Hej, witam nowe dziewczyny.
Zocha oczywiście, że wszystkie trzymamy kciuki.
Dziewczyny doradźcie. W piątek byłam w szpitalu, bo nagle zaczęłam plamić, tzn to tak poleciało na brązowo, no i dziś rano znów obudziłam się z takim czymś. Mam drobną infekcję, którą leczę. No i nie wiem lekarz w szpitalu nic mi nie powiedział, ja nawet w tym szpitalu nie zamierzam rodzić, bo ma złą opinię, a lekarza mój mąż określił jako dziwnego. Do lekarki, której poszłam raz dziś dzwonię, że zmieniam lekarza. Wizytę u właściwego lekarza mam dopiero 3 kwietnia. Czy szukać kogoś prywatnie? Czy nie panikować i czekać do wizyty?
Jest coś takiego, że organizm pamięta o tym, że ma być okres no ale poleciało w piątek a teraz po dwóch dniach przerwy znów, pytałam lekarza czy przez infekcję nie wie, pytam czy stres i przemęczenie może, na koniec kazał mniej stresu i odpoczywać.
Hej. W pierwszej ciąży miałam takie same plamienia. Poszłam od razu do lekarza. Ginekolog bez żadnego badania stwierdził, że ciąża jest obumarła. Wypisał mi skierowanie do szpitala na zabieg.
Na drugi dzień poszłam prywatnie. Okazało się, że wszystko jest w porządku. Dostałam luteine. Ciąża dalej przebiegła bez komplikacji. I mam wspaniałą 3-letnią córkę [emoji16]
Ale z plamieniami nie ma co czekać. Jak najszybciej trzeba skonsultować się z normalnym lekarzem [emoji6]
Napisane na RNE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom