Sasanka14
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2018
- Postów
- 1 359
[emoji23][emoji23][emoji23] Wyjątki potwierdzaja regułęChyzby mamy wyjatek i super tesciow masz ??
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
[emoji23][emoji23][emoji23] Wyjątki potwierdzaja regułęChyzby mamy wyjatek i super tesciow masz ??
Mnie zaczęły zastanawiać Tobiaszowe zmiany w kupaniu. Nagle, z dnia na dzień zaczął robić ultra kupę raz na trzy dni. Taka wielka, co to się kończy przy uszach. Nic nie narzeka pomiędzy kupami, tak go obserwuje już ponad tydzień- jak w zegarku kupal raz na trzy dni i zero jakichkolwiek dolegliwości. Dalej się kieruje instynktem, jeśli nic nie dolega to tak najwyraźniej musi być [emoji23] Jest zadowolony i uśmiechnięty non stop, tak więc nie stresuje się za bardzo.
Wszyscy trochę przeziębienie jesteśmy, tu nam z nosa nieco leci, tam pokaszlujemy. Pogoda przyzwyczaiła nas do tego, że się tu z nami pieści - piękne temperatury mieliśmy ostatnio, i słoneczko, i bog wie co jeszcze. A teraz nagle spadło do zera, szron i zimnica [emoji23]
Zaczęłam biegać, kawaler zapisuje nas na bieg charytatywny 10km w lipcu. Mam pół roku na przygotowanie, już czuję że będzie ciężko [emoji28] Patrzyłam na moje stare zapisy z bieganie sprzed 2-3lat, tak mi dobrze szło! Takie 10km to wtedy ciupalam bez problemu. Nie wiem czemu przestałam, lenistwo chroniczne. Teraz strasznie ciężko, na razie mam treningi skupione głównie na energicznym chodzie przeplatanym z joggingiem (nie chcemy zwalić stawów na samym początku! [emoji23]) i naprawde jestem ociezala, widzę że sprawia mi to problem. Ale mam dużo, dużo tygodni na to żeby się polepszyć. Pierwsza faza ma mnie doprowadzić do biegu przez 20 minut (4 tygodnie), druga do biegu 40 minut, i trzecia 60 minut. Trzymajcie kciuki [emoji28][emoji3]
Noo ja z tych szczęśliwcówChyzby mamy wyjatek i super tesciow masz ??
Moja jadła po 19 i potem lulu wstała o 1:30 potem o 5. Tata na nockach a Kamila daje dla mamusi pospaćU nas też dzisiaj super nocka. Ostatnie karmienie przed 21 i potem dopiero przed 2, o 5 i o 7 pobudka. Także nawet trochę wieczoru mieliśmy dla siebie z mężem
Czas i mleko lecą bez opamiętania;-). Żoltaczka zeszła ładnie. Teraz jestesmy ma etapie werandowani. Maluch zdrowy. A na moim orginalnym forum mało jest mamusiek co sie udzielają na publicznym. Jest oczywiscie forum zamknięte ale chyba "za dosłownie".Niestety, ale teraz to juz czasuu nas brak, zeby posty na innych grupach czytac Pisz nam tutaj jak najwiecej. Jesli chcesz mozesz dodac zdjecia. Jak Wam mijaja pierwsze wspolne tygodnie ??
Czas i mleko lecą bez opamiętania;-). Żoltaczka zeszła ładnie. Teraz jestesmy ma etapie werandowani. Maluch zdrowy. A na moim orginalnym forum mało jest mamusiek co sie udzielają na publicznym. Jest oczywiscie forum zamknięte ale chyba "za dosłownie".
