reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

Hejo. Ja na szybko, bo zmęczona... Wysypka w nocy rozlala się na całe ciało w pokrzywke, aż miałam opuchnięte palce u rąk, więc byla szybka akcja z pójściem na pogotowie. Szybko nakarmilam małą, ściągnęłam trochę mleka na później (udało się tylko 30ml, więc malutko) zostawiłam z tatą i szybko poszłam na pogotowie. Dobrze, że mam blisko i że nie było kolejki. Dostałam clemastinum domiesnowo, oczywiście lekarka zapewniała kilka razy, że można przy tym karmić i lepsze to niż steryd. Co się okazało już po, jak doczytałam- jest to kategoria leków szkodliwych przy karmieniu piersią,a po sterydzie można karmić już po 4h :angry: nie mogłam sobie darować, że nie sprawdziłam tego przed podaniem, ale wszystko szybko się działo ;( a ja też byłam zdenerwowana. Skończyło się na podaniu mm, pluciu butelki przez godzinę i odruchu wymiotnym przy wkładaniu jej do buzi Zosi ;( rano podzwonilam po pediatrach i do poradni laktacyjnej i wszędzie powiedzieli że po 6 godzinach można nakarmić, ale lek ten zmniejsza wydzielanie mleka. Nie wiem, czy jestem bardziej zła na siebie, że nie sprawdziłam tej kategorii, czy na tą lekarke ;( spłakałam się od rana, że już po kp ostatecznie ;( a moje dziecko odmawia butelki... Właśnie karmimy się już trzeci raz, więc staram się być dobrej myśli.
Niestety wysypka wygląda jakby chciała wrócić ;( nie wiem już od czego to...
 
reklama
To najlepsza klinika sluchu. Pewnie tez tam wyladuje jak juz sie wezme za to moje ucho.
Nie jestem sama? A co Tobie się dzieje?

Ja tak próbowałam tez z moczem to wszystko lądowało w pieluszce, a w woreczku śladowe ilości, które się wylały podczas jego odklejania :/

My dzisiaj byliśmy tez po raz kolejny na pobraniu krwi i mała była kłuta 3 razy... ona płakała, ja płakałam i takie to przeżycia...
ale znowu trzeba było morfologię pobrać (poprzednia wyszła dość słabo, prawdopodobnie dlatego ze ja jestem Rh-, ona ma Rh+), bilirubine zobaczyć czy spada i jeszcze pediatra zleciła żelazo, bo niby tam gdzie nie jest już żółta to jest blada... Eh.
Ja tam mimo wszystko wierze, ze mała jest zdrowa, a te wyniki się poprawia. Nie jest jakoś bardzo marudna, prawidłowo przybiera na wadze... w 2 tygodnie przybrała 650g :)
I też z żyły z główki na kapankę? Nie poprosili, żebyś wyszła?

Tam gdzie byłam w szpitalu, był chłopczyk który miał 2 miesiące i za 2 dni miał wyjść do domku, urodzony w 25 tyg. Duży i zdrów.
Znajoma urodziła 2 tygodnie temu (ta co ze mną leżała w szpitalu na podtrzymaniu ciazy), mam z nią kontakt, urodziła w 26tyg chłopca. Siare daje od początku, małego na początku brać nie mogła, po 3 dniach jak wyniki były ok mogła już brać go normalnie na ręce. Co do Twojego mleka to nie mam pojęcia, ale niech znajoma walczy z laktacją, takie maluszki naprawdę dużo nie potrzebują, może po 1ml do jedzenia, także każda kropla ważna i ważne jest to dla małego. A jak wyniki jego, wiesz coś więcej?
Trzymam kciuki aby było wszystko dobrze!!!
Nie wiem jakie wyniki ma, bo ona sama dzisiaj rano nic nie wiedziała. Leży po cc w innym szpitalu niż dziecko. Pisała, że próbowała wyciskać siarę, ale nie leciało. Ale będzie walczyć:)
 
Nie chwale dnia przed zachodem słońca (chociaż tak naprawdę zachód już był), ale do tej pory jest tak jak powinno być,rano zajęłam się starszą córką, zrobiłam szybki obiad (tylko z fixa, ale jednak w końcu sama coś), na spacer wyszykowałam sama obie córki i mąż do nas dołączył. W tym czasie młodsza spała, teraz też śpi. Pewnie to jeden z lepszych dni i będą znów gorsze.
Jutro wpada do nas szwagierka z moją chrześnicą, bo moja młodsza będzie jej chrześnicą (pierwszą), podobno jest przeszczęśliwa, że ją poprosiliśmy, naprawdę jestem zadowolona, że jednak wzięliśmy ją.
W sobotę wpada do nas teściowa ze szwagierką.
 
Ewelina współczuję faceta. U mnie też nie wesoło. Dalej siedzę całymi dniami sama. W nocy mam już chwilę załamania. Mała wczoraj nie spała od 19 do 2 w nocy. Położna zasugerowała dokarmianie mm bo wieczorami jest mniej pokarmu. Już trzeci dzień takie cyrki w tych godzinach.
Udaje mi się na nice zgromadzić mój pokarm, więc mm na razie nie funkcjonuje. Oby tak dalej.
 
Jutro u mnie druga próba z indukcją. Jak nic nie ruszy to jutro już koło południa cesarka.. Wczoraj przy tej kroplówce zero skurczy tylko napinania nie bolesne a jedynie z dyskomfortem. Dzisiaj od rana odchodzi mi czop, nie wiem czy to coś zwiastuje bo nic poza tym sie nie dzieje
U mnie też w trakcie 1 próby niewiele się działo, a wieczorem dostałam skurczy i w nocy wyladowalam na porodowce. Jak urodziłam to dziewczynie na porodowce podczas 2 próby odeszły wody już na samym poczatku:) uszy do góry, może jeszcze się wiele wydarzyc:) trzymam kciuki!
 
reklama
Do góry