Teraz cytologie, jakoś późno mi się wydaje, ale pewnie co lekarz to inaczej.U mnie nie zauważyłam różnicy w ruchach dziecka. Było jak zwykle.Serdeczne gratulacje! Kawał chłopa [emoji16] oh takie porody to ja rozumiem, a nie męczyć się kilka, kilkanaście godzin [emoji4]U mnie to samo,starsze rodzeństwo zachwycone. Zuzia podczas kąpieli Tomasza, aż się popłakała, bo maluszek płakał. Jest bardzo wrażliwa.
Ja mam nawał. Mam ogromne,twarde piersi. Bolą mnie do tego stopnia, że ciężko jest wziąć małego na ręce.
Tej nocy była masakra. Jak spałam to tylko na plecach. Podczas wstawania ból niesamowity całych piersi i wokół nich. Gorąca. Twarde i wielkie że syn ma problem aby chwycić brodawke. Dużo płaczu jest przy tym. Narazie tylko smaruję i karmię. Teraz jest lepiej, ale jeszcze jest problem.
Gdyby nie mój mąż to bym dziś w nocy płakała razem z dzieckiem.
@Kredka_na_baterie jak u Ciebie? Rozkręciło się?
@azamamew cieszę się, że Misia akceptuje pierś.
Ja już raczej się nie poce, przed porodem i w trakcie baardzo się pociłam i było mi mega gorąco.
Z wagi zeszło mi 7 kg, brzuszek jeszcze mam spory, i stopy ogromne hehe
Szczerze to mam nadzieję, że opuchlizna z nóg mi zejdzie jak najszybciej bo nie mam w czym z domu wyjść-żadnego obuwia.