reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2018

Hej Dziewczyny [emoji4] my dzisiaj wyszliśmy do domku [emoji7] Synuś wisi na piersi prawie cały czas moje sutki już cierpią ale cierpliwie to znoszę[emoji85] w nocy ma napady że krzyczy w niebogłosy.
Kupki już zrobił 4 ale od wczoraj tylko siuski są i bączki, troszkę mnie to martwi, ale miał porobione wszystkie badania i jest ok. Wiec poprostu musimy troszkę poczekać.

Co do mnie to już skaczę niczym kózka [emoji23] Pani Doktor jak dziś mnie zobaczyła, pytała się czy trenuję coś bo widać po mnie, że szybko się regeneruje. Szwy jeszcze ciągną, ale tak może być jeszcze kilka dni, bardzo ciężko mi się siedzi.
Dziś sama z siebie się śmiałam bo z wielką ulgą uświadomiłam sobie, że w końcu mogę spać na brzuchu [emoji23][emoji23][emoji23]

Gratulacje dla kolejnych mam [emoji5][emoji5]
A ja nie mogę na brzuchu bo teraz cycki mi przeszkadzają hehe
 
reklama
Ja również jestem głodna ciągle.
Nie wiem czemu, może przez to że karmię piersią...

Dziś byliśmy na wizycie patronażowej. Wszystko gitara. Będziemy szczepić tymi 5 w 1, po receptę mam przyjść po świętach.

Wasze maluchy lubią leżeć na brzuszku?? Mój nawet lubi, za to kąpiel jest okropna. Drze się, mało nie pęknie. Ogólnie jest zmarzluchem. Nie lubi być rozebrany. Mam nadzieję, że jak złapie trochę więcej tłuszczu to mu to minie[emoji4]
 
Hej ho, urodził ktoś dzisiaj? ;)

@Kredka_na_baterie?
@anet88?
@urs?

Ja dzisiaj miałam okropne kłucia gdzieś w szyjce, bóle w dole pleców, bóle miesiączkowe, brzuch mi twardniał, no i wszystko przeszło :D

no my czekamy:):-D


Ja również jestem głodna ciągle.
Nie wiem czemu, może przez to że karmię piersią...

Dziś byliśmy na wizycie patronażowej. Wszystko gitara. Będziemy szczepić tymi 5 w 1, po receptę mam przyjść po świętach.

Wasze maluchy lubią leżeć na brzuszku?? Mój nawet lubi, za to kąpiel jest okropna. Drze się, mało nie pęknie. Ogólnie jest zmarzluchem. Nie lubi być rozebrany. Mam nadzieję, że jak złapie trochę więcej tłuszczu to mu to minie[emoji4]

Ja od 2 tyg . słabo jem..za to pragnienie mam ogromne i wypijam litry wody herbaty i kawy inki ale z mlekiem kokosowym ostatnio ehhh
no normalnie nie myślę o jedzeniu ..nawEet na słodycze jak miałam tak wielką ochotę po porodzie i musiałam się pilnować tak teraz NIC

w środę mama moja przylatuje z tatą więc jutro muszę ogarnąć sałatkę jakąś i przygotować wszystko . i może apetyt mi wroci
będzie wesoło... Dam mamie się młodym nacieszyć i zacisnę zeby a sama troszkę poodpoczywam ''fizycznie' :-D
 
Kupiłam inną butelkę dzisiaj, spróbuje dac jej jeść tą butelką bo dalej karmilam szpitalną a z niej bardzo lapczywie jje i od tego może brzuszek boleć.. (Aventa nie chciała.. Teraz Chicco mam zobaczymy..)
Do tego mam to na kolki także mam nadzieję że pomoże nam dzisiaj [emoji4]
1542657898874.jpeg
 

Załączniki

  • 1542657898874.jpeg
    1542657898874.jpeg
    39,4 KB · Wyświetleń: 516
reklama
@folka ja sobie leżę, nic się nie dzieje... Skurczy nie ma... Nudzę się jak mops, czytam książkę, chodzę na spacery po szpitalu... Dzisiaj sobie maseczkę tlenowa zrobiłam, jutro robię paznokcie u stop:)
Generalnie nie chce tu siedzieć, a już telefony, smsy i wizyty mnie dobijają. Dziewczyny przychodzą, rodzą i wychodzą, a ja dalej leżę i nic... Nie sądzę, żeby się coś bujnelo samo... Mam nadzieję, że w czwartek jak będzie mój lekarz to coś ruszy, bo tu się jeszcze depresji nabawie...
 
Do góry