reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Karmie piersią. W poniedziałek idziemy do pediatry, ale jak będę się dalej niepokoić to pójdę jutro
Nasz robił np. Poniedziałek, piątek, niedziela. Pediatra nam powiedział, że może być kipa codziennie, albo raz na tydzień przy KP. Teraz doszedł do momentu, że robi co 2 dzień (o ile dziś bedzie:)) położna poleciła dawać przegotowaną wodę do picia, ciepłą. Mimo KP.
 
reklama
Choinkę może uda mi się ubrać w weekend, bo później to nie wiem kiedy. U nas noce ok, widać że Malutki już sobie wyrabia zwyczaj nocnych karmień. Najgorzej, że o 6 pobudka [emoji23] w dzień troszkę gorzej. Bo marudzi mi trochę, nawet jak już zaśnie i go odkładam to się budzi im nie szuka i płacze. Więc dzisiaj mam drugi taki dzień przytulaska.
Co do noska to ja codziennie mu odciągam, czasem coś jest czasem nie ma.
@Pauliska757 tak jak pisze Sasanka14 mi też i położna i pediatra tak powiedziały, zarówno kilka dziennie jak i jedna na kilka dni jest ok [emoji4] mój ostatnio robi 2-3 dziennie, ale był moment że robił tylko jedną dziennie.

@Paulaaa25 to ponoć mija, układ pokarmowy musi się przyzwyczaić do normalnego funkcjonowania. Mojego też brzusio męczył na początku i to po prawie każdym karmieniu, a teraz już tylko raz na jakiś czas [emoji4]
 
Moja córka (ur 14.11) też tak ostatnio miała. Zrobiła kupkę w sobotę, a potem dopiero we wtorek. Położna doradziła mi, żebym piła rumianek (karmię piersią). We wtorek zaczęłam pić i poszło. Dzień później - wczoraj były 2 kupki. Nie wiem na ile to od rumianku a na ile samo. Może też spróbuj?

Położna wyjaśniła w jaki sposób ten rumianek ma pomóc?
 
My choinki tez jeszcze nie mamy ale ozdoby nowe już mam, bo stwierdzilam, że raz na kilka lat można odświeżyć styl ;) a no i w tym roku ubieramy balkon, jaram sie jak dzieciak :D przyszlu wczoraj zamówione lampki i na choinke i na balkon takie ala sople co maja 3 rozne dlugosci i wąż kolorowy :D w sobote zagonie mojego co by to na balkonie zamontowal ;)
My już w domu po usg, wszystko ok :)
 
No to Twój Niko identycznie jak mój. Te nerwy przy piersi są zwykle jak nie może zasnąć. I tak poprzedniej nocy meczylismy się oboje od 22 do 3 a dziś nie zapalalam światła więc się nie rozbudza i nie było takiego problemu :) pospalismy :)


Dziewczyny macie już choinki?

wlasnie zapomnialam zE młody robił wielka 2 i to go pewnie też wybudziło na dłużej w nocy

ocknął sie teraz i powtórka także podrzemalam..gigant 2 masakra ... już czuję że mu na plecy idzie ..przekrecilam go na brzuch a ten kima dalej oO

u Nas choinka od 1 grudnia stoi i wszystko ustrojone juz choc.keszcze mysle nad paroma akcentami:laugh2:
wszystkowprzez to ze córka taka uparta:laugh2:
ale ...sąsiedzi to jeszcze wcześniej ubierają choinkę i stroją wszystko w środku i na zewnątrz wiec nie jest z Nami tak zle :-D


eh muszę wstać . ..może pozniej coś się zdrzemnę

@FiLi88 szybko uzbierasz wszystkie ozdoby:)
ja czekam na boxing day .....:-D :ninja2:

@Koka27 a ja swoje obsztykalam że lampki na dworze jeszcze nie zamontowane bo ciągle coś i 2dni temu zamontował :-D
 
Nasz robił np. Poniedziałek, piątek, niedziela. Pediatra nam powiedział, że może być kipa codziennie, albo raz na tydzień przy KP. Teraz doszedł do momentu, że robi co 2 dzień (o ile dziś bedzie:)) położna poleciła dawać przegotowaną wodę do picia, ciepłą. Mimo KP.

Woda podawana do picia może zmniejszyć ilości pokarmu przyjmowanego przez dziecko, a ma mniejszą kaloryczność i nie ma innych substancji odżywczych w nim zawartych. Jeżeli kp to tylko do zakończonego 6 miesiąca życia.
Link do: Niemowlęta i woda – czy niemowlętom woda jest potrzebna do picia i życia
 
wlasnie zapomnialam zE młody robił wielka 2 i to go pewnie też wybudziło na dłużej w nocy

ocknął sie teraz i powtórka także podrzemalam..gigant 2 masakra ... już czuję że mu na plecy idzie ..przekrecilam go na brzuch a ten kima dalej oO

u Nas choinka od 1 grudnia stoi i wszystko ustrojone juz choc.keszcze mysle nad paroma akcentami:laugh2:
wszystkowprzez to ze córka taka uparta:laugh2:
ale ...sąsiedzi to jeszcze wcześniej ubierają choinkę i stroją wszystko w środku i na zewnątrz wiec nie jest z Nami tak zle :-D


eh muszę wstać . ..może pozniej coś się zdrzemnę

@FiLi88 szybko uzbierasz wszystkie ozdoby:)
ja czekam na boxing day .....:-D :ninja2:

@Koka27 a ja swoje obsztykalam że lampki na dworze jeszcze nie zamontowane bo ciągle coś i 2dni temu zamontował :-D

Tez tak mysle, na boxing day planuje zakupy ciuszkowe dla Teo, bo to 68 to za chwile bedzie za male ;) ;) A na 74 to mam moze ze dwie rzeczy. Takze taaaak ;)
 
