnym do szpitala. Tam już wszystko było ok ale trzymali mnie w nim dwa tygodnie mimo wszystko.... Ordynator musiał mieć jakiś instynkt... Jak chciałam wyjść na własne żądanie (no bo przecież nic nam nie jest a oni nas tam usilnie trzymają) to mnie nastraszyl że jak chce stracić ciążę na koniec to proszę bardzo.... No i zostałam... A oni zrobili cc jak zaczęło się robić rozwarcie, nie czekali na skurcze itd... I później mi powiedział że gdybym jechała do szpitala z domu... To strach pomyśleć....
Także dziewczyny, są rzeczy na które nie mamy wpływu i trzeba im się pokornie poddać.... A nagroda czeka wielka :)
Dzięki za wyjaśnienie Twojej sytuacji, teraz faktycznie będę patrzeć na to inaczej. Są rzeczy na które nie mamy wpływu, a może rzeczywiście jak mówiłaś, Opatrzność Boża czuwa i jest jakiś powód dlaczego moja mała nie chce się obrócić. Najważniejsze w tym wszystkim, żeby dzieciątko urodziło się zdrowe, a już w jaki sposób to nie ma znaczenia [emoji4]
 
Hej dziewczyny, mam pytanko. Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na ból bioder? Niestety musze przymusowo leżeć w łóżku, co daje duży dyskomfort z powodu bólu bioder. Próbuje leżeć w różnych pozycjach ale to nic nie daje. Czy któraś w was ma podobnie? Jak sobie radzicie?

najgrubsza Poduszka między nogi . zawsze coś pomoze
 
Nie wiem czy nadrobię.... Czytam.i czytam i końca nie widać. Więc chociaż napisze co u nas bo znów zanim doczytam to tydzień minie.

Wczoraj miałam.wizytę. Mały waży już ponad 2 kg. I niespodzianka- obrócił się! Ja tak czułam że on to kombinuje, uparciuch mój mały, w tamtym tygodniu tak się wiercil że wywiercil. Oczywiście nie zmienia to w naszym przypadku faktu o cc.

Do dziewczyn które boją się Cc a dzieci posladkowo- ja z córka miałam ta sama sytuację, położna proponowała mi jakieś akupunktury, obracania, ćwiczenia... Dziś wiemy że gdybym podjęła to ryzyko to mała by tego nie przeżyła... Bogu dzięki że się nie obróciła i miałam cc i Wy też podejdzie do tego tak że po prostu ma tak być tyle.... Nie dajcie się namówić na cudawianki.

Wracając do wizyty, tak ten mój mały uparciuch wczoraj pięknie na nas patrzył jakby chciał powiedzieć "i co mamo, zaskoczona?!" [emoji28] a lekarz tak próbował zrobić foto 3 d i niestety mu się nie udało i nawet 2 d tego pięknego ujęcia nie mam...
Ogólnie wszystko ok, kolejna wizyta 17.10 i poki co nic nie wskazuje na wczesniejsza akcje.

W pokoju dzieci dalej remont....kiedy to die skonczy [emoji85]

My na sesji rodzinno brzuszkowej byliśmy dwa tyg temu ale uprzedzala że na fotki z msc poczekamy.

Gratuluje wizyty i cieszę się, że wszystko ok [emoji106] ale ci synek zrobił niespodziankę z tym obrotem [emoji5]już piękna waga, a pamietam jak pisałam, że niedługo kilogram przekroczymy, a tu już dwójki mamy za sobą [emoji5][emoji106]
Na fotki z sesji tez czekam... pewnie pięknie wyszłaś [emoji8]

Aaaa i kazał mi lekarz ściągać obrączkę i pierścionki na noc. Mówi że czasami to potrafi zaskoczyć i średnio raz na tydzień jakaś jego pacjentka tnie pierścionki!

Ja ściągnęłam już dawno. Na wszelki wypadek. Wprawdzie w 1.ciąży tez ściągnęłam i nie spuchły, ale lepiej chuchać na zimne [emoji106]

Ja na 15.20. Nie stresuje się, u mnie się nic nie dzieje i chyba jak ta slonica będę chodziła 2 lata.
Nie denerwuj się na pewno wszystko jest ok:)
Trzymam kciuki za wszystkie obroty, myślę że jest jeszcze trochę czasu i zdążą dzieciaczki fiknac koziolka :)
@majacyr ja liczę na to, że wszystkie dzieci będą aniolkami i będa tylko spały, jadły i rosły i będziemy się tu po porodzie wspierać w różnych sprawach od walki z kikutem po upierdliwe tesciowe i ciocie dobra rada:)
P. S oglądałam wczoraj Tully... I tak myślę że mój mąż by chyba nie zrozumiał ocb. :)

