reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Cześć dziewczyny. Czytam na bierząco, ale wczoraj nawet nie miałam siły cokolwiek napisać. Dzisiaj zresztą też jakiegoś przypływu energii nie mam. To chyba przez tą pogode. Wizyte u lekarza mam na 13, jestem ciekawa co mi powie.
Z tymi kolejkami tak jest, kazdy widzi ciężarną ale nikt nie przepuści, a jak juz ktos sie znajdzie kto przepusci to nagle zaczyna sie narzekanie innych jacy oni schorowani a musza czekac na swoja kolej.
Trzymam kciuki za wizytujace i za te które zamierzają dzisiaj rodzić :)
 
reklama
@Ola_7 i @Frosty próbowałam na płyn do mycia naczyń, płyn do szyb i olej. Wcześniej trzymałam rękę w gorze z pół godziny z okładem (myślałam, że sobie palucha odmroze). Pokpilam sprawę, bo w ogóle nie zdejmuje biżuterii do snu i możliwe, że już przed ciąża go nie byłabym w stanie zdjąć. Wolę, żeby mi rozcial jubiler niż później ktokolwiek.
@Mama Zuzi i Antosia mam chyba to samo co ty...
 
Jak tak zaczełaś post od : "szybciutenko tylko napisze..." to już miałam nadzieję, że się rozpakowałaś, a tu zonk [emoji23]Wiem, że chciałaś być już w domu, ale lepiej zostać z małym teraz niż później wracać na pediatrię do szpitala, gdzie jest mnóstwo innych syfów. Zgadza się, umówione jesteśmy. Nie wiem jak @Weronikakrz ale u mnie nie będzie dziś porodu [emoji23][emoji23][emoji23]
@Igorowelove ustępuje Tobie miejsce [emoji4]Trzymam kciuki za Was!
Jak będziesz miała siłę to relacjonuj co się dzieje [emoji4]
Weim o tym, ale jak im wczoraj mowilan to mogły ten poziom bilirubiny zbadac chociaz.
 
Ja się zdrzemnęłam bo oczy same się zamykają. Nie cierpię się tak czuć, kompletnie bez energii. Najchętniej zapadłabym w sen zimowy
Jednoczę się z Tobą. Poszłam się ubrać, w trakcie problemy z oddychaniem, zrobiło mi się ciemno przed oczami i zakręciło w głowie. Mam tak codziennie. Tak się zmęczyłam, że siedzę na łóżku i boję się zejść po schodach. One są jak jakiś Mt. Everest :(
 
@Ola_7 i @Frosty próbowałam na płyn do mycia naczyń, płyn do szyb i olej. Wcześniej trzymałam rękę w gorze z pół godziny z okładem (myślałam, że sobie palucha odmroze). Pokpilam sprawę, bo w ogóle nie zdejmuje biżuterii do snu i możliwe, że już przed ciąża go nie byłabym w stanie zdjąć. Wolę, żeby mi rozcial jubiler niż później ktokolwiek.
@Mama Zuzi i Antosia mam chyba to samo co ty...
Wiem, że jest jeszcze taki sposób, trzeba robić cienką nitką.

Link do: Ciekawy trik na zdjęcie pierścionka/obrączki z opuchniętego palca
 
Jednoczę się z Tobą. Poszłam się ubrać, w trakcie problemy z oddychaniem, zrobiło mi się ciemno przed oczami i zakręciło w głowie. Mam tak codziennie. Tak się zmęczyłam, że siedzę na łóżku i boję się zejść po schodach. One są jak jakiś Mt. Everest :(
Moze jakiś spadek ciśnienia, możesz sobie sama w domu zmierzyć?
 
ojjjj dziołszki, bardzo Was przepraszam za poranne rozczarowanko ;) Czytałam Was troszke wczoraj i w nocy, a rano tylko melduneczek chcialam zlozyc, bo dzis podobnie jak wczoraj jakas taka z energia sie obudzilam. Synio w szkole, małżon w pracy, a ja wzielam sobie dluga kapiel, obrobilam nogi i te inne tematy owłosieniowe ;) bebzolek wysmarowany. Mam jeszcze w planie zrobic peeling na dziobie i henne na brwi ;) Moze jak sie odpicuje to syn bedzie chcial wylezc i matke zobaczyc ;)
A tak serio, to ja nie wiem co z tym rodzeniem. W nocy czuje jak mlody sie wstawia i jest coraz nizej, wwierca sie jakby tunel chcial jakis wykopac, ale nie jest to bolesne, co prawda brzucho spina, ale bolem tego nazwac nie moge. Małzon to sie smial dzis rano, ze ja tylko tak sciemniam z ta ciaza i komus sporo place za pokazywanie na usg ze dzidzia mam w bfzuchy, a tak na serio to sie roztylam, a z tego porodu to na pewno nie bedzie NIGDY ;) Sie tatus nie moze doczekac tez ;)

