Mama Zuzi i Antosia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Kwiecień 2018
- Postów
- 1 634
Serdecznie gratuluję!!!Wszystkiego dobrego dla Was!Hej!
Moje dzieciatko z 22.11 sie pospieszylo i urodzil sie nasz syn Milan 11.10. Malutki 2050g,46 cm. Oddycha sam. Jest sloooodziuuutki ZDROWY
Zaczely mi odchodzic wody, w szpitalu 2 zastrzyki na plucka, po 48 h cc.
Maly ulozony posladkowo.
Ledwo zyje,jest mega ciezko. Ale trzeba to jakos przezyc .
@Ewela 2805 i @majacyr gratulacje!!!!
Jak dasz radę to wstaw focie synka [emoji175][emoji175][emoji175]
Trzymam kciuki, abyś wykurzyła dziecia z brzucha przed terminem.Moja mama rodziła cała czwórkę 2 tygodnie przed. Moja siostra jednego syna przenosiła 5 dni, drugiego 5 przed terminem urodziła... Szwagierka córkę przenosiła 10 dni, bratowa urodziła tydzień przed... Ja syna 6 dni po terminie, drugiego mam zamiar urodzić przed [emoji23]
Dita, prorokuje Ci, że będziesz młodego do osiemnastki nosić [emoji23][emoji23][emoji23]
Czuję się dobrze tylko senna jestem i jakaś taka hmm smutna, zestresowana trochę, taka niedo**bana (sorki za określenie) brzuszek mnie delikatnie ćmi tak jakby miał nadejść okres i czasami w krzyżu łupie. Ale to taka norma wydaje mi się [emoji6]haha I co.. czekałaś w niej czy się przebrałas heheh
powiem ci że kicham dzień w dzień już 2 tydzień ... ale wczoraj i dziś czuję jakbym miała zapchany noc..ale nie bardzo .. chyba a to ogrzewanie mnie wkurza nad ranem i też mnie zapycha
a jak się czujesz co do bólu itd??
dzis śię wybudziłam ok 6 czując skurcze przepowiadające.. ale tym razem już dość bolesne..ból idzie od dołu na brzuch który staje się twardy jak kamień... 2 h to trwało .. co 7 .10. 5 15.10min ..potem prxysnelam znów ... i tak jak się obudziłam to zaraz zaczęłam czuć je znowu tyle że są w przeróżnym odstępie czasowym ale właśnie już dosyć bolesne... wrrrr
jak czytam że tak moga występować jeszcze długo to mnie ciary przechodza ..najdłuższy dziś trwał 46s LOL
z dziecmi miałam kompletnie inaczej ..jak nie wody wpierw to bole krzyzowe i to mnie z córką wybudziło jak się akcja szybko zaczęła bez tych bolesnych przepowiadających a teraz te bole na końcówce mnie wykończą takie niewiadomo co
tyle dobrze że młody się rzuca w przerwach
Nos zapycha mi się w nocy, w dzień jest wszystko ok
Jeżeli chodzi o poród to mam dwa marzenia: żeby samo się zaczęło, bez wywołania.
Żeby urodzić SN, bardzo boję się CC.
Mój małż pojechał do pracy, a ja leżę i odpoczywam. Do tego mam wilczy apetyt...Ciągle czuję głód, strasznie mnie to denerwuje.