reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Ewelinka teraz musisz choć troszkę myśleć pozytywnie, żeby Twoja córcia dostała troszkę optymizmu to też jej pomoże [emoji4] ja trzymam kciuki żebyście wytrzymały w dwupaku przynajmniej do tego 36-7tygodnia. Pewnie będzie ciężko tak leżeć plackiem, ale to dla Waszego dobra [emoji11]

@Mama Zuzi i Antosia organizm chyba już się To je przygotowuje [emoji16] ja też dwa trzy razy w ciągu dni chodzę na 2 , a na ostatniej wizycie dostałam żelazo i Doktor uprzedzała, że mogę mieć problemy, a tu organizm pracuje jak szalony [emoji15]
 
@Ewela2805 Przeczytałam Twój wpis już późno i chyba przeżywam razem z Tobą, bo aż mi się dziś śniłaś w nocy. Ale byłaś szczęśliwa i na pewno nie zapłakana, więc tak będzie, a ja się śmieję, że mam prorocze sny, bo już kilka rzeczy we śnie w życiu przewidziałam ;)
Trzymam za Was gorąco kciuki! :*
Miałaś trudną sytuację i sobie z nią świetnie poradziłaś - pierwszy test na supermamę już za Tobą! Zrobiłaś dla Małej to, co najlepszego mogłaś ;)
Teraz już tylko czekamy na dobre wiadomości ;)


Ja wczoraj miałam stresujący dzień, bo najpierw pobranie badań, czego bardzo nie lubię, a potem znów badanie dna oka, tym razem ze znieczuleniem oka i włożeniem jakiegoś przyrządu do badania prosto do oka, brrrr..... i tym samym urządzeniem babka mi od razu zamknęła laserowo jakąś małą zmianę na siatkówce, też dosyć nieprzyjemny zabieg ;/ spociłam się tam jak mysz, a jak powiedziałam lekarce, że to dosyć nieprzyjemne uczucie, to skomentowała "uprzejmie" : "to życzę pani, żeby poród był przyjemniejszy" ;/
 
@Ewela2805 Przeczytałam Twój wpis już późno i chyba przeżywam razem z Tobą, bo aż mi się dziś śniłaś w nocy. Ale byłaś szczęśliwa i na pewno nie zapłakana, więc tak będzie, a ja się śmieję, że mam prorocze sny, bo już kilka rzeczy we śnie w życiu przewidziałam ;)
Trzymam za Was gorąco kciuki! :*
Miałaś trudną sytuację i sobie z nią świetnie poradziłaś - pierwszy test na supermamę już za Tobą! Zrobiłaś dla Małej to, co najlepszego mogłaś ;)
Teraz już tylko czekamy na dobre wiadomości ;)


Ja wczoraj miałam stresujący dzień, bo najpierw pobranie badań, czego bardzo nie lubię, a potem znów badanie dna oka, tym razem ze znieczuleniem oka i włożeniem jakiegoś przyrządu do badania prosto do oka, brrrr..... i tym samym urządzeniem babka mi od razu zamknęła laserowo jakąś małą zmianę na siatkówce, też dosyć nieprzyjemny zabieg ;/ spociłam się tam jak mysz, a jak powiedziałam lekarce, że to dosyć nieprzyjemne uczucie, to skomentowała "uprzejmie" : "to życzę pani, żeby poród był przyjemniejszy" ;/


Oho ale jajcara
 
@Ewela2805
Jak noc? Mam nadzieję, że troszkę lepiej sie czujesz psychicznie i fizycznie... proszę nie obwiniaj się, przecież nic złego nie zrobiłaś, a tak jak piszą dziewczyny, twoja córeczka czuje twoje emocje to postaraj się jej przekazać dużo miłości i spokoju [emoji5] jesteś w szpitalu, pod opieką, szybko zareagowalaś.. zobaczysz co ci dzisiaj ginekolog powie. Myślę, że córeczka jeszcze posiedzi u ciebie w brzuszku, tylko ty będziesz musiała być mega dzielną mamą i być moze leżeć do końca ciąży- no ale dla dziecka wszystko, tak to już jest. A te skurcze ci niby miałaś? Czułaś je w ogole? Były bolesne? Z tego co pamietam to na wizycie było ok, ale główka była nisko chyba bardzo, tak? Czy to już mówiłaś po wizycie? Że tak nisko ja czujesz i boli cię na dole?
Daj znac co ci powiedzieli i jak się trzymasz. Myślami jestem z tobą!

Dzień Dobry :-)
@Ewela2805 jak dziś się czujesz? Udało Ci się zasnąć?
Mam nadzieję, że jest z Tobą ktoś bliski, kto Cię wspiera, mąż, mama, przyjaciółka.