Dzień dobry, cześć i czołem!
U nas nocka tragiczna. Malutka zgłaszała się cały dzień co 2,5h na jedzonko (normalnie wybudzam, albo sama się budzi co 3,5h). Ale jak wstała o 21 to już było pozamiatane. Do 24 z przerwami na krótkie przyśnięcia i podjadanie była w miarę spokojna. Po czym zaczęła się kolka ;( ponad 2 godziny płaczu. Nic na to nie pomaga. Nie chce jeść, nie chce leżeć przy piersi, ani na ramieniu, nie chce być lulana ani noszona. Na brzuszku nie, na pleckach też nie. Miś szumiś tylko pogarsza sprawę. Noszenie też. Uspokajala się na 5 sekund na przewijaku, potem znowu ryk ;( masaże i termofor pomagały na pół minuty. Padła przed 3, jak zaczęła się uspokajac i trochę dojadła.
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że płakała przez to, że nie odbiła gazów przy pierwszym i drugim karmieniu o 21 i 23:30 ;( niby ją trzymam i klepię, ale ona i tak czasem nie może odbić, a potem takie cuda.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona nawet przytulać się nie chce w takim stanie, a ja bym ją nawet całą noc mogła przytulać i nosić, żeby tylko jej było dobrze i nie płakała ;( smutno mi wtedy, jak się tak ode mnie odsuwa z płaczem, bo mam wrażenie, że nie potrafie jej pomóc ;(

Sąsiedzi z góry nie śpią chyba całą noc, cały czas ich słyszę. Ciekawe, czy to przez nas, czy takie nocne marki z nich?:-D

Od rana nie lepiej. Od 9 nie śpi, o 11 z groszem poszła w kimę. Kończę właśnie śniadanie:confused2:

Powiedzcie mi dziewczyny, kiedy macie czas na zabawę z dzieckiem? W sensie kiedy ono ma na to ochotę? Bo moja mała w dzień albo od razu po karmieniu odpada, albobw drugiej wersji: staje się marudą i zabawy jej nie w głowie. Staram się wyłapać chociaż 30 minut dziennie na poogladanie kart kontrastowych, pocwiczenie nóżek rowerkiem i rączek no i leżenie na brzuszku, ale kurczę, ciężko jest... Czy Wasze bobasy chętniej wykazują takie aktywności? Może ją po prostu wcześniej wybudzać, zanim zrobi się porządnie głodna i wtedy spróbować? No bo jak ona ma się rozwijać jak tylko będzie spała i jadła?
 
A ja z choinką jestem w lesie. Średnio mam gdzie ją postawić na wynajmowanym, szczególnie teraz po przemeblowaniu. Zawsze mieliśmy malutką żywą choinkę, kupowaną kilka dni wcześniej, co by jeszcze miała igły do świąt ;p
Ale żeby było trochę atmosfery świątecznej to śpiewam teraz małej kolędy jak zajada :-D mała zmiana repertuaru wreszcie ;)
 
reklama
Dzień dobry, cześć i czołem!
U nas nocka tragiczna. Malutka zgłaszała się cały dzień co 2,5h na jedzonko (normalnie wybudzam, albo sama się budzi co 3,5h). Ale jak wstała o 21 to już było pozamiatane. Do 24 z przerwami na krótkie przyśnięcia i podjadanie była w miarę spokojna. Po czym zaczęła się kolka ;( ponad 2 godziny płaczu. Nic na to nie pomaga. Nie chce jeść, nie chce leżeć przy piersi, ani na ramieniu, nie chce być lulana ani noszona. Na brzuszku nie, na pleckach też nie. Miś szumiś tylko pogarsza sprawę. Noszenie też. Uspokajala się na 5 sekund na przewijaku, potem znowu ryk ;( masaże i termofor pomagały na pół minuty. Padła przed 3, jak zaczęła się uspokajac i trochę dojadła.
Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że płakała przez to, że nie odbiła gazów przy pierwszym i drugim karmieniu o 21 i 23:30 ;( niby ją trzymam i klepię, ale ona i tak czasem nie może odbić, a potem takie cuda.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona nawet przytulać się nie chce w takim stanie, a ja bym ją nawet całą noc mogła przytulać i nosić, żeby tylko jej było dobrze i nie płakała ;( smutno mi wtedy, jak się tak ode mnie odsuwa z płaczem, bo mam wrażenie, że nie potrafie jej pomóc ;(

Sąsiedzi z góry nie śpią chyba całą noc, cały czas ich słyszę. Ciekawe, czy to przez nas, czy takie nocne marki z nich?:-D

Od rana nie lepiej. Od 9 nie śpi, o 11 z groszem poszła w kimę. Kończę właśnie śniadanie:confused2:

Powiedzcie mi dziewczyny, kiedy macie czas na zabawę z dzieckiem? W sensie kiedy ono ma na to ochotę? Bo moja mała w dzień albo od razu po karmieniu odpada, albobw drugiej wersji: staje się marudą i zabawy jej nie w głowie. Staram się wyłapać chociaż 30 minut dziennie na poogladanie kart kontrastowych, pocwiczenie nóżek rowerkiem i rączek no i leżenie na brzuszku, ale kurczę, ciężko jest... Czy Wasze bobasy chętniej wykazują takie aktywności? Może ją po prostu wcześniej wybudzać, zanim zrobi się porządnie głodna i wtedy spróbować? No bo jak ona ma się rozwijać jak tylko będzie spała i jadła?
U mnie to samo z aktywnością mały śpi albo od razu sie denerwuje na jedzonko. Po jedzeniu czasem nie zasypia od razu ale b rzadko. Aktywny czasem w nocy ale to my padamy przed nim
 
Do góry