reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

@piorunem możesz do PZU napisać @, żeby doslali ci cała specyfikację ubezpieczenia. Szybko odpowiadają. Ja leżałam w zeszłym roku 2 dni, miałam zapłacone chyba 80 zł za dobę i kartę na 400 zł. Z tą różnicą, że miałam lyzeczkowanie.
@Dusia94 ja nie miałam ani razu ktg a mam już prawie 36 tc. Lekarz słucha serduszka co wizytę na usg (teraz mam co 2 tyg, a wcześniej 1x w mcu)
To dokładnie tak jak u mnie [emoji6]
 
reklama
@FiLi88 to super, że na wizycie ok[emoji4]

Zgodnie z tym, że trzeba się skurczami pochwalić żeby się rozeszły to poskarżę się Wam że znowu mnie meczą przepowiadacze paskudne. Tylko mała tak naciska w dół, że mnie za przeproszeniem dupa boli na skurczu[emoji23] masakra jakaś... I mam nadzieję, że zaraz przejdą
 
Jak tak czytam, to już większość z nas zaczyna już czekać na te skurcze. Lekarze to już wiele nie mówią nam.
A ja się tak zapytam, bo lubie być doinformowana. W niedzielę kończę 38 tc. We wtorek mam wizytę u gina. To jak to jest z tym byciem po terminie? Tzn., że jeśli w niedziele 4 listopada kończę 40 tc to 5 listopada mam się już zgłaszać do szpitala? Czy jak to wygląda? To jeszcze kawałek czasu, więc może nie będzie tak źle, ale jestem tego ciekawa.
 
Jak tak czytam, to już większość z nas zaczyna już czekać na te skurcze. Lekarze to już wiele nie mówią nam.
A ja się tak zapytam, bo lubie być doinformowana. W niedzielę kończę 38 tc. We wtorek mam wizytę u gina. To jak to jest z tym byciem po terminie? Tzn., że jeśli w niedziele 4 listopada kończę 40 tc to 5 listopada mam się już zgłaszać do szpitala? Czy jak to wygląda? To jeszcze kawałek czasu, więc może nie będzie tak źle, ale jestem tego ciekawa.
U nas wygląda to tak, że jak nic się nie dzieje to kładą na oddział tydzień po terminie dopiero, a tak to co drugi dzień chyba na krg trzeba podejść.
 
Jak tak czytam, to już większość z nas zaczyna już czekać na te skurcze. Lekarze to już wiele nie mówią nam.
A ja się tak zapytam, bo lubie być doinformowana. W niedzielę kończę 38 tc. We wtorek mam wizytę u gina. To jak to jest z tym byciem po terminie? Tzn., że jeśli w niedziele 4 listopada kończę 40 tc to 5 listopada mam się już zgłaszać do szpitala? Czy jak to wygląda? To jeszcze kawałek czasu, więc może nie będzie tak źle, ale jestem tego ciekawa.

Pewnie wszystko zalezy od lekarza i zalecen. U nas jest tak ze dopiero 41 tc pelny skutkuje skierowaniem do szpitala. Wtedy oceniaja stan lozyska, przeplywow rozmiar dziecka i decyduja co dalej.
 
To dokładnie tak jak u mnie [emoji6]
U mnie też nie byłoby ktg, ale lekarza martwi mała ilość wód płodowych i dlatego kieruje mnie na takie monitorowanie czy nic złego się nie dzieje.
W normalnej sytuacji miałabym się zgłosić na pierwsze ktg do szpitala w którym chce rodzić, w dniu terminu porodu. Potem co 2 dni kolejne ktg. Jak po tygodniu się nie urodzi to decydują co dalej.
 
