reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Ewelinka teraz musisz choć troszkę myśleć pozytywnie, żeby Twoja córcia dostała troszkę optymizmu to też jej pomoże [emoji4] ja trzymam kciuki żebyście wytrzymały w dwupaku przynajmniej do tego 36-7tygodnia. Pewnie będzie ciężko tak leżeć plackiem, ale to dla Waszego dobra [emoji11]

@Mama Zuzi i Antosia organizm chyba już się To je przygotowuje [emoji16] ja też dwa trzy razy w ciągu dni chodzę na 2 , a na ostatniej wizycie dostałam żelazo i Doktor uprzedzała, że mogę mieć problemy, a tu organizm pracuje jak szalony [emoji15]
 
@Ewela2805 Przeczytałam Twój wpis już późno i chyba przeżywam razem z Tobą, bo aż mi się dziś śniłaś w nocy. Ale byłaś szczęśliwa i na pewno nie zapłakana, więc tak będzie, a ja się śmieję, że mam prorocze sny, bo już kilka rzeczy we śnie w życiu przewidziałam ;)
Trzymam za Was gorąco kciuki! :*
Miałaś trudną sytuację i sobie z nią świetnie poradziłaś - pierwszy test na supermamę już za Tobą! Zrobiłaś dla Małej to, co najlepszego mogłaś ;)
Teraz już tylko czekamy na dobre wiadomości ;)


Ja wczoraj miałam stresujący dzień, bo najpierw pobranie badań, czego bardzo nie lubię, a potem znów badanie dna oka, tym razem ze znieczuleniem oka i włożeniem jakiegoś przyrządu do badania prosto do oka, brrrr..... i tym samym urządzeniem babka mi od razu zamknęła laserowo jakąś małą zmianę na siatkówce, też dosyć nieprzyjemny zabieg ;/ spociłam się tam jak mysz, a jak powiedziałam lekarce, że to dosyć nieprzyjemne uczucie, to skomentowała "uprzejmie" : "to życzę pani, żeby poród był przyjemniejszy" ;/
 
@Ewela2805 Przeczytałam Twój wpis już późno i chyba przeżywam razem z Tobą, bo aż mi się dziś śniłaś w nocy. Ale byłaś szczęśliwa i na pewno nie zapłakana, więc tak będzie, a ja się śmieję, że mam prorocze sny, bo już kilka rzeczy we śnie w życiu przewidziałam ;)
Trzymam za Was gorąco kciuki! :*
Miałaś trudną sytuację i sobie z nią świetnie poradziłaś - pierwszy test na supermamę już za Tobą! Zrobiłaś dla Małej to, co najlepszego mogłaś ;)
Teraz już tylko czekamy na dobre wiadomości ;)


Ja wczoraj miałam stresujący dzień, bo najpierw pobranie badań, czego bardzo nie lubię, a potem znów badanie dna oka, tym razem ze znieczuleniem oka i włożeniem jakiegoś przyrządu do badania prosto do oka, brrrr..... i tym samym urządzeniem babka mi od razu zamknęła laserowo jakąś małą zmianę na siatkówce, też dosyć nieprzyjemny zabieg ;/ spociłam się tam jak mysz, a jak powiedziałam lekarce, że to dosyć nieprzyjemne uczucie, to skomentowała "uprzejmie" : "to życzę pani, żeby poród był przyjemniejszy" ;/


Oho ale jajcara
 
@Ewela2805
Jak noc? Mam nadzieję, że troszkę lepiej sie czujesz psychicznie i fizycznie... proszę nie obwiniaj się, przecież nic złego nie zrobiłaś, a tak jak piszą dziewczyny, twoja córeczka czuje twoje emocje to postaraj się jej przekazać dużo miłości i spokoju [emoji5] jesteś w szpitalu, pod opieką, szybko zareagowalaś.. zobaczysz co ci dzisiaj ginekolog powie. Myślę, że córeczka jeszcze posiedzi u ciebie w brzuszku, tylko ty będziesz musiała być mega dzielną mamą i być moze leżeć do końca ciąży- no ale dla dziecka wszystko, tak to już jest. A te skurcze ci niby miałaś? Czułaś je w ogole? Były bolesne? Z tego co pamietam to na wizycie było ok, ale główka była nisko chyba bardzo, tak? Czy to już mówiłaś po wizycie? Że tak nisko ja czujesz i boli cię na dole?
Daj znac co ci powiedzieli i jak się trzymasz. Myślami jestem z tobą!

Dzień Dobry :-)
@Ewela2805 jak dziś się czujesz? Udało Ci się zasnąć?
Mam nadzieję, że jest z Tobą ktoś bliski, kto Cię wspiera, mąż, mama, przyjaciółka.