Zobacz załącznik 936145
hormonalnie też ma bakier to i słabsze jesteśmyMnie zaczęły zastanawiać Tobiaszowe zmiany w kupaniu. Nagle, z dnia na dzień zaczął robić ultra kupę raz na trzy dni. Taka wielka, co to się kończy przy uszach. Nic nie narzeka pomiędzy kupami, tak go obserwuje już ponad tydzień- jak w zegarku kupal raz na trzy dni i zero jakichkolwiek dolegliwości. Dalej się kieruje instynktem, jeśli nic nie dolega to tak najwyraźniej musi być [emoji23] Jest zadowolony i uśmiechnięty non stop, tak więc nie stresuje się za bardzo.
Wszyscy trochę przeziębienie jesteśmy, tu nam z nosa nieco leci, tam pokaszlujemy. Pogoda przyzwyczaiła nas do tego, że się tu z nami pieści - piękne temperatury mieliśmy ostatnio, i słoneczko, i bog wie co jeszcze. A teraz nagle spadło do zera, szron i zimnica [emoji23]
Zaczęłam biegać, kawaler zapisuje nas na bieg charytatywny 10km w lipcu. Mam pół roku na przygotowanie, już czuję że będzie ciężko [emoji28] Patrzyłam na moje stare zapisy z bieganie sprzed 2-3lat, tak mi dobrze szło! Takie 10km to wtedy ciupalam bez problemu. Nie wiem czemu przestałam, lenistwo chroniczne. Teraz strasznie ciężko, na razie mam treningi skupione głównie na energicznym chodzie przeplatanym z joggingiem (nie chcemy zwalić stawów na samym początku! [emoji23]) i naprawde jestem ociezala, widzę że sprawia mi to problem. Ale mam dużo, dużo tygodni na to żeby się polepszyć. Pierwsza faza ma mnie doprowadzić do biegu przez 20 minut (4 tygodnie), druga do biegu 40 minut, i trzecia 60 minut. Trzymajcie kciuki [emoji28][emoji3]
Też tak ostatnio miałam z cycami, Tobiasz śpi mi teraz czasem po 5h (nie przyzwyczajam się, bo cholera wie co się jutro stanie [emoji23]) to budzę się z cyckiem jak z kamieniem... Ten co cycal przed snem prawie naładowany a ten co jeszcze wcześniej- matko kochana! Wielki, twardy, boli, wkładka już przecieka [emoji28] U Was śnieg? Gdzie w w UK mieszkacie, pamiętam że jedna z Was jest gdzieś z okolic Manchesteru, dobrze pamiętam? U nas - 2 było z tego co widziałam rano, teraz 3 I pieeeeekne słońce, ale widać że zimnica bo trawa na biało zasilana szronem. Nigdzie nie idę z małym, nie ma szans. Zostawię sobie energię na to bieganie wieczorem w zerowej temperaturze [emoji28][emoji23][emoji23]hormonalnie też ma bakier to i słabsze jesteśmy
ale dasz radę wrócić do formy . !!! także trzymam kciuki!!
a chorobsla niech odejdą w sobą dal!! mój coś ma inny głos dzisiaj ... śnieg a dworze i Mąż odpuścił spacer .. zobaczymy
@Mama Zuzi i Antosia rozbawiłas mnie tymi klapkami hehe
się pochwale.ze dziś 6h ciagiem spałam!!!
zapisuje w pamietniku ta noc!!!
nBoziu aż mój mózg miał czas na koszmary ..haha
a mały jak jadł o 5 to opryskall mnie siebie i wszystko wokół taki nawał miałam!! haa i i jeszcze się ciągnie . wróciłam z pracy i nie zadarzal połykać masakra wciąż czuję twarde piersi i kłucie wrr
i
Cześć dziewczyny,
Czesc, Jako że nastał czas coming out'ow to i ja się ujawnię i poproszę o możliwość dołączenia do Waszego grona
Podczytuje Was "z krzaków" praktycznie od kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży tj w połowie marca ubiegłego roku (swoją drogą jak ten czas leci bo to już prawie rok).
Moja córa urodziła się 24.11.2018 w 40 tygodniu ciąży. Urodzona siłami natury po spokojnie spędzonych 9 miesiącach ciąży.