reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Dziewczyny potrzebuje Waszej opinii bo tu w koło mi mówią że mój pokarm może nie wystarczać i żebym zaczęła podawać mm. Że mój pokarm może być mało wartościowy. A ja się pytam jak może być mało wartościowy jak dostosowuje się do potrzeb dziecka? Ciągle się zmienia. Nawet już artykuły na ten temat czytałam. Natomiast w koło mnie ciągle słyszę że mm powinnam dac.
Moja Iga w ciągu dnia je sobie około 40 min z jednej piersi. Trochę popatrzy, pogada po swojemu i idzie spać na 2.5 do 3.5 godziny.
Natomiast wieczorami koło 18-19 wstaje, je z jednej piersi 40 min przy czym zasypia przy piersi. Jak ją odkładam to po góra 10 min się budzi i znowu do piersi. Potem się przytulam, śpiewamy, nosimy na rączkach. Zasypia ale po odlozeniu znowu się budzi. W między czasie zmieniam pieluch i przystawilam do piersi bo trwa to od 5 do 7 godzin więc robi się głodna. Na koncu mnie już piersi bolą A ona zaczyna się drzeć. Daje jej wtedy z butelki moje odciągnięte mleko. Wczoraj po tej sesji zjadła 50 mln. W trakcie butli zaczynają jej się oczy kleić i powoli idzie spać tak, że mogę ja odl9zyc do łóżeczka. Zaznaczę, że wcześniej wzbudza się nawet przytulona do mnie. Po tym wszystkim śpi do 6 godzin. Po pobudce je ładnie z piersi około 30 min i śpi znowu 3 godziny. Wczoraj wstała o 18. Spać poszła po 24 A wstała koło 6 rano. Następnie przespała do 9:30.
Czy powinnam jej dac to mleko czy czymac się moich racji? Myślę że ona ma taki tryb nocny, ale może robię jej krzywdę.
W czwartek tydzień temu ważyła 3530. We wtorek 3790 (tylko była ważona w ubraniu i pampie). W poniedziałek ma być jeszcze raz ważona.
Przy prawie każdej zmianie pieluszki ma musztardową kupkę albo chociaż kleksa. Dużo też siusia.
Co myślicie?

A jej waga urodzeniową to 3560. Wczoraj skończyła 3 tydzień życia.
Ja Ci poradzę tak samo... Zaufaj własnej intuicji, nie wygląda na to żebyś w jakikolwiek sposób krzywdzila dziecko! Każdy maluszek ma te momenty wieczorami czy o innej porze dnia że potrzebuję tego tulenia, lulania, śpiewania etc. I my je tulimy, lulamy i śpiewamy i odkładam milion razy, i podnosimy znowu ale nie znaczy to że coś jest nie tak [emoji4] Kto Cie tak namawia namiętnie do tego mm? Bo mówisz że wszędzie dookoła Ci tak mówią?
 
reklama
Karasjowa, olcia89 dziękuję za odpowiedź.
Mam nadzieję że w poniedziałek waga pójdzie w górę i się wszystko potwierdzi.
Namawianie zaczęło się od położnej, która stwierdziła że to najwyższy czas włączyć mm.
Potem moją mama zaczęła mnie przekonywać. Ona twierdzi że jak byłam mała to płakałam bo byłam wiecznie głodna i ona mnie dokarmiamy. No i mój mówi żeby dokarmiać. Ale on akurat to mało co wie, bo to nigdy nie ma.
Ale jak ciągle ktoś Ci mówi w koło że źle robisz to zaczynasz wątpić. Tylko że ja jestem ja 24 ba dobę i widzę to trochę inaczej.
 
