ojjjj dziołszki, bardzo Was przepraszam za poranne rozczarowanko
Czytałam Was troszke wczoraj i w nocy, a rano tylko melduneczek chcialam zlozyc, bo dzis podobnie jak wczoraj jakas taka z energia sie obudzilam. Synio w szkole, małżon w pracy, a ja wzielam sobie dluga kapiel, obrobilam nogi i te inne tematy owłosieniowe
bebzolek wysmarowany. Mam jeszcze w planie zrobic peeling na dziobie i henne na brwi
Moze jak sie odpicuje to syn bedzie chcial wylezc i matke zobaczyc
A tak serio, to ja nie wiem co z tym rodzeniem. W nocy czuje jak mlody sie wstawia i jest coraz nizej, wwierca sie jakby tunel chcial jakis wykopac, ale nie jest to bolesne, co prawda brzucho spina, ale bolem tego nazwac nie moge. Małzon to sie smial dzis rano, ze ja tylko tak sciemniam z ta ciaza i komus sporo place za pokazywanie na usg ze dzidzia mam w bfzuchy, a tak na serio to sie roztylam, a z tego porodu to na pewno nie bedzie NIGDY
Sie tatus nie moze doczekac tez
Powiem Wam, ze jak tak czytam o tych wszystkich kolejkach, ludziach jakich czlowiek spotyka, to musze po raz kolejny przyznac ze rozwiazanie w UK jest duzo sensowniejsze. Do laboratorium sie nie chodzi, krew pobiera polozna na wizycie i wysyla do laboratorium, wyniki sa interpretowane przez lekarza i w razie nieprawidlowosci juz na drugi dzien dostaje sie telefon. Kilka plusow to ma, nie trzeba sie fatygowac do labotarorium, nie trzeba pozniej lazic za wynikami, a co najwazniejsze nie czeka sie do wizyty z ich interpretacja. Wydaje mi sie, ze w PL nie byloby to ciezkie do wprowadzenia, a jednak z jakiegos powodu sie tego nie robi... hmmm
W kazdym razie, nie zazdroszcze znieczulicy i smutne to wszystko....
@Paulaaa25 widzisz, Zosienka odpoczela i zaczyna wspolpracowac. Z dnia na dzien bedzie coraz wiecej tej aktywnosci. Jak Ty sie czujesz ?? Goi sie wszystko dobrze ?? Do domku kiedy wychodzicie ?? A moze juz jestescie, a ja czegos nie doczytalam ??
@majacyr tego Twojego meza to ja nie wiem, moze mu eksmisje z lozkiem na balkon zrob, bo sie chlopina pogobil lekko. Albo wybudzaj go jak wstajesz do laktatora i pod byle pretekstem sciagnij z lozka. Nosz w łeb lać to malo. A Mateuszek jest przeeee slodziakiem, bardzo sie zmienia i dzielnie sobie radzi
Kochana sily, duzo sily dla Ciebie !!
@ONAONAONA jak u Was jest ze szczepieniami ?? Synio mial juz cos aplikowane, czy czekacie na list z przychodni ?? Jak dotrwam do czwartkowej wizyty u poloznej to dopytam jak to jest u nas, bo kompletnie nie mam pojecia. Wiem tylko, ze na pewno w pierwszych dobrach zycia nie szczepi sie dzidzioli tutaj.
@Dita_333 pisz kochana jak z cycowaniem, jak chcesz sie pozalic to wal smialo, a noz widelec zas uslyszysz, ze nie jestes wyjatkiem i wiele kobiet boryka sie z tym czy owym. Po to tutaj jestesmy, zeby sobie dobrym slowem wspomoc. No i pokaz nam no Kubutka, juz na pewno chlopaczek sie tez zmienil.
@Koka27 ten Twoj szpital to jakas skrajna patologia. Ja bym lekarzowi powiedziala, ze masz syndrom bialego fartucha i zawsze w szpilatu dostajesz cisniania, a juz najbardziej kiedy masz doczynienia z tak niekompetentnym i znieczulonym personelem jaki jest na Twoim oddziale. W domu cisnienie zawsze masz duzo ladniejsze i doskonale wiesz, jak nalezy je sprawdzc, bo borykasz sie z problemme od jakiegos czasu i niech Cie wypisza
Serio zalamka na maxa, a tak w domu chociaz malzonek wspomoze i nie bedziesz musiala czekac na laskawe paniusie pielegniarki. wrrrr, nienawidzeeee....
@LassHa Zazdroooo
mam nadzieje, ze juz akcja rozkrecona i za chwile bedzie po wszystkim. Mocne kciuki za Was.