reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

A w jaki sposób rozwiązałas problem z przeciekaniem?

Ja od nocy używam zielonych pampersow zamiast białych i na jakieś 7 pieluszek tylko raz przeciekła, ale nie tak mocno jak przy białych. Niestety jak porównuje jakość zielonych do białych to mi smutno, ze takie nieprzyjemne pieluchy Alicji zakładam

Wszystkie falbanki wyciągamy i wyżej zapinamy, kikut w końcu odpadł i już nic nie przeszkadza. I jakoś tak faktycznie lepiej trzym. Przed założeniem całego pampersa rozkładam że tak powiem. Białe jeszcze używamy 1. Ale te zielone nie są złe [emoji4]
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Znowu nie miałam czasu zaglądać na forum i od rana nadrabialam zaległości. Gratuluję nowym mamusią i trzymam kciuki za dwupaki aby już nie straszyło skurczami tylko poszła szybką piłka, bez zbędnych nerwów.
My byłyśmy wczoraj na wizycie u pediatry. Młoda prawie już odrobila wagę urodzeniową. O dziwo podobno dalej jest trochę żółta na buzia, chodź ja tego nie widzę. Szczepienie mamy na 28.12. Ale jeszcze nie wiem czym będziemy się szczepić.
Dzwoniłam dziś po poradniach żeby umówić małą na usg bioder. Nie ma już terminów na NFZ. Do jednej przychodni mam dzwonić w przyszłym tygodniu żeby zapytać o zapisy na styczeń. Wygląda na To, że pójdziemy prywatnie. Ceny od 120 do 160 zł.
Pisalyscie o pieluchach. My używany pampers Premium Care 1. Siusiu nie przecieka. Kupka raz ale źle założyłam pieluchę. Dostałam paczkę Dady ale te pieluchy są twarde i nie miłe w dotyku. Kupiłam też lupilu na próbę i byłam zachwycona. Niestety Igi skóra ich nie lubi. Wyszły odparzenia. Stosujemy teraz bepanten.
Mała dzisiaj obudziła się z katarem i ciężko się jej oddychalo. Użyłam trochę soli fizjologicnej i za pomocą gruszki wyjęłam gigantyczną kozę. Na szczęście się uspokoiło. Na wszelki wypadek nie wychodziłam z nią dzisiaj i zrezygnowałam z zaplanowanej kąpieli.
Pochwalę się Wam jeszcze, że przyszły kapturki silikonowe z Madeli. Udaje mi się teraz karmić prawą piersią. Dziękuję jeszcze raz za wszystkie rady. Bez Was nie poeadzilabym sobie.
 
Gratulacje!

Położna była, mały koks Leon waży już 4,3 [emoji123]
To moja położona jest jakaś dziwna bo przychodzi bez wagi. Wogole była dotychczas dwa razy ostatnio tydzień temu i jak zobaczyła, że pępek już całkiem wygojony to stwierdziła że jej zadanie zostało wykonane, więc w sumie nie wiem czy jeszcze do nas przyjdzie. Mówiła, że w razie czego mogę do niej dzwonić... I nas niestety tylko jedna położna więc zmienić się nie da. Na mnie to nawet nie spojrzała. Zapytała tylko czy piersi w porządku i w sumie tyle.
 
Też tak mam, jak się przemecze to znów ze mnie leci. I też mam nadzieję że to ok, idę do połoznej w środę to zapytam. O ile nie kipne do wtedy [emoji28][emoji23][emoji23]
Myślę, że dasz radę...[emoji4]


Mój synio śpi od 20 z minutami. Ale starsze dzieci nie chcą jeszcze spać bo jutro wolne i muszę czekać do 22, bo tyle max mogą siedzieć dziś [emoji4]
A przecież nie zasnę jak wiem, że dzieci nie śpią a męża nie ma bo w pracy na nocce.
 
To moja położona jest jakaś dziwna bo przychodzi bez wagi. Wogole była dotychczas dwa razy ostatnio tydzień temu i jak zobaczyła, że pępek już całkiem wygojony to stwierdziła że jej zadanie zostało wykonane, więc w sumie nie wiem czy jeszcze do nas przyjdzie. Mówiła, że w razie czego mogę do niej dzwonić... I nas niestety tylko jedna położna więc zmienić się nie da. Na mnie to nawet nie spojrzała. Zapytała tylko czy piersi w porządku i w sumie tyle.
U nas podobnie, jedna położna i to z czasów przedpotopowych - zero współczesnej wiedzy. Wagi też nie miała. Jakby coś mnie niepokoiło to mam przyjechać [emoji23] takie uroki mieszkania na wiosce, ale za nic w świecie nie zmieniłabym mojej wioski na miasto...fuj...nie moje klimaty [emoji4]
 
Przepraezam, że się nie odnisoe, ale średnio ogarniam..
@SlodkaM gratulacje!