Karasjowa, olcia89 dziękuję za odpowiedź.
Mam nadzieję że w poniedziałek waga pójdzie w górę i się wszystko potwierdzi.
Namawianie zaczęło się od położnej, która stwierdziła że to najwyższy czas włączyć mm.
Potem moją mama zaczęła mnie przekonywać. Ona twierdzi że jak byłam mała to płakałam bo byłam wiecznie głodna i ona mnie dokarmiamy. No i mój mówi żeby dokarmiać. Ale on akurat to mało co wie, bo to nigdy nie ma.
Ale jak ciągle ktoś Ci mówi w koło że źle robisz to zaczynasz wątpić. Tylko że ja jestem ja 24 ba dobę i widzę to trochę inaczej.
A masz tam jakiegoś doradcę laktacyjnego żeby się skonsultować twarzą w twarz? Może warto byłoby pogadać z kimś kto zamiast namawiać Cie na najłatwiejsze wyjście, podniesie Cie na duchu i zapewni że czasem bywa ciężko ale z prawidłową porada na pewno się da? [emoji4]
Ja jestem naprawdę zdziwiona, że ludzie tak łatwo namawiają do mm. Ja nie mówię że to coś złego bo sytuację są rozne, ale jeśli kobieta chce karmić i to robi to dlaczego podcinac jej skrzydła? Lepiej byłoby razem poszukać rozwiązania w kierunku kontynuowania efektywnego KP niż machać ręką i powiedzieć "podaj butelkę"... A najmniej to się chłopy znają, męża to bym w ogóle nie słuchała [emoji28] Mój kawaler z kolei bardzo Pro KP, co też mnie denerwuje bo ostatnio mi powiedział że on by mi nie pozwolił przestać karmić cyckiem. Co to znaczy że by nie pozwolił? To jego cycki? To ja siedzę w domu z dzieckiem i żyły sobie wypruwam, wstaje w nocy i przystawiam do piersi. Laze w kółko i tule, odkładam do kołyski milion razy. Oni to niech się lepiej nie wracają jak nie mają nic mądrego do powiedzenia [emoji28]
Rob tak jak uważasz kochana. Zdrowie dzidzi najważniejsze, ale TWOJE samopoczucie jest równie ważne, bo jak jesteś smutna czy zestresowana to też wiele pożytku z tego nie będzie [emoji3526][emoji4]
U mnie na wsi są spotkania kobiet karmiących piersią co środę. Byłam w tym tygodniu pierwszy raz, i jestem zachwycona. Wchodzę na 9:00, dostaje śniadanko i kawkę, pogadam sobie z babeczkami, posmiejemy się czy poplacze y... Jak weszłam w środę to po mnie przyszła dziewczyna z tygodniowym dzieckiem. Andrea, prowadząca zapytała tylko jak się ma, a ona się z miejsca popłakała. Powiedziała że czuję się jak *****, że wszystko ja boli i że nie wie co ze sobą zrobić i komu o tym powiedzieć. To było smutne ale i piękne bo każda z nas przez to przeszła, i najgorzej to nie mówić nikomu i samemu się z tym dusić! Ja na pewno się wybieram na te grupę i za tydzień, mam nadzieję że nowa koleżanka przyjdzie już w lepszym humorze [emoji3526][emoji4]
 
Karasjowa, olcia89 dziękuję za odpowiedź.
Mam nadzieję że w poniedziałek waga pójdzie w górę i się wszystko potwierdzi.
Namawianie zaczęło się od położnej, która stwierdziła że to najwyższy czas włączyć mm.
Potem moją mama zaczęła mnie przekonywać. Ona twierdzi że jak byłam mała to płakałam bo byłam wiecznie głodna i ona mnie dokarmiamy. No i mój mówi żeby dokarmiać. Ale on akurat to mało co wie, bo to nigdy nie ma.
Ale jak ciągle ktoś Ci mówi w koło że źle robisz to zaczynasz wątpić. Tylko że ja jestem ja 24 ba dobę i widzę to trochę inaczej.


eh Kochana uwierz w siebie. gdyby dziecię było głodzone to napewno dałoby ci o tym bardzo głośno znać a mamy taty męża nie słuchaj kompletnie.. gdybym ja posłuchała swojej mamy ktora gledzila ze mlody płacze bo napewno nie dojadl !ktora 5 wychowala i też karmiła każde ale max 4 miesiące to nie wiadomo jakby to było z moim karmieniem ... a wykarmiłam dwoje i 3 karmie ..i wszystko dzieci własnej intuicji (za pierwszego syna) i wiedzy którą też nabyłam z czasem ..

