reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
ja od kilku dni czuję się dziwnie, napady gorąca-takie fale. Od wczoraj jest mi nie dobrze i takie parcie na dwójkę mam (nie wiem, może dzieć mi żołądek poobijał), do tego boli mnie brzuszek (ale to mam w sumie ciągle-raz częściej raz rzadziej). Dobrze, że jutro wizyta!

@Dita_333 , @anet88 trzymam kciuki za pozytywne wieści od Waszych lekarzy prowadzących :)

Dziś 33 TC Ale ten czas zapiernicza-jak szalony. Też już nie mogę się doczekać, kiedy przytulę nasze maleństwo, ale wiem, że musi jeszcze swoje wysiedzieć w brzuszku-i niech siedzi :)
 
Hej dziewczyny, mam pytanko. Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na ból bioder? Niestety musze przymusowo leżeć w łóżku, co daje duży dyskomfort z powodu bólu bioder. Próbuje leżeć w różnych pozycjach ale to nic nie daje. Czy któraś w was ma podobnie? Jak sobie radzicie?
 
Jeszcze raz dzięki dziewczyny :) mam nadzieje ze po rozwiązaniach nie przestaniemy pisać!

Dita i Anet- trzymam kciuki :) dajcie znać po!

Oby nie [emoji16] jesteście dla mnie cennym źródłem informacji i wsparcia hahah [emoji16][emoji16][emoji16][emoji23][emoji23][emoji23]
Fajnie byłoby móc Wam się chwalić dzidziusiem [emoji16]
 
Hej dziewczyny, mam pytanko. Czy macie jakieś sprawdzone sposoby na ból bioder? Niestety musze przymusowo leżeć w łