reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Słuchajcie dziewczyny. W nocy podmienili mi dziecko [emoji23]
Wczoraj tak mi dała córka w kość, ze myślałam ze nie wytrzymam i po prostu wyjdę z domu. Aż głupio tak pisać, ale po prostu non stop wiszenie na cycku, marudzenie, nie danie się odłożyć. Żelazko włączałam 4 razy żeby tylko wyprasować jej ubranka, tetry i 2 koszule męża. W ciągu całego dnia spała może 1,5h łącznie. A wieczorem każde odłożenie do łóżeczka kończyło się darciem, jakby ją obdzierali ze skory. Skończyło się na tym, ze od 23 (ostatniego karmienia) do 00:30 non stop z nią chodziłam, bujalam i szumiałam (nie lubi dźwięków z youtube, szumisia nie mamy, muszę szumiec ja [emoji28]). Udało się odłożyć ją o 00:30.
I nastąpiła podmiana dziecka [emoji28] ja się obudziłam o 4:50 z przepełniona piersią, twarda jak kamień. Patrzę, a mała śpi jak zabita. Stwierdziłam, ze wezmę ją na śpiocha przystawię, pewnie się rozbudzi to wtedy zmienię pieluchę i do drugiej piersi. Wzięłam ją przystawiłam, popila z jednej piersi przez 10min i zasnęła... Nie miałam serca (i siły jej budzić), sprawdziłam tylko czy nie ma kupy, ale nie było, wiec ją odłożyłam i spała. Myślałam ze się przebudzi za max godzinę, ale obudziłam się jak o 7 zadzwonił męża budzik :o a mała dalej spała...
zrobiłam sobie i mężowi śniadanie i wzięłam obudziłam małą, żeby ją przewinąć. Wtedy już się przebudziła, ale na przewijaku była grzeczna jak aniołek! Ani jednego zapłakania. I na spokojnie przystawiłam ją do piersi, powisiala na obu 30min i... zasnęła.
I śpi do teraz (czyli już kolejne 2h). Chociaż coś zaczyna stękać, chyba kupka idzie [emoji28]
I z jednej strony cieszę się, ze się wyspalam, ze dała mi teraz porobić w końcu trochę rzeczy w domu, a z drugiej zastanawiam się czy to normalne... i czy np nie jest jakaś chora czy coś. Już czarne myśli matki... [emoji28]
Ciesz się chwilą [emoji4]
Z dziećmi bywa różnie, dziś elegancko, jutro armagedon hehehe
Mam pytanie do dziewczyn które miały szyte krocze. Boli Was blizna?
Ja ciagle ja czuje, jest wyraźnie zgrabiona i różowa, nie wiem czy to normalne. Minęło już 9 tygodni of porodu.
Na wizycie u gina zapomniałam zapytac:/

Musi odespać swoje harce :D u nas zazwyczaj tak jest ze jeden dzien bardziej marudny a jeden spokojny (w którym bobas ładuje baterie ;))
Wprawdzie teraz nie miałam szycia, ale po pierwszym porodzie pamiętam, że blizna bolała a raczej po prostu ją czułam. Wydaje mi się to normalne.
 
reklama
Mam pytanie do dziewczyn które miały szyte krocze. Boli Was blizna?
Ja ciagle ja czuje, jest wyraźnie zgrabiona i różowa, nie wiem czy to normalne. Minęło już 9 tygodni of porodu.
Na wizycie u gina zapomniałam zapytac:/

Musi odespać swoje harce [emoji1] u nas zazwyczaj tak jest ze jeden dzien bardziej marudny a jeden spokojny (w którym bobas ładuje baterie ;))

Ja jestem 17 dni po porodzie i nadal czuję bliznę, jak siedzę najbardziej [emoji85] ale widziałam że się ładnie zabliźniło przynajmniej z tego co widzę nie wiem jak w środku bo jakiś szew też tam mam, ale chyba się rozpuszcza bo zapach jest nieprzyjemny mimo podmywania po każdej wizycie w toalecie.

@Szara20 tak jak pisze Mama Zuzi i Antosia raz jest tak raz tak, mój synek wczoraj przespał cały dzień i dzisiaj walczy od rana [emoji85] teraz trochę mu się przysnelo [emoji16]

Ewelina udanej ostatniej wizyty [emoji4] czekamy na wieści [emoji16]
 