jak dla mnie nie ma u ciebie powodu do włączenia mm ..dzieci są różne i dni też się różnią .. wszystko się zmienia z czasem ..i nie jest powiedziane że te wieczorne maratony będą zawsze .. skoro w dzień je ładnie to może pomysl czy się wieczorami nie pręży ..może coś jej dolega albo po prostu 'ten typ tak ma'am
pozatym jeśli tak długo śpi jak 6h to zamiast włączać.mm to lepiej ja wcześniej wybudzic (po 4h) tylko czy ty siłę na to znazjdziesz?) jeśli już tak zależy na szybszym przyroście wagi . choć dla mnie każde dziecię rośnie w swoim tempie i nie zawsze wsadzanie dziecka w sztywne ramy co do przyrostu jest trafne
robi się taki kogiel Mogiel . kombinowanie a możliwe że wszystko z czasem się jakoś unormuje
wiele dzieci odbija z wagą później ..nie każde od razu tyje po 50g na dzień a na mm to wiadomo że może lepiej przybierac bo to całkowicie inny pokarm ale czy o samo szybkie przybieranie tu chodzi ? a zdrowie?
ściągaj laktatorem jak możesz i walcz ..w ciszy i spokoju z dala od tych 'dobrych rad'

przy corce mama przyleciała jak młoda miała miesiąc i też zaczęła gadać że napewno jest głodna bo mi wieczorami dłużej na piersi siedziała .. ciumkala zasypiała budziła się znów poers... aż którego czasu mówię ..ok mamo ..nakarmię ja z drugiej ..może faktycznie płacze bo jeść i mi dziecko nosem zygalo ..przeżyłam koszmar ..w sumie wyszlo ze chciała być przy Mnie po prostu dłużej (mimo wszystko coś jej do buźki zlatywalo ..może tresciwszego mleczka?) i to był ostatni raz jak ja dokarmilam! także tym razem kiedy mama odwiedziła Nikolasa nawet się nie odezwała na temat karmienia piersią .. bo ja wiem Lepiej!
i też tak ma jak siostra ..że wkurza się jak mu szybko leci i ewidentnie nie chce już jeść ..ale chciałby ssac

a i fakt dziewczyny ..ja bardzo dużo pije jak @majacyr

@Balonsbalons to masz gorzej odemnie hehe
też mam takie dni ..możliwe że od tego mojego odciągania na wyjścia tak mój organizm świruje z produkcją
 
Ostatnia edycja:
eh Kochana uwierz w siebie. gdyby dziecię było głodzone to napewno dałoby ci o tym bardzo głośno znać a mamy taty męża nie słuchaj kompletnie.. gdybym ja posłuchała swojej mamy ktora gledzila ze mlody płacze bo napewno nie dojadl !ktora 5 wychowala i też karmiła każde ale max 4 miesiące to nie wiadomo jakby to było z moim karmieniem ... a wykarmiłam dwoje i 3 karmie ..i wszystko dzieci własnej intuicji (za pierwszego syna) i wiedzy którą też nabyłam z czasem ..

jak dla mnie nie ma u ciebie powodu do włączenia mm ..dzieci są różne i dni też się różnią .. wszystko się zmienia z czasem ..i nie jest powiedziane że te wieczorne maratony będą zawsze .. skoro w dzień je ładnie to może pomysl czy się wieczorami nie pręży ..może coś jej dolega albo po prostu 'ten typ tak ma'am
pozatym jeśli tak długo śpi jak 6h to zamiast włączać.mm to lepiej ja wcześniej wybudzic (po 4h) tylko czy ty siłę na to znazjdziesz?) jeśli już tak zależy na szybszym przyroście wagi . choć dla mnie każde dziecię rośnie w swoim tempie i nie zawsze wsadzanie dziecka w sztywne ramy co do przyrostu jest trafne
robi się taki kogiel Mogiel . kombinowanie a możliwe że wszystko z czasem się jakoś unormuje
wiele dzieci odbija z wagą później ..nie każde od razu tyje po 50g na dzień a na mm to wiadomo że może lepiej przybierac bo to całkowicie inny pokarm ale czy o samo szybkie przybieranie tu chodzi ? a zdrowie?
ściągaj laktatorem jak możesz i walcz ..w ciszy i spokoju z dala od tych 'dobrych rad'