Powiem Wam, ze jak tak czytam o tych wszystkich kolejkach, ludziach jakich czlowiek spotyka, to musze po raz kolejny przyznac ze rozwiazanie w UK jest duzo sensowniejsze. Do laboratorium sie nie chodzi, krew pobiera polozna na wizycie i wysyla do laboratorium, wyniki sa interpretowane przez lekarza i w razie nieprawidlowosci juz na drugi dzien dostaje sie telefon. Kilka plusow to ma, nie trzeba sie fatygowac do labotarorium, nie trzeba pozniej lazic za wynikami, a co najwazniejsze nie czeka sie do wizyty z ich interpretacja. Wydaje mi sie, ze w PL nie byloby to ciezkie do wprowadzenia, a jednak z jakiegos powodu sie tego nie robi... hmmm
W kazdym razie, nie zazdroszcze znieczulicy i smutne to wszystko....

@Paulaaa25 widzisz, Zosienka odpoczela i zaczyna wspolpracowac. Z dnia na dzien bedzie coraz wiecej tej aktywnosci. Jak Ty sie czujesz ?? Goi sie wszystko dobrze ?? Do domku kiedy wychodzicie ?? A moze juz jestescie, a ja czegos nie doczytalam ??

@majacyr tego Twojego meza to ja nie wiem, moze mu eksmisje z lozkiem na balkon zrob, bo sie chlopina pogobil lekko. Albo wybudzaj go jak wstajesz do laktatora i pod byle pretekstem sciagnij z lozka. Nosz w łeb lać to malo. A Mateuszek jest przeeee slodziakiem, bardzo sie zmienia i dzielnie sobie radzi :) Kochana sily, duzo sily dla Ciebie !!

@ONAONAONA jak u Was jest ze szczepieniami ?? Synio mial juz cos aplikowane, czy czekacie na list z przychodni ?? Jak dotrwam do czwartkowej wizyty u poloznej to dopytam jak to jest u nas, bo kompletnie nie mam pojecia. Wiem tylko, ze na pewno w pierwszych dobrach zycia nie szczepi sie dzidzioli tutaj.

@Dita_333 pisz kochana jak z cycowaniem, jak chcesz sie pozalic to wal smialo, a noz widelec zas uslyszysz, ze nie jestes wyjatkiem i wiele kobiet boryka sie z tym czy owym. Po to tutaj jestesmy, zeby sobie dobrym slowem wspomoc. No i pokaz nam no Kubutka, juz na pewno chlopaczek sie tez zmienil.

@Koka27 ten Twoj szpital to jakas skrajna patologia. Ja bym lekarzowi powiedziala, ze masz syndrom bialego fartucha i zawsze w szpilatu dostajesz cisniania, a juz najbardziej kiedy masz doczynienia z tak niekompetentnym i znieczulonym personelem jaki jest na Twoim oddziale. W domu cisnienie zawsze masz duzo ladniejsze i doskonale wiesz, jak nalezy je sprawdzc, bo borykasz sie z problemme od jakiegos czasu i niech Cie wypisza ;) Serio zalamka na maxa, a tak w domu chociaz malzonek wspomoze i nie bedziesz musiala czekac na laskawe paniusie pielegniarki. wrrrr, nienawidzeeee....

@LassHa Zazdroooo ;) mam nadzieje, ze juz akcja rozkrecona i za chwile bedzie po wszystkim. Mocne kciuki za Was.
 
reklama
Rozejrzałam się po korytarzu- żadnej informacji apropos ciezarnych. Pani z rejestracji przyszła do mnie informując, ze badania mam w pakiecie,nic na temat pierwszeństwa, pielęgniarka wyszła, rozejrzała się po korytarzu, również bez komentarza. W tym miejscu ewidentnie ciąża to nie choroba;)
Trzymajcie się dzielnie dziewczyny z 40 tygodnia! Ja od wczoraj mam jakies ataki paniki, nie umiem nad tym zapanować. Co chwila placze, zloszcze się i tak na zmianę.
To rzeczywiscie dziwna przychodnia znieczulica po calosci [emoji34][emoji34]
 
Do góry