reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Te nie wiem czego jeszcze to chyba tluszcz [emoji23] a w moim przypadku by sie zgadzalo haha

E tam, jaki tłuszcz :szok::-D Domek dla maleństwa rośnie :tak:

Kochana to jeszcze nie wyrok. Trzeba byc dobrej mysli. Powiem Ci na swoim wlasnym przykladzie. W pierwszej ciazy na usg genetycznym wyszla nam zwiekszona przeziernosc, do tego woda wokol serca. Lekarz nie dawal mi szans na donoszenie ciazy, a jesli jakims cudem bym donosila to twierdzil, ze mala bedzie powaznie chora, wliczajac w to wady genetyczne np. zespol downa. Pappa tez wyszedl nie najlepszy, takze wylam jak bobr. Zrobilam amniopunkcje na ktorej wady genetyczne akurat wykluczono, a na usg w 20 tyg okazalo sie ze woda kolo serduszka zanika i jest jej coraz mniej. Lekarz stwierdzil, ze mala chyba bardzo chce na tym swiecie byc, ze tak walczy. Ogolem byl zaskoczony, ze rozwoj bobasa poszedl w tak dobra strone, bo serio na pierwszych badaniach nie mial dobrych mysli. Powiedzial wtedy tylko, ze wyglada na to, ze jego prognozy na szczęście sie nie sprawdzily, ale ze mozliwe jest, ze cora bedzie miala jakas wade serduszka, ale w dzisiejszych czasach i przy rozwpju medycyny serduszko mozna operowac itd. I tu mial racje, mala urodzila sie z 3 wadami, na szczescie niezbyt wielkimi, na teraz zostala nam 1. Jest po 1 zabiegu, a jedna dziurka zrosla nam sie na roczek sama. Patrzac na nia teraz nikt by nie powiedzial, ze ma jakies problemy z serduchem, matce wchodzi czasem na glowe, taki urwis ;) glowa do gory, wierze, ze u Ciebie tez wszystko skonczy sie dobrze :*

I szczerze Wam powiem, ze podejmujac decyzje o drugim dziecku bylo mi bardzo ciezko, mimo, ze chcialam to balam sie powtorki, do podjecia decyzji od rozmow z partnerem dojrzewalam prawie rok. i nadal sie boje, niby wtedy to juz moj lekarz dojrzal nieprawidlowosci i wyslal mnie na prenatalne, teraz niby jest dobrze, ale strach chyba bedzie do konca już..

To widzę, że niezłe przeżycia miałaś w 1.ciąży. Czyli teraz ta musi być super bezproblemowa, nudna i w ogóle wzorowa :tak:Super, że tak to się wszystko skończyło, happy endy jednak istnieją w życiu :rofl2:

I też słyszałam, że jeśli chodzi o testy Pappa to im starsza kobieta to wyniki z automatu wychodzą ciut gorzej, bo biorą pod uwagę właśnie wiek i to trochę matematyka.
Ja mam jutro te usg genetyczne i ten pobór krwi i szczerze mówiąc daję sobie głowę uciąć, że dzisiaj nie pośpię z nerwów :errr:
 
Dziewczyny macie jakąś sprawdzoną aplikację z pogodą? Bo jak wchodzę na neta i patrzę na tą pogodę na mojej komórce to jakieś nieporozumienie.
 
Dziewczyniki czy ktoras z was ma czasami dosyc mocne chwilowe pobolewanie podbrzusza? Ktore co jakis czas powraca. Ja mialam tak dzisiaj w nocy po nospie troche pomoglo
 
Hej dziewczyny. Wczoraj miałam prenatalne ale i zawirowania z córką. Aktualnie jestem z córką w szpitalu na izolatce bo od ponad tygodnia utrzymuje się wysypka, której żaden lekarz nie potrafi zidentyfikować i wczoraj skierowanie na szpital dostaliśmy ale tu i tak nie wiele robią. W sumie to nic. Cały dzień przesuedziałyśmy zamknięte a żadnych badań jej nie zrobili...

Do tego wszystkiego prenatalne trudno stwierdzić czy dobrze czy źle wyszły. Gneralnie wg lekarza dzidzia ma zbyt szeroki fałd karkowy, przezierność karkowa wyszła kiepsko i widział tylko maleńką kość nosową... Wyniki badań z krwi może będą w piątek jak nie to po weekendzie majowym. Nic jednoznacznie nie określił o prosił czekać na wspólną analizę krwi i pomiarów... Ale jak wiemy PAPPA zazwyczaj jest kiepskie a mam 30 lat więc statystyka również kiepska więc mam mieszane uczucia... Co dalej... Kompletnie odeszła mi całą radość i odechciało mi się tej ciąży...
Kochana! Te badania mówią tylko, że jest ryzyko choroby ale nie mówią że pewność! Trzeba się modlić i wierzyć, że będzie dobrze! Tule Cię
 
reklama
Do góry