przy corce mama przyleciała jak młoda miała miesiąc i też zaczęła gadać że napewno jest głodna bo mi wieczorami dłużej na piersi siedziała .. ciumkala zasypiała budziła się znów poers... aż którego czasu mówię ..ok mamo ..nakarmię ja z drugiej ..może faktycznie płacze bo jeść i mi dziecko nosem zygalo ..przeżyłam koszmar ..w sumie wyszlo ze chciała być przy Mnie po prostu dłużej (mimo wszystko coś jej do buźki zlatywalo ..może tresciwszego mleczka?) i to był ostatni raz jak ja dokarmilam! także tym razem kiedy mama odwiedziła Nikolasa nawet się nie odezwała na temat karmienia piersią .. bo ja wiem Lepiej!
i też tak ma jak siostra ..że wkurza się jak mu szybko leci i ewidentnie nie chce już jeść ..ale chciałby ssac

a i fakt dziewczyny ..ja bardzo dużo pije jak @majacyr

@Balonsbalons to masz gorzej odemnie hehe
też mam takie dni ..możliwe że od tego mojego odciągania na wyjścia tak mój organizm świruje z produkcją

Ale ja wlasnie tak myslalammoze odciagne nadmiar ale to bez sensu bo potem znow bedzie wiecej.
Tak to wlasnie jest. Chyba sobie pueluchy do stanika wsadze
 
Dajcie tego trochę ;) mi tez cieknie po nocy ale moim ssakom mało. Dziś cała noc mnie cycaly albo jedna albo druga, chyba robią zamówienie na więcej mleka. Ciężka sprawa bo co godzinę wolały, co jedna zdążyłam nakarmić to druga chciała wiec noc była średnia.

Jedna mała chyba kolki zaczyna bo od dwóch dni popołudniami ma sesje płaczu i wrzasku, późnej na chwile zasypia i tak w kółko do 23. No nic musimy przetrwać.
 
A ja sie dziewczeta dzis na maksa wkurzyłam w przedszkolu. Pojechalam zawieźć młodą, a tstusia zostawilam z Leo. Przebieramy sie w szatni a tam brak trampek. Zszukalam cala szatnie, za polkami itd i nico. Coś mnie tknelo i zajrzalam do kosza na smieci, a tam trampki mojej corki i jeszcze jednej dziewczynki. Nosz kur* mac. Ja wiem, ze zapewne to sprawka jakiegos dziecka, ale sorry gdzie są rodzice tych dzieci. No przeciez ktoś je odbiera, wiec powinien miec na nich oko. Nieraz widze jak rodzic przychodzi z jednym dzieckiem, mlodszym po starszaka i te mlodsze lataja po holu samopas. Nie wiem czy to któryś chlopiec od nas (mamy przewage duza w grupie) nie lubi naszych dziewczynek i zrobil im psikusa czy ktores z innej grupy wlazlo i wzielo losowe buty (polki dziewczynek nie są obok siebie) i wrzucilo, no ale od rana mi cisnienie skoczylo. Od razu porozmawialam z nauczycielka i okazall sie, ze to kolejna taka sytuacja. Ostatnio ktos wcisnąl buty innej dziewxzynki za szafki.
 
Już któryś dzień biorę się za pisanie posta ale ciagle coś mi nie idzie.

@Naan34 ja może nie znam się tak jak dziewczyny, ale jak dla mnie z tego co piszesz to Twoja Iga najada się mlekiem skoro ładnie kupki robi i siuski i do tego przybiera. Olać te rady!
Mój tez czasami częściej cycka(np teraz ;))ale myśle ze to chodzi o bliskość.
Niemniej ja mam chyba wrażliwe brodawki i bola mnie szybko wiec czasami wieczorem muszę dać butelke s moim mlekiem bo nie daje rady..