Ja dziś w nocy znowu toaleta na dwójkę (nie poznaję własnego organizmu) i znowu wyszedł glut z psiochy. Tum razem tylko taki żółty, bez brązowego zabarwienia. Młody delikatnie się rusza, więc to mnie uspokaja.
@anet88 oszczędzam się i to bardzo, ale no brudem nie zarosne. Mąż też ma mnóstwo rzeczy do zrobienia. Akurat ma dziś wolne więc sporo poogarnia. A jak pracuje to całe dnie go nie ma. Pomalutku trzeba odgruzować, chociaż pobieżnie, żeby było miło się wykąpać [emoji6]

Kochana, moze to nie czop jednak? Przy dwójce z reguły więcej śluzu idzie.. a mój czop np.byl za każdym razem (odszedł w dwóch ratach co godzinę), ze sporą ilością żywej krwi...
A jak ci odchodziły czopy w poprzednich ciążach to z krwią czy bez?
W domu delikatnie, nie szarżuj... rob sobie przerwy i sprzątaj tylko „rynek” jak mowię [emoji106][emoji5]

Ewelinka teraz musisz choć troszkę myśleć pozytywnie, żeby Twoja córcia dostała troszkę optymizmu to też jej pomoże [emoji4] ja trzymam kciuki żebyście wytrzymały w dwupaku przynajmniej do tego 36-7tygodnia. Pewnie będzie ciężko tak leżeć plackiem, ale to dla Waszego dobra [emoji11]

@Mama Zuzi i Antosia organizm chyba już się To je przygotowuje [emoji16] ja też dwa trzy razy w ciągu dni chodzę na 2 , a na ostatniej wizycie dostałam żelazo i Doktor uprzedzała, że mogę mieć problemy, a tu organizm pracuje jak szalony [emoji15]

Ja tez biegam bez problemu z 2. Haha nie wiem czemu... w sumie całą ciąże nie narzekałam, ale teraz to jakieś rodeo [emoji23] No i regularnie, o określonych godzinach... to sie nazywa „ordnung” [emoji23][emoji23]
A ja właśnie nie mam żelaza, teraz będę znowu robić hemoglobinę, ciekawe czy spadła.. ostatnio w okolicy 12.. już mogę nie zdążyć jej podbudować jak zbadam ją dopiero za dwa tygodnie, a wizyta 16.10...
Może nie będzie zła [emoji106]

@Ewela2805 Przeczytałam Twój wpis już późno i chyba przeżywam razem z Tobą, bo aż mi się dziś śniłaś w nocy. Ale byłaś szczęśliwa i na pewno nie zapłakana, więc tak będzie, a ja się śmieję, że mam prorocze sny, bo już kilka rzeczy we śnie w życiu przewidziałam ;)
Trzymam za Was gorąco kciuki! :*
Miałaś trudną sytuację i sobie z nią świetnie poradziłaś - pierwszy test na supermamę już za Tobą! Zrobiłaś dla Małej to, co najlepszego mogłaś ;)
Teraz już tylko czekamy na dobre wiadomości ;)


Ja wczoraj miałam stresujący dzień, bo najpierw pobranie badań, czego bardzo nie lubię, a potem znów badanie dna oka, tym razem ze znieczuleniem oka i włożeniem jakiegoś przyrządu do badania prosto do oka, brrrr..... i tym samym urządzeniem babka mi od razu zamknęła laserowo jakąś małą zmianę na siatkówce, też dosyć nieprzyjemny zabieg ;/ spociłam się tam jak mysz, a jak powiedziałam lekarce, że to dosyć nieprzyjemne uczucie, to skomentowała "uprzejmie" : "to życzę pani, żeby poród był przyjemniejszy" ;/

Ludu! Dzielna jesteś! Ja tam nienawidzę nic przy oku robić!!! [emoji33] nawet mam problemy, żeby sobie jak trzeba oczy zakropic [emoji85] zawsze mowię, że dla mnie torturą byłoby grzebanie mi przy oczach- wszystko bym wyśpiewała [emoji81][emoji23]
Także tak, ja bym liczyła, że poród będziesz mieć przyjemniejszy [emoji106][emoji5][emoji23]
 
Dzien dobry,

Czytam po dluzszej nieobecnosci i az mnie w fotel wcisnelo! Dziewczyny, trzymajcie sie wszystkie! Widze, ze komplikacje naszej grupy nie omijaja... :( Pamietajcie, ze spokoj najwazniejszy a my tu wszystkie jestesmy z Wami myslami [emoji173]️

U mnie bardzo intensywnie wszystko sie dzieje ostatnio- maz spelnia pewne swoje zyciowe marzenie i od 2 tygodni nasze zycie kreci sie wylacznie wokol tego. Niestety nie wszystko idzie dobrze, w zasadzie ciagle sa jakies komplikacje, ale ze robi to pierwszy raz to mysle, ze ma prawo do bledow i niedociagniec - tylko nie wiem jak mu to wbic do glowy, zeby nie chodzil taki zmartwiony :(

Ja w wolnych chwilach probuje cos ogarnac dla Franka, udalo mi sie zrobic zamowienie z Gemini, ale reszta nadal w powijakach. Moze uda sie jakos ruszyc ze wszystkim w pazdzierniku...