Ja dziś w nocy znowu toaleta na dwójkę (nie poznaję własnego organizmu) i znowu wyszedł glut z psiochy. Tum razem tylko taki żółty, bez brązowego zabarwienia. Młody delikatnie się rusza, więc to mnie uspokaja.
@anet88 oszczędzam się i to bardzo, ale no brudem nie zarosne. Mąż też ma mnóstwo rzeczy do zrobienia. Akurat ma dziś wolne więc sporo poogarnia. A jak pracuje to całe dnie go nie ma. Pomalutku trzeba odgruzować, chociaż pobieżnie, żeby było miło się wykąpać [emoji6]

Kochana, moze to nie czop jednak? Przy dwójce z reguły więcej śluzu idzie.. a mój czop np.byl za każdym razem (odszedł w dwóch ratach co godzinę), ze sporą ilością żywej krwi...
A jak ci odchodziły czopy w poprzednich ciążach to z krwią czy bez?
W domu delikatnie, nie szarżuj... rob sobie przerwy i sprzątaj tylko „rynek” jak mowię [emoji106][emoji5]

Ewelinka teraz musisz choć troszkę myśleć pozytywnie, żeby Twoja córcia dostała troszkę optymizmu to też jej pomoże [emoji4] ja trzymam kciuki żebyście wytrzymały w dwupaku przynajmniej do tego 36-7tygodnia. Pewnie będzie ciężko tak leżeć plackiem, ale to dla Waszego dobra [emoji11]

@Mama Zuzi i Antosia organizm chyba już się To je przygotowuje [emoji16] ja też dwa trzy razy w ciągu dni chodzę na 2 , a na ostatniej wizycie dostałam żelazo i Doktor uprzedzała, że mogę mieć problemy, a tu organizm pracuje jak szalony [emoji15]

Ja tez biegam bez problemu z 2. Haha nie wiem czemu... w sumie całą ciąże nie narzekałam, ale teraz to jakieś rodeo [emoji23] No i regularnie, o określonych godzinach... to sie nazywa „ordnung” [emoji23][emoji23]
A ja właśnie nie mam żelaza, teraz będę znowu robić hemoglobinę, ciekawe czy spadła.. ostatnio w okolicy 12.. już mogę nie zdążyć jej podbudować jak zbadam ją dopiero za dwa tygodnie, a wizyta 16.10...
Może nie będzie zła [emoji106]

@Ewela2805 Przeczytałam Twój wpis już późno i chyba przeżywam razem z Tobą, bo aż mi się dziś śniłaś w nocy. Ale byłaś szczęśliwa i na pewno nie zapłakana, więc tak będzie, a ja się śmieję, że mam prorocze sny, bo już kilka rzeczy we śnie w życiu przewidziałam ;)
Trzymam za Was gorąco kciuki! :*
Miałaś trudną sytuację i sobie z nią świetnie poradziłaś - pierwszy test na supermamę już za Tobą! Zrobiłaś dla Małej to, co najlepszego mogłaś ;)
Teraz już tylko czekamy na dobre wiadomości ;)


Ja wczoraj miałam stresujący dzień, bo najpierw pobranie badań, czego bardzo nie lubię, a potem znów badanie dna oka, tym razem ze znieczuleniem oka i włożeniem jakiegoś przyrządu do badania prosto do oka, brrrr..... i tym samym urządzeniem babka mi od razu zamknęła laserowo jakąś małą zmianę na siatkówce, też dosyć nieprzyjemny zabieg ;/ spociłam się tam jak mysz, a jak powiedziałam lekarce, że to dosyć nieprzyjemne uczucie, to skomentowała "uprzejmie" : "to życzę pani, żeby poród był przyjemniejszy" ;/

Ludu! Dzielna jesteś! Ja tam nienawidzę nic przy oku robić!!! [emoji33] nawet mam problemy, żeby sobie jak trzeba oczy zakropic [emoji85] zawsze mowię, że dla mnie torturą byłoby grzebanie mi przy oczach- wszystko bym wyśpiewała [emoji81][emoji23]
Także tak, ja bym liczyła, że poród będziesz mieć przyjemniejszy [emoji106][emoji5][emoji23]
 
Dzien dobry,

Czytam po dluzszej nieobecnosci i az mnie w fotel wcisnelo! Dziewczyny, trzymajcie sie wszystkie! Widze, ze komplikacje naszej grupy nie omijaja... :( Pamietajcie, ze spokoj najwazniejszy a my tu wszystkie jestesmy z Wami myslami [emoji173]️

U mnie bardzo intensywnie wszystko sie dzieje ostatnio- maz spelnia pewne swoje zyciowe marzenie i od 2 tygodni nasze zycie kreci sie wylacznie wokol tego. Niestety nie wszystko idzie dobrze, w zasadzie ciagle sa jakies komplikacje, ale ze robi to pierwszy raz to mysle, ze ma prawo do bledow i niedociagniec - tylko nie wiem jak mu to wbic do glowy, zeby nie chodzil taki zmartwiony :(

Ja w wolnych chwilach probuje cos ogarnac dla Franka, udalo mi sie zrobic zamowienie z Gemini, ale reszta nadal w powijakach. Moze uda sie jakos ruszyc ze wszystkim w pazdzierniku...