Ja też miałam dzisiaj cesarkę, o 9:35 urodziła się Alicja, 3630 g, 54 cm, 10 pkt. Jest cudowna.
Miałam cesarke,bo cały czas krwawiłam i nie wiadomo skąd było krwawienie,szyjka wysoko, zamknieta, w ogóle nie przygotowana do porodu. Cesarkę zniosłam średnio,pierwsze godziny po też masakra... Teraz jestem na morfinie.
Gratulacje [emoji8]
 
Strasznie Ci współczuję :( najgorsza ta bezsilność i brak diagnozy. Skoro byłaś już u laryngolog to myślę że jedyny ratunek to neurolog jeszcze. Życzę Ci aby szybko znaleźli ratunek
Dzięki. Idę w przyszłym tygodniu prywatnie na tomografię głowy. Może coś się wyjaśni. Oby.

Współczuję, nie umiem sobie wyobrazić jak z tym funkcjonujesz. Może to problem z błędnikiem?
Może powinnaś skonsultować się z innym laryngologiem ? Mam nadzieję, że w końcu ktoś coś zaradzi na to schorzenie.
Słabo funkcjonuję. Dużo jest płaczu, ale staram się dla Esterki. Przykro mi, że mam przy sobie największy cud w moim życiu, a nie umiem się cieszyć. Idę we wtorek do innego laryngologa. Mam nadzieję, że będzie coś warty. Jak będzie trzeba to nawet już skierowanie do szpitala jestem w stanie wziąć i tam walczyć o karmienie laktatorem.

o Jej współczuję Tyna :(:(
a wcześniej przed ciążą miałaś takie problemy?
mam nadzieję że minie z dnia na dzień tak jak się pojawiło ehhh


u mnie młody jak zasnął ( z reguły pisze jak go karmie hehe) ok 4 coś tak śpi.!! ..syn w tym czasie zrobił pizzę sam..się piecze..pomogłam mu tylko ja wsadzić do piekarnika.. zobaczymy co z tego wyjdzie bo już mi slinka cieknie!!! . a ja w tym czasie posprzatalam sobie jakby generalnie .łazienke wypucowalam .. i wypracowałam co mi mąż popral oooo i teraz zagram z dziećmi w gre Who is Who z młodym u boku jak się obudzi
Labaaaa
To się pojawiło pod koniec ciąży, ale teraz jest gorzej. Omdlenia zniknęły, a to nie chce.

Jestem 3tygodnie po porodzie. Ogólnie wkładki są czyste, ale jak coś dźwignę lub po schodach się nachodzę to mnie boli w pochwie i krwawie. Mam nadzieję, że to normalne i nic tam nie mam uszkodzonego. Też wtedy czuję ból brzucha miesiączkowy ale bardzo delikatny.
Też tak mam. Generalnie już nie leci, ale np. dzisiaj więcej się schylałam i zaś krew i rana trochę boli. Chyba to normalne...
 
@Frosty u mnie ostatnio polozna dluzej sie rozbierala i ubierala niz trwala wizyta. Popisala cos w ksiazeczce i poszla. Mojej rany tez nie obejrzala mimo, ze wiedziala jakie przeboje mialam. I tez wagi nie przywozi ze sobą.
Masakra. Ja ze wsi, mamy 1 położną, ale jest naprawdę fajna. Opiekuje się i dzieckiem i mną. Oglądała ranę, sprawdza mi jak macica się obkurcza, nadzorowała moje omdlenia. Dziecko waży, ogląda skórę, sprawdza odruchy. Odpowiada na pytania. Była u nas 3 razy, teraz obejrzy nas 4. raz przy okazji pierwszej wizyty u lekarza. Współczuję Wam niekompetentnych położnych...
 
reklama
Ktoś stosował ? Jak to się stosuje..?
20181130_215603.jpeg
20181130_215615.jpeg
 

Załączniki

  • 20181130_215603.jpeg
    20181130_215603.jpeg
    95,1 KB · Wyświetleń: 386
  • 20181130_215615.jpeg
    20181130_215615.jpeg
    72,8 KB · Wyświetleń: 392
Do góry