Ja juz wiem, ze termin porodu - 27/11 - najprawdopodobniej bedzie przesuniety na 2 tygodnie wczesniej. Jestem tym zmartwiona, bo wyobrazalam sobie, ze wszystko bedzie naturalnie i pieknie a tu szykuje sie indukcja przez cukrzyce ciazowa. Caly czas mam jednak nadzieje, ze maly sie jeszcze obroci i uda sie chociaz bez CC.

Musimy byc dobrej mysli, to najwazniejsze :)

PS. Ja tez mydlem sie myje na dole i od 25 lat nie mialam zadnej infekcji :) Do szpitala nie biore nic innego :)
 
Dzien dobry,

Czytam po dluzszej nieobecnosci i az mnie w fotel wcisnelo! Dziewczyny, trzymajcie sie wszystkie! Widze, ze komplikacje naszej grupy nie omijaja... :( Pamietajcie, ze spokoj najwazniejszy a my tu wszystkie jestesmy z Wami myslami [emoji173]️

U mnie bardzo intensywnie wszystko sie dzieje ostatnio- maz spelnia pewne swoje zyciowe marzenie i od 2 tygodni nasze zycie kreci sie wylacznie wokol tego. Niestety nie wszystko idzie dobrze, w zasadzie ciagle sa jakies komplikacje, ale ze robi to pierwszy raz to mysle, ze ma prawo do bledow i niedociagniec - tylko nie wiem jak mu to wbic do glowy, zeby nie chodzil taki zmartwiony :(

Ja w wolnych chwilach probuje cos ogarnac dla Franka, udalo mi sie zrobic zamowienie z Gemini, ale reszta nadal w powijakach. Moze uda sie jakos ruszyc ze wszystkim w pazdzierniku...

Ja juz wiem, ze termin porodu - 27/11 - najprawdopodobniej bedzie przesuniety na 2 tygodnie wczesniej. Jestem tym zmartwiona, bo wyobrazalam sobie, ze wszystko bedzie naturalnie i pieknie a tu szykuje sie indukcja przez cukrzyce ciazowa. Caly czas mam jednak nadzieje, ze maly sie jeszcze obroci i uda sie chociaz bez CC.

Musimy byc dobrej mysli, to najwazniejsze :)

PS. Ja tez mydlem sie myje na dole i od 25 lat nie mialam zadnej infekcji :) Do szpitala nie biore nic innego :)

Jeszcze ma czas na obrót [emoji4] wczoraj właśnie się dowiedziałam, że koleżance w 36 tyg. podajże córa się dopiero obróciła, radość niesamowita hahah [emoji16]
Jesi chodzi o ambicje Męża, to niestety nic nie wskórasz, możesz mówić i mówić a i tak będzie myślał swoje. Mój ma tak samo [emoji4]
 
reklama
Dzień dobry wszystkim, i dziękuję wszystkim za miłe słowa [emoji175][emoji175][emoji175] Jest mi bardzo ciężko ale nie mam wyjścia... Oby mała jeszcze posiedziała przynajmniej z 4 tygodnie...
Ja spałam może z półtorej godziny jeszcze, głowa mi pęka i wyglądam jakby mnie ktoś przejechał ale tym się nie zamartwiam.. Czekam aż ginekolog przyjdzie mnie odwiedzić, pewnie będą mnie przewozili bo tutaj nie ma oddziału dla wcześniaków, w razie porodu... Chodzić mi zabronili bo mała za niziutko

Mocno trzymam za Was kciuki dziewczyny [emoji847] zadbają o Was i wszystko będzie dobrze, nie możesz się obwiniac bo tu żadnej winy Twojej nie ma[emoji853] z tego co pamiętam to nie dawno miałaś wizytę i lekarz niczego nie zauważył..[emoji848]Żadna infekcja Ci nie wyszła?

Miałam wizytę w sobotę, wszystko prawidłowo prócz mała drobniutka ale mówił że to nic i niedobór żelaza, a tak to wszystko jak powinno być więc nie rozumiem nic.. Miałam robione na krew I mocz, zero infekcji. Wczoraj tu mi powturzyli, też zero infekcji... po prostu pech..




Dzień Dobry :-)
@Ewela2805 jak dziś się czujesz? Udało Ci się zasnąć?
Mam nadzieję, że jest z Tobą ktoś bliski, kto Cię wspiera, mąż, mama, przyjaciółka.

Czuje się źle... Głowa mi pęka a jeszcze nikogo ze mną nie ma, mąż chciał w nocy już przyjechać bo jest na rybach ale nie chciałam. Co on by mi pomógł, jak ja tak płakałam że nie dałam rady słowa wymusić... Dziś ma przyjechać o 14nastej bo wizyty wtedy ale ciekawe czy się wyrobi bo mają mnie przenosić do tego innego szpitala...
 
Do góry