U mnie niby tez sie nic nie dzieje... to znaczy nic nowego. Twardnienia brzucha mam chyba od 20 tygodnia a mam już skończony za sobą 33 tydzień, wiec sie przyzwyczaiłam. Ale... nacisk na dole jest czasami, a po drugie - na tym etapie nie czuję już pewności, że jest ok na pewno wszystko... nie po tych historiach- często z zaskoczenia właśnie [emoji848]
Nie zebym o tym cały czas myślała, ale jak będę jechać to pewnie będzie większy stres [emoji28]

teraz będę rodziła trzecie dziecko i gdyby się okazało, że jest miednicowo czy pośladkowo (nie wiem co to za różnica, może żadna) ułożony, poprosiłabym o cesarkę. Zwyczajnie bym się bała rodzić dziecka w takim ułożeniu. Teraz nie mam pojęcia jak jest ułożony. Czuję go na wysokości pępka, w prawym boku oraz na samym dole lekko nad wzgórkiem łonowym i w psioszce hehheehe. Po lewej stronie brzucha nic nie czuję, żadnych jego ruchów.
Jutro podobno ma mi zrobić usg to się przekonamy jak leży ten mój łobuziak :)

Ja mojego czuje wszędzie. Gdyby nie ten nacisk na dole, to tez mogłabym sie zastanawiać jak on lezy, ale chyba jednak napiera główka w dole. Rusza mi sue koło pępka, nad pępkiem, i z dwóch boków. I na samej gorze. Chyba tylko na samym dole słabo go czuje. Takie przymulone są to ruchy.. moze do środka grzebie [emoji85]

Ja kopanie czuje bardzo nisko w dole brzucha, nieraz kopie mnie w pachwinach, a wypycha się trochę nad pępkiem, po obu stronach. Główka uciska mi żołądek, który już mnie mocno boli, odczuwam nudności i zgagę.

Ja tez mam czasami mdłości, ale czym on mi tam uciska to nie wiem. Chyba po prostu rośnie i ma mało miejsca [emoji5]

No dziewczyny, gorąco sie nam tu powoli robi. Ale niech te dzieciaczki czekają do tej połowy października chociaż.. i to mowię o dziewczynach co maja termin na początek listopada. Reszta niech siedzi, nawet te ci straszą mamy, że wyjdą wcześniej [emoji106]
 
Hej dziewczyny. Poczytalam troszke- tez mam juz problemy ze snem, a wlasciciwe z dretwiejacymi biodrami... jak zdretwieje prawe to przerzucam sie na lewa strone i tak az do rana. Zadnej ulgi na to nie znalazlam.
Rowniez mam skurcze w lydkach w nocy, biore tylko 1 magnez dziennie ale chyba zaczne brac 2. Wg. mojej poloznej ktora prowadzi ciaze (mieszkam w Szkocji), magnez na skurcze nie pomaga :D
Poza tym mialam w czwartek pilne usg bo brzuch mierzy tylko 25cm a jestem w 33tc (tutaj dziecko/brzuch mierz sie miarka krawiecka, skala 1:1 32tc=32cm) wiec mialam “pilne usg”. Mam duzo wod, maly jest w normie, wazy 2010g niestety jest ulozony miednicowo.
Jesli w 36tc nadal tak bedzie ulozony po usg to albo cesarka (bo pierwsze dziecko), albo moga mi go sprobowac obrocic.
Nie chcialabym cesarki, ale powiem szczerze ze troche boje sie tego obracania, szczegolnie w tym kraju. Czy ktoras z was miala takie doswiadczenie? Lub czy ktoras ma polozenie miednicowe- jakie sa u was zalecenia w takim wypadku?
Termin mam na 11go listopada.
Pozdrawiam!

Moja córcia też ułożona miednicowo... Tak jak wy bardzo nie chcę cc, ale coś marnie widzę szansę :)na obrót (jutro zaczynam 34tc). Moja ginekolog mówiła o tym obracaniu, że obecnie rzadko się to stosuje, bo nie jest to bezpieczne - grozi odklejeniem się łożyska, więc zawsze jest wykonywane w szpitalu przy przygotowanej sali operacyjnej... więc ja się raczej nie zdecyduję...
Co do tych ćwiczeń to ja nawet nie mogę ich wykonywać, ze względu na moją skróconą szyjkę :( Jedynie czasami staram się podkładać sobie poduszki pod pupę, żeby macica była wyżej niż żołądek. Chociaz moja ginekolog też twierdzi, że żadna z tych metod nie ma udowodnionej skuteczności, a dziecko po prostu musi CHCIEĆ się obrócić...


