reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

Odnośnie wiatrów, to mimo dość ładnych i pogodnych dni ostatnio w Szkocji wiało straaasznie - zazwyczaj zostawiam okno otwarte na lufcik, bo robi się za gorąco i przez ostatnie dwie noce dochodziły mnie straszne odgłosy.... :)

Ja też czuję główkę nisko... A nieraz, nawet po wysiusianiu się (dosłownie kilka minut po!) jak maluch się obróci, to o zgrozo - mam wrażenie jakbym miała zaraz w majtki popuścić, nawet jak pęcherz jest pusty
Tak też mam, wysiusiam się, wstanę z kibelka i czuję że jeszcze chce a nic nie leci [emoji23]
 
reklama
Odnośnie wiatrów, to mimo dość ładnych i pogodnych dni ostatnio w Szkocji wiało straaasznie - zazwyczaj zostawiam okno otwarte na lufcik, bo robi się za gorąco i przez ostatnie dwie noce dochodziły mnie straszne odgłosy.... :)

Ja też czuję główkę nisko... A nieraz, nawet po wysiusianiu się (dosłownie kilka minut po!) jak maluch się obróci, to o zgrozo - mam wrażenie jakbym miała zaraz w majtki popuścić, nawet jak pęcherz jest pusty
Noo wiało strasznie, mimo że nie było jakoś zimno to przez ten wiatr u mnie ciągle ogrzewanie włączone. Ostatnio nie było źle z pogodą ale teraz przez najbliższy tydzień ma padać, czyli powrót prawdziwej szkockiej pogody [emoji3]
 
@Igorowelove chyba takie uroki... A śmiałam się kiedyś z jednego artykułu na blogu, w którym dziewczyna pisała, że rozważała przeprowadzkę do łazienki w ostatnim miesiącu... Szkoda, że moja taka mała, mogłabym rozłożyć łóżko... :D

@Paulaaa25 w moich okolicach ma być dość podobnie (jak na przełom października i listopada), tylko na dzisiaj zapowiadali przelotne deszcze a przynajmniej przez około tydzień ma być ok. Z tym, że różnica 20 mil wystarczy i możesz "zyć w innym klimacie" :D
 
@Igorowelove chyba takie uroki... A śmiałam się kiedyś z jednego artykułu na blogu, w którym dziewczyna pisała, że rozważała przeprowadzkę do łazienki w ostatnim miesiącu... Szkoda, że moja taka mała, mogłabym rozłożyć łóżko... :D

@Paulaaa25 w moich okolicach ma być dość podobnie (jak na przełom października i listopada), tylko na dzisiaj zapowiadali przelotne deszcze a przynajmniej przez około tydzień ma być ok. Z tym, że różnica 20 mil wystarczy i możesz "zyć w innym klimacie" :D
Z tym łóżkiem w łazience to niezły pomysł, w nocy prawie na śpiąco można sikac [emoji23][emoji23]
A gdzie mieszkasz dokładniej? [emoji4]
 
Wiecie, że pojechałam do lekarza a am kartka na drzwiach, że wizyty przekłada na jutropocalowalam klamkę i wróciłam do domu jak wracałam to taki ból w podbrzuszu mnie łapał już się zastanawiałam czy się gdzieś nie zatrzymać [emoji44] coraz ciężej autem mi się jeździ pozycja małej nie pasuje często kopie A mi ciężko się tak na siedząco oddycha [emoji58][emoji20] wy prowadzicie jeszcze same ?
Prowadzę i myślę, że będę do końca jeździła, ale teraz to w zakresie miasta, ew. kawałek za. Ponad 2 tygodnie temu robiłam trasę 400km, a potem przez tydzień dziennie ok. 230 km. I momentami było niefajnie... Raz mi Mała zaczęła tak dokazywać do szyjce, że myślałam że zejdę... Ból brzucha, pleców i też miałam myśli żeby się zatrzymać. Wróciłam do domu, położyłam się i po chwili było już ok.
 
@MangoWawa kolezanka rodziła na Inflanckiej i nie wspomina porodu dobrze, opieki po również. Moja siostra jakieś 2
Miesiące temu była tam na HSG wyszła z płaczem, mówiła ze ginekolog - rzeźnik jej się trafił, narzekający na zmęczenie po kilku zabiegach. To są przypadki, Twoje przykłady pokazują, ze grono zadowolonych również istnieje:) ważne, żebyś Ty czuła się dobrze ze swoim wyborem. Czytałam o wielu warszawskich szpitalach. O każdym były złe opinie przeplatane zachwytami..

Zgadzam się, ja mam źle doświadczenia z żelazną przed 1 porodem, na Solcu rodziłam syna. A druguego zdecydowałam się rodzić na inflanckiej, w tym szpitalu leżałam w tej ciąży, w marcu, z podejrzeniem ciąży pozamacicznej, miałam dobra opiekę i miło okoliczności dobrze wspominam:)
 
reklama
@MangoWawa wlasnie to miałam na myśli - jeżeli masz dobre wspomnienia, doświadczenie, to i nastawienie, a o to właśnie chodzi!
Trafiłam tam z poronieniem zatrzymanym- odesłano mnie, bo sytuacja nie zagrażała życiu. Kiedy Drugi raz przytrafiła ni się ta sama historia- mój lekarz tam zadzwonił, żeby miejsce na mnie czekało i będąc już na oddziale, mimo trudnych okolicznosci czułam się zaopiekowana. Dostawałam kroplówki przeciwbólowe, żeby odczuwać jak najmniejszy dyskomfort, chciano wzywać psychologa w środku nocy,itp.
Co do Karowej, moja przyjaciółka wspomina szczególnie opiekę poporodowa bardzo dobrze, natomiast znajoma dosłownie stamtąd uciekła. Miała cukrzycę, skierowanie właśnie tam na umówione CC,jednak lekarz, który robił jej usg uznał , ze dziecko nie będzie ważyło ponad 4, a może 3,5 kg i ze ma rodzic naturalnie. Pojechała do Bródnowskiego, miała cesarkę i urodziła 4,7 kg córkę.
 
Do góry