Ja juz wiem, ze termin porodu - 27/11 - najprawdopodobniej bedzie przesuniety na 2 tygodnie wczesniej. Jestem tym zmartwiona, bo wyobrazalam sobie, ze wszystko bedzie naturalnie i pieknie a tu szykuje sie indukcja przez cukrzyce ciazowa. Caly czas mam jednak nadzieje, ze maly sie jeszcze obroci i uda sie chociaz bez CC.

Musimy byc dobrej mysli, to najwazniejsze :)

PS. Ja tez mydlem sie myje na dole i od 25 lat nie mialam zadnej infekcji :) Do szpitala nie biore nic innego :)
 
Dzien dobry,

Czytam po dluzszej nieobecnosci i az mnie w fotel wcisnelo! Dziewczyny, trzymajcie sie wszystkie! Widze, ze komplikacje naszej grupy nie omijaja... :( Pamietajcie, ze spokoj najwazniejszy a my tu wszystkie jestesmy z Wami myslami [emoji173]️

U mnie bardzo intensywnie wszystko sie dzieje ostatnio- maz spelnia pewne swoje zyciowe marzenie i od 2 tygodni nasze zycie kreci sie wylacznie wokol tego. Niestety nie wszystko idzie dobrze, w zasadzie ciagle sa jakies komplikacje, ale ze robi to pierwszy raz to mysle, ze ma prawo do bledow i niedociagniec - tylko nie wiem jak mu to wbic do glowy, zeby nie chodzil taki zmartwiony :(

Ja w wolnych chwilach probuje cos ogarnac dla Franka, udalo mi sie zrobic zamowienie z Gemini, ale reszta nadal w powijakach. Moze uda sie jakos ruszyc ze wszystkim w pazdzierniku...

Ja juz wiem, ze termin porodu - 27/11 - najprawdopodobniej bedzie przesuniety na 2 tygodnie wczesniej. Jestem tym zmartwiona, bo wyobrazalam sobie, ze wszystko bedzie naturalnie i pieknie a tu szykuje sie indukcja przez cukrzyce ciazowa. Caly czas mam jednak nadzieje, ze maly sie jeszcze obroci i uda sie chociaz bez CC.

Musimy byc dobrej mysli, to najwazniejsze :)

PS. Ja tez mydlem sie myje na dole i od 25 lat nie mialam zadnej infekcji :) Do szpitala nie biore nic innego :)

Jeszcze ma czas na obrót [emoji4] wczoraj właśnie się dowiedziałam, że koleżance w 36 tyg. podajże córa się dopiero obróciła, radość niesamowita hahah [emoji16]
Jesi chodzi o ambicje Męża, to niestety nic nie wskórasz, możesz mówić i mówić a i tak będzie myślał swoje. Mój ma tak samo [emoji4]
 
reklama
Dzień dobry wszystkim, i dziękuję wszystkim za miłe słowa [emoji175][emoji175][emoji175] Jest mi bardzo ciężko ale nie mam wyjścia... Oby mała jeszcze posiedziała przynajmniej z 4 tygodnie...
Ja spałam może z półtorej godziny jeszcze, głowa mi pęka i wyglądam jakby mnie ktoś przejechał ale tym się nie zamartwiam.. Czekam aż ginekolog przyjdzie mnie odwiedzić, pewnie będą mnie przewozili bo tutaj nie ma oddziału dla wcześniaków, w razie porodu... Chodzić mi zabronili bo mała za niziutko

Mocno trzymam za Was kciuki dziewczyny [emoji847] zadbają o Was i wszystko będzie dobrze, nie możesz się obwiniac bo tu żadnej winy Twojej nie ma[emoji853] z tego co pamiętam to nie dawno miałaś wizytę i lekarz niczego nie zauważył..[emoji848]Żadna infekcja Ci nie wyszła?

Miałam wizytę w sobotę, wszystko prawidłowo prócz mała drobniutka ale mówił że to nic i niedobór żelaza, a tak to wszystko jak powinno być więc nie rozumiem nic.. Miałam robione na krew I mocz, zero infekcji. Wczoraj tu mi powturzyli, też zero infekcji... po prostu pech..




Dzień Dobry :-)
@Ewela2805 jak dziś się czujesz? Udało Ci się zasnąć?
Mam nadzieję, że jest z Tobą ktoś bliski, kto Cię wspiera, mąż, mama, przyjaciółka.

Czuje się źle... Głowa mi pęka a jeszcze nikogo ze mną nie ma, mąż chciał w nocy już przyjechać bo jest na rybach ale nie chciałam. Co on by mi pomógł, jak ja tak płakałam że nie dałam rady słowa wymusić... Dziś ma przyjechać o 14nastej bo wizyty wtedy ale ciekawe czy się wyrobi bo mają mnie przenosić do tego innego szpitala...
 
Do góry