Czułam to, że usilnie próbuje ale nie sądziłam że mu się to udało...

Tak jak pisałam dopiero w trakcie tej cesarki okazało się że mam macice podwójną, w dodatku mała była dwa razy owinięta pepowina więc w trakcie tego obracania ona by się udusiła. A nie było tych "szczegółów" widać na usg. Lekarz który przeprowadzał cc mówił że sama cesarka była trudna a gdyby doszło choćby do skurczy to z Mała moglo być różnie.

Dlatego zawsze powtarzam że jakiś ukryty powód w sytuacjach które jakoś nas denerwują jest. U nas to że ona ułożyła się pośladkowo i tak została to była jedna Boska Opatrznosc a później to że w trakcie ktg wyszły jakieś zaburzenia tetna i lekarz wysłał mnie w trybie pilnym do szpitala. Tam już wszystko było ok ale trzymali mnie w nim dwa tygodnie mimo wszystko.... Ordynator musiał mieć jakiś instynkt... Jak chciałam wyjść na własne żądanie (no bo przecież nic nam nie jest a oni nas tam usilnie trzymają) to mnie nastraszyl że jak chce stracić ciążę na koniec to proszę bardzo.... No i zostałam... A oni zrobili cc jak zaczęło się robić rozwarcie, nie czekali na skurcze itd... I później mi powiedział że gdybym jechała do szpitala z domu... To strach pomyśleć....
Także dziewczyny, są rzeczy na które nie mamy wpływu i trzeba im się pokornie poddać.... A nagroda czeka wielka :)

Teraz zaczęłam się bać, że z moją Malutką też może być coś nie tak, że cały czas w tej samej pozycji... U mnie nigdy nie zwrócili uwagi na żadną pępowinę, żeby coś było nie tak... Myślałam, że jednak to widać na USG...
W czwartek mam kolejną wizytę, zobaczymy czy teraz ginekolog zwróci na coś uwagę... I ciekawe kiedy dostanę skierowanie na cesarkę, pewnie na kolejnej wizycie w 36tc.
Wiadomo, że zdrowie dziecka najważniejsze, ale ja nie chcę cesarki z jeszcze jednego względu - chcemy z mężem mieć dużo dzieci, a raczej nie zaleca się więcej niż 3 cesarek... A niestety często jak już jest jedna cesarka to potem też kierują od razu na następne...


Ech jestem po wizycie u gina. Dobrze nie jest :(
Główka małego jest już przy wyjściu, bardzo nisko, aż na usg ciężko było ja zbadać.
Do tego rozwarcie się pojawiło 1-2 cm i ciagle rośnie moje wielowodzie - jest już prawie 25 ( norma 18).
Wielowodzie prawodopodobnie od cukrzycy, powoduje skurcze i prowadzi do porodu przed czasem.

Miesiąca mi nie dają, 2 tygodnie to maks, a tak naprawdę w każdej chwili mogę jechać rodzic :( stresuje się teraz bardzo.

(32 tydzień z om, 33 z usg)

Trzymam kciuki, żeby Mały siedział jak najdłużej :) Dobrze, że dostałaś już sterydy to zawsze płucka bardziej rozwinięte. ;) Czytałam też o historiach gdzie dziewczyny po kilka tygodni chodziły z rozwarciem, także trzymam kciuki, żebyś Ty też jeszcze trochę pochodziła w dwupaku :)
 
Dzięki za wyjaśnienie Twojej sytuacji, teraz faktycznie będę patrzeć na to inaczej. Są rzeczy na które nie mamy wpływu, a może rzeczywiście jak mówiłaś, Opatrzność Boża czuwa i jest jakiś powód dlaczego moja mała nie chce się obrócić. Najważniejsze w tym wszystkim, żeby dzieciątko urodziło się zdrowe, a już w jaki sposób to nie ma znaczenia [emoji4]
Dokładnie :)
 
reklama
Ja to macice mam tuż pod przepona :D jak za dużo mówię to od razu sapie ... heheh ciagle wysoko siedzą te moje bąble
Mi się wydaje że trochę mam mniejszą zadyszke, ale ciężko mi siedzieć i ostatnio lezeć na wznak też niedobrze, bo duszno[emoji19]

Tak dzielnie wszystkie trzymamy się w dwupaku, ale jak już jedna urodzi to później wszystkie się w tydzień się posypiemy
[emoji23]
 
Do góry