Była u Was pielęgniarka środowiskowa? Kurcze js nie ogarnalam ze poza położna przychodzi jeszcze pielęgniarka na szpiegi. U mnie trafiła na mega bałagan :p zdziwiła się ze Jasiek to wcześniak i mogła objąć rozumiem ze nie jest wielkością jak donoszone dwumoesieczne dziecko bo planowo ma 2 tyg...
Nawet zapytała czy paliłam w ciąży ze on taki mały :/
(Swoją droga wazy już 4,2 kg wiec taki mały jest ;))
 
Już któryś dzień biorę się za pisanie posta ale ciagle coś mi nie idzie.

@Naan34 ja może nie znam się tak jak dziewczyny, ale jak dla mnie z tego co piszesz to Twoja Iga najada się mlekiem skoro ładnie kupki robi i siuski i do tego przybiera. Olać te rady!
Mój tez czasami częściej cycka(np teraz ;))ale myśle ze to chodzi o bliskość.
Niemniej ja mam chyba wrażliwe brodawki i bola mnie szybko wiec czasami wieczorem muszę dać butelke s moim mlekiem bo nie daje rady..

Była u Was pielęgniarka środowiskowa? Kurcze js nie ogarnalam ze poza położna przychodzi jeszcze pielęgniarka na szpiegi. U mnie trafiła na mega bałagan :p zdziwiła się ze Jasiek to wcześniak i mogła objąć rozumiem ze nie jest wielkością jak donoszone dwumoesieczne dziecko bo planowo ma 2 tyg...
Nawet zapytała czy paliłam w ciąży ze on taki mały :/
(Swoją droga wazy już 4,2 kg wiec taki mały jest ;))
Wiesz co, po pierwszej ciąży nikogo takiego u mnie nie bylo. Teraz poki co tez nie. Az musze kuzynki zapytać co ma roczniaka to bardziej na biezaco jest czy byla u niej taka pielegniarka.
 
reklama
Już któryś dzień biorę się za pisanie posta ale ciagle coś mi nie idzie.

@Naan34 ja może nie znam się tak jak dziewczyny, ale jak dla mnie z tego co piszesz to Twoja Iga najada się mlekiem skoro ładnie kupki robi i siuski i do tego przybiera. Olać te rady!
Mój tez czasami częściej cycka(np teraz ;))ale myśle ze to chodzi o bliskość.
Niemniej ja mam chyba wrażliwe brodawki i bola mnie szybko wiec czasami wieczorem muszę dać butelke s moim mlekiem bo nie daje rady..

Była u Was pielęgniarka środowiskowa? Kurcze js nie ogarnalam ze poza położna przychodzi jeszcze pielęgniarka na szpiegi. U mnie trafiła na mega bałagan :p zdziwiła się ze Jasiek to wcześniak i mogła objąć rozumiem ze nie jest wielkością jak donoszone dwumoesieczne dziecko bo planowo ma 2 tyg...
Nawet zapytała czy paliłam w ciąży ze on taki mały :/
(Swoją droga wazy już 4,2 kg wiec taki mały jest ;))

U nas też jeszcze nikogo takiego nie było, ale mamy dopiero 3 tydzień, więc kto wie [emoji4]

Co do karmienia piersią to mnie np. drażnią pytania nadal karmi Pani piersią? Lub czy mleczka starcza? Nosz kurczę nieee... dziecko przybiera i to naprawdę ładnie a ja mam przestać karmić piersią. A czy mleka starcza to moja położna pyta a mówiłam jej ostatnio, że chyba za dużo mu do buzi leci bo momentami jakby nie nadążał połykać. To zawsze mnie się zapyta czy mleka starcza... ehh...
Też mnie w nocy zalewa [emoji85] cyce ciężkie bolą... zawsze zanim zacznę Marcelka karmić to ściągam trochę mleka ręcznie na szybko żeby mógł chociaż porządnie brodawkę złapać [emoji85]
 
Do góry