Jeżeli chodzi o karmienie to uważam tak jak większość z Was czyli decyzję podejmie każda osobiście. Ale też uważam, że jeśli ktoś nie chce wcale karmić i sobie tego nie wyobraża, i jest to w pełni świadoma decyzja to nic na siłę i też nie ma co próbować nawet bo może to wyjść nie na lepsze tylko na gorsze. Moja koleżanka nie chciała karmić ale pod wpływem otoczenia właśnie "spróbowała" dzidziek przyzwyczaił się do cyca butli nie chciał ani z jej mlekiem ani z mm, jej się tak jak mówiła od początku karmienie nie podobało i nie chciała tego robić ale że dziecko nic innego nie chciało to chce czy nie chce musiała karmić i wpadła w straszną depresję na tyle poważna że psycholog raz w tygodniu bo sobie nie radziła.... odstawiła jak dziecko miało chyba 4 m-e już dokładnie nie pamiętam i po kilku tygodniach od odstawienia wróciła do siebie i zupełnie inna kobieta. Także jeśli ktoś nie chce to nie namawiać do spróbowania chociażby ani niczego innego bo nic na siłę i nic wbrew sobie.
Oczywiście ja osobiście marzę teraz o porodzie sn i mam nadzieję że będzie mi łatwiej po takim porodzie niż cc karmić piersią bo nie wyobrażam sobie nie karmić
chociaż troszkę ale liczę że tym razem pociagniemy na cycu dłużej
Jeśli chodzi o odporność to tutaj się nie zgodzę że kp dużo lepsze niż mm
ja po cc karmiłam tylko 5.5 m-a bo nie miałam pokarmu. Było to dla mnie straszne bo kochałam karmić piersią ale synek siedział po 10 godz na dobę przy cycu!!!!!! ciągnął po kropelce i co go odstawialam to za 20-40 min spowrotem do piersi. Z tego okresu nie pamietam nic innego tylko siedzenie na kanapie z cycem na wierzchu praktycznie bez przerwy. Z przejściem na mm z butli nie było żadnego problemu, przeszedł z dnia na dzień bez żadnego płaczu i było po wszystkim. Ja odzylam szczęśliwa że dziecko nakarmione co 3-4 godz butla także zmiana na lepsze
mimo że karmiłam krótko to synek w lipcu kończy 2 lata i od kiedy się urodził miał 2 razy leczony kaszel i z 4 razy katarek bo 3dniowki nie liczę jako choroby a oprócz tego okaz zdrowia (jest jeszcze alergikiem ale objawów alergii czasami które ma też nie zaliczam że jest to choroba, ja jestem alergiczka i maz też także w szpitalu powiedzieli że jak obydwoje rodzice alergicy to nie może być inaczej i dziecko też bedzie). A moja szwagierka ma dwie córki i obydwie karmiła kp prawie do 2 roku życia i nie znam bardziej chorowitych dzieci niż one. Pierwsza córka jak miała 2 m-e to już chorowała na rotawirusy a tak nie ma miesiaca(!!!) żeby któraś nie chorowała i to nie tak jak u mnie że kaszelek czy katarek tylko zapalenie oskrzeli, zapalenie płuc i Bóg wie co jeszcze. Wiecznie antybiotyki i zastrzyki w tyłek, ogólnie masakra. I nijak ma się to do karmienia przez nią piersią tak długo a u mnie tak krótko