Słuchajcie dziewczyny. W nocy podmienili mi dziecko [emoji23]
Wczoraj tak mi dała córka w kość, ze myślałam ze nie wytrzymam i po prostu wyjdę z domu. Aż głupio tak pisać, ale po prostu non stop wiszenie na cycku, marudzenie, nie danie się odłożyć. Żelazko włączałam 4 razy żeby tylko wyprasować jej ubranka, tetry i 2 koszule męża. W ciągu całego dnia spała może 1,5h łącznie. A wieczorem każde odłożenie do łóżeczka kończyło się darciem, jakby ją obdzierali ze skory. Skończyło się na tym, ze od 23 (ostatniego karmienia) do 00:30 non stop z nią chodziłam, bujalam i szumiałam (nie lubi dźwięków z youtube, szumisia nie mamy, muszę szumiec ja [emoji28]). Udało się odłożyć ją o 00:30.
I nastąpiła podmiana dziecka [emoji28] ja się obudziłam o 4:50 z przepełniona piersią, twarda jak kamień. Patrzę, a mała śpi jak zabita. Stwierdziłam, ze wezmę ją na śpiocha przystawię, pewnie się rozbudzi to wtedy zmienię pieluchę i do drugiej piersi. Wzięłam ją przystawiłam, popila z jednej piersi przez 10min i zasnęła... Nie miałam serca (i siły jej budzić), sprawdziłam tylko czy nie ma kupy, ale nie było, wiec ją odłożyłam i spała. Myślałam ze się przebudzi za max godzinę, ale obudziłam się jak o 7 zadzwonił męża budzik :o a mała dalej spała...
zrobiłam sobie i mężowi śniadanie i wzięłam obudziłam małą, żeby ją przewinąć. Wtedy już się przebudziła, ale na przewijaku była grzeczna jak aniołek! Ani jednego zapłakania. I na spokojnie przystawiłam ją do piersi, powisiala na obu 30min i... zasnęła.
I śpi do teraz (czyli już kolejne 2h). Chociaż coś zaczyna stękać, chyba kupka idzie [emoji28]
I z jednej strony cieszę się, ze się wyspalam, ze dała mi teraz porobić w końcu trochę rzeczy w domu, a z drugiej zastanawiam się czy to normalne... i czy np nie jest jakaś chora czy coś. Już czarne myśli matki... [emoji28]
U mnie tez takie dni bywają. Tylko ze ja mam razy dwa. Wczoraj laski dawały w dupę od 15 ciagle darcie i cycek co 20 minut podmiana dziecka... ja widzę ze moje to leniuszki. Póki leci z cyca łatwo to jedzą a jak trzeba zacząć ciągnąć mocniej to się zaczyna cyrk. Myślałam ze mało mam pokarmu ale jak ścisne sutka to strzyka na pół metra... ile mam cierpliwość to je dostawiam ale koło 23 wysiadam, tankuje je butla żeby mieć chwile chociaż na sen. Musze popracować trochę jeszcze z laktatorem żeby tego mleka było więcej bo w dzień raczej nie mam uczucia napełnienia, po nocy owszem.
 
Cześć i czołem! ;)
my dzis o 13 mamy wizytę u pediatry. Mała popsuła mi idealny plan, bo miała obudzić się godzinę przed wyjściem, pokarmic, a potem zasnąć w wózeczku i zostać przetransportowana do przychodni. No ale zasnęła pół godziny temu po 2h walki o sen... Teraz jak ją obudzę przed wyjściem będzie afera, że głodna i zła, o założeniu czapki i kombinezonu już nie wspomnę ;(

Czy doświadczone mamy mają jakieś patenty na wyjście z domu z dzieckiem o konkretnej godzinie, a nie wtedy, kiedy bobas chce? Bo ja mam wrażenie, że jak moja Zosia nie śpi, to je albo marudzi/płacze...
 
Dziewczyny, jak z odparzeniami? Położna kazała linomagiem Ale mam wrażenie że nie pomaga... Może po prostu mączka ziemniaczana? Chusteczek nie używam... A może to na pampersy uczulenie? Mieliśmy Premium Care i było spoko a jak mamy te zwykle zielone to cyrki są... A może zbieg okoliczności [emoji848][emoji52] mała w nocy nie chciała spać Ale nie płakała tylko jak się najadla to leżała i patrzyła na nas i się uśmiechała więc zabawnie [emoji4] ogólnie jest kochana Ale wiadomo że czasem brakuje cierpliwości mając jeszcze dwulatka w domu... jak to mój mąż lubi powiedzieć (co bardzo mnie wkurza!) - nikt nie mówił że będzie łatwo... [emoji26]
 
Ja kupuje firmy freya 70 pod biustem, ale mam 1 z 65, są i 60. Alles jeszcze robi mniejsze obwody i duże miski, na allegro można kupić poniżej 100zł.
A wygodne są te freya? Mnie to zawsze coś uwiera albo jest niewygodne. Nie lubię staników :p

Cześć i czołem! ;)
my dzis o 13 mamy wizytę u pediatry. Mała popsuła mi idealny plan, bo miała obudzić się godzinę przed wyjściem, pokarmic, a potem zasnąć w wózeczku i zostać przetransportowana do przychodni. No ale zasnęła pół godziny temu po 2h walki o sen... Teraz jak ją obudzę przed wyjściem będzie afera, że głodna i zła, o założeniu czapki i kombinezonu już nie wspomnę ;(

Czy doświadczone mamy mają jakieś patenty na wyjście z domu z dzieckiem o konkretnej godzinie, a nie wtedy, kiedy bobas chce? Bo ja mam wrażenie, że jak moja Zosia nie śpi, to je albo marudzi/płacze...
Powodzenia na wizycie :) my byliśmy na 9.00. Półtorej godziny... Mała głodna, już już mieliśmy iść do domu to 20min wypisywała mężowi opiekę... Mamy skierowanie na badanie moczu, morfologię i bilirubinę :/ będzie zabawa z tym moczem... Pewnie nie będzie jej się chciało sikać jak jej przykleję ten woreczek.
 
reklama
My dzis tez pierwszy raz wyprawiamy sie sami po starsza siostre wozkiem. Mam nadzieje, ze sie nie rozpada tylko.
No wlasnie u nas cala noc padalo i teraz tez pada. Zastanawiam sie czy odebrac jak zawsze w poniedzialki o 16 po korektywie czy isc wczesniej po obiedzie to jeszcze tak ciemno nie bedzie.
 
Do góry