emilea
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2018
- Postów
- 82
@Ewela2805 trzymam kciuki zeby wszytsko było dobrze!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
@Ewela2805 Przeczytałam Twój wpis już późno i chyba przeżywam razem z Tobą, bo aż mi się dziś śniłaś w nocy. Ale byłaś szczęśliwa i na pewno nie zapłakana, więc tak będzie, a ja się śmieję, że mam prorocze sny, bo już kilka rzeczy we śnie w życiu przewidziałam
Trzymam za Was gorąco kciuki! :*
Miałaś trudną sytuację i sobie z nią świetnie poradziłaś - pierwszy test na supermamę już za Tobą! Zrobiłaś dla Małej to, co najlepszego mogłaś
Teraz już tylko czekamy na dobre wiadomości
Ja wczoraj miałam stresujący dzień, bo najpierw pobranie badań, czego bardzo nie lubię, a potem znów badanie dna oka, tym razem ze znieczuleniem oka i włożeniem jakiegoś przyrządu do badania prosto do oka, brrrr..... i tym samym urządzeniem babka mi od razu zamknęła laserowo jakąś małą zmianę na siatkówce, też dosyć nieprzyjemny zabieg ;/ spociłam się tam jak mysz, a jak powiedziałam lekarce, że to dosyć nieprzyjemne uczucie, to skomentowała "uprzejmie" : "to życzę pani, żeby poród był przyjemniejszy" ;/
Dzień Dobry :-)
@Ewela2805 jak dziś się czujesz? Udało Ci się zasnąć?
Mam nadzieję, że jest z Tobą ktoś bliski, kto Cię wspiera, mąż, mama, przyjaciółka.
Ja dziś w nocy znowu toaleta na dwójkę (nie poznaję własnego organizmu) i znowu wyszedł glut z psiochy. Tum razem tylko taki żółty, bez brązowego zabarwienia. Młody delikatnie się rusza, więc to mnie uspokaja.
@anet88 oszczędzam się i to bardzo, ale no brudem nie zarosne. Mąż też ma mnóstwo rzeczy do zrobienia. Akurat ma dziś wolne więc sporo poogarnia. A jak pracuje to całe dnie go nie ma. Pomalutku trzeba odgruzować, chociaż pobieżnie, żeby było miło się wykąpać [emoji6]
Ewelinka teraz musisz choć troszkę myśleć pozytywnie, żeby Twoja córcia dostała troszkę optymizmu to też jej pomoże [emoji4] ja trzymam kciuki żebyście wytrzymały w dwupaku przynajmniej do tego 36-7tygodnia. Pewnie będzie ciężko tak leżeć plackiem, ale to dla Waszego dobra [emoji11]
@Mama Zuzi i Antosia organizm chyba już się To je przygotowuje [emoji16] ja też dwa trzy razy w ciągu dni chodzę na 2 , a na ostatniej wizycie dostałam żelazo i Doktor uprzedzała, że mogę mieć problemy, a tu organizm pracuje jak szalony [emoji15]
@Ewela2805 Przeczytałam Twój wpis już późno i chyba przeżywam razem z Tobą, bo aż mi się dziś śniłaś w nocy. Ale byłaś szczęśliwa i na pewno nie zapłakana, więc tak będzie, a ja się śmieję, że mam prorocze sny, bo już kilka rzeczy we śnie w życiu przewidziałam
Trzymam za Was gorąco kciuki! :*
Miałaś trudną sytuację i sobie z nią świetnie poradziłaś - pierwszy test na supermamę już za Tobą! Zrobiłaś dla Małej to, co najlepszego mogłaś
Teraz już tylko czekamy na dobre wiadomości
Ja wczoraj miałam stresujący dzień, bo najpierw pobranie badań, czego bardzo nie lubię, a potem znów badanie dna oka, tym razem ze znieczuleniem oka i włożeniem jakiegoś przyrządu do badania prosto do oka, brrrr..... i tym samym urządzeniem babka mi od razu zamknęła laserowo jakąś małą zmianę na siatkówce, też dosyć nieprzyjemny zabieg ;/ spociłam się tam jak mysz, a jak powiedziałam lekarce, że to dosyć nieprzyjemne uczucie, to skomentowała "uprzejmie" : "to życzę pani, żeby poród był przyjemniejszy" ;/
@Balonsbalons no taka mi się śmieszka trafiła. Jeszcze teksty w stylu "niech się pani tak nie spina, bo pani zaraz urodzi" ;/
Dzien dobry,
Czytam po dluzszej nieobecnosci i az mnie w fotel wcisnelo! Dziewczyny, trzymajcie sie wszystkie! Widze, ze komplikacje naszej grupy nie omijaja... Pamietajcie, ze spokoj najwazniejszy a my tu wszystkie jestesmy z Wami myslami [emoji173]️
U mnie bardzo intensywnie wszystko sie dzieje ostatnio- maz spelnia pewne swoje zyciowe marzenie i od 2 tygodni nasze zycie kreci sie wylacznie wokol tego. Niestety nie wszystko idzie dobrze, w zasadzie ciagle sa jakies komplikacje, ale ze robi to pierwszy raz to mysle, ze ma prawo do bledow i niedociagniec - tylko nie wiem jak mu to wbic do glowy, zeby nie chodzil taki zmartwiony
Ja w wolnych chwilach probuje cos ogarnac dla Franka, udalo mi sie zrobic zamowienie z Gemini, ale reszta nadal w powijakach. Moze uda sie jakos ruszyc ze wszystkim w pazdzierniku...
Ja juz wiem, ze termin porodu - 27/11 - najprawdopodobniej bedzie przesuniety na 2 tygodnie wczesniej. Jestem tym zmartwiona, bo wyobrazalam sobie, ze wszystko bedzie naturalnie i pieknie a tu szykuje sie indukcja przez cukrzyce ciazowa. Caly czas mam jednak nadzieje, ze maly sie jeszcze obroci i uda sie chociaz bez CC.
Musimy byc dobrej mysli, to najwazniejsze
PS. Ja tez mydlem sie myje na dole i od 25 lat nie mialam zadnej infekcji Do szpitala nie biore nic innego
Mocno trzymam za Was kciuki dziewczyny [emoji847] zadbają o Was i wszystko będzie dobrze, nie możesz się obwiniac bo tu żadnej winy Twojej nie ma[emoji853] z tego co pamiętam to nie dawno miałaś wizytę i lekarz niczego nie zauważył..[emoji848]Żadna infekcja Ci nie wyszła?
Dzień Dobry :-)
@Ewela2805 jak dziś się czujesz? Udało Ci się zasnąć?
Mam nadzieję, że jest z Tobą ktoś bliski, kto Cię wspiera, mąż, mama, przyjaciółka.
Czuje się źle... Głowa mi pęka a jeszcze nikogo ze mną nie ma, mąż chciał w nocy już przyjechać bo jest na rybach ale nie chciałam. Co on by mi pomógł, jak ja tak płakałam że nie dałam rady słowa wymusić... Dziś ma przyjechać o 14nastej bo wizyty wtedy ale ciekawe czy się wyrobi bo mają mnie przenosić do tego innego szpitala...