@piorunem możesz do PZU napisać @, żeby doslali ci cała specyfikację ubezpieczenia. Szybko odpowiadają. Ja leżałam w zeszłym roku 2 dni, miałam zapłacone chyba 80 zł za dobę i kartę na 400 zł. Z tą różnicą, że miałam lyzeczkowanie.
@Dusia94 ja nie miałam ani razu ktg a mam już prawie 36 tc. Lekarz słucha serduszka co wizytę na usg (teraz mam co 2 tyg, a wcześniej 1x w mcu)

Pójdę za chwilę złożyć papiery to zapytam ;)
 
@azamamew a co to ze ona jest pielęgniarką [emoji85][emoji35] Ty jesteś Matką i wiedz co najlepsze dla Twojego dziecka. Moja Mama też jest pielęgniarką i całe życie pracuje z dziećmi, ale nie uważa siebie za wyrocznię.
@Ewela2805 doskonale rozumiem z tym wsparciem. Mój też coś ostatnio sobie odpuścił [emoji17] wczoraj się pokłóciliśmy, ehhh...
 
Dziewczyny jak to jest z tym ktg każda ciężarna ma czy tylko jak są jakieś wskazania?
w poprzednich ciążach w takim terminie jak teraz jestem jeździłam już na KTG do szpitala, teraz nic mi nie zalecał takiego.
@FiLi88 to super, że na wizycie ok[emoji4]

Zgodnie z tym, że trzeba się skurczami pochwalić żeby się rozeszły to poskarżę się Wam że znowu mnie meczą przepowiadacze paskudne. Tylko mała tak naciska w dół, że mnie za przeproszeniem dupa boli na skurczu[emoji23] masakra jakaś... I mam nadzieję, że zaraz przejdą
Z tym chwaleniem się o skurczach to różnie bywa, np. @ONAONAONA pisała o skurczach i urodziła, więc u niej tak to nie działało hehhehe

@majacyr powiem tak, Głupia psita z tej Twojej kuzynki, niech buja wroty i zajmie się swoimi sprawami. W dupie była i ***** widziała, ale mądrzyć się potrafi.

@FiLi88 tak zaciskałam i dalej zamierzam :) Jutro okulista z dziećmi a w poniedziałek dentysta. W przyszłą sobotę lub niedzielę idziemy do kina z dziećmi :) Po seansie mogę rozluźnić pośladki hehehehhe A tak poważnie, to ja sobie mogę zaciskać a i tak natura zrobi to co potrzebne :)

@Dita_333 nie wiem co znaczy, że druga pierś jest inna, ale może sutek jest zbyt krótki?? Jeśli tak to jest taka stara metoda ze strzykawką. Musisz obciąć tą końcówkę co się wkłada igłę i wsadzić tam sutek, następnie odciągać tłok-takie wyciąganie sutka. Są kobiety którym to pomogło i wtedy może będzie łatwiej małemu chwycić i ruszy z kopyta. Zawsze można spróbować :) I tez jestem tego zdania-nic na siłę. Najważniejsze (siarę) już dałaś małemu, a teraz nawet jak za długo nie będziesz karmić to i tak jesteś wspaniałą mamusią :)

Na prywatnym wstawiłam fotkę mojego pierwszaka :)
 
reklama
@azamamew a co to ze ona jest pielęgniarką [emoji85][emoji35] Ty jesteś Matką i wiedz co najlepsze dla Twojego dziecka. Moja Mama też jest pielęgniarką i całe życie pracuje z dziećmi, ale nie uważa siebie za wyrocznię.
@Ewela2805 doskonale rozumiem z tym wsparciem. Mój też coś ostatnio sobie odpuścił [emoji17] wczoraj się pokłóciliśmy, ehhh...
Mój zaczął już dwa wieczory chodzić wcześniej spać, tzn.około 24. Też sam z siebie powiedział, że uda się do laryngologa by sprawdzić czy da się coś zrobić z tym chrapaniem. Bo mu w tym tygodniu mówiłam, że jest mi przykro, że śpimy osobno, ale jest mi ciężko spać w pokoju obok, bo tam też słychać jego chrapanie, a spanie z nim jest dla mnie nie wykonalne. Muszę być już padnięta na amen do sześcianu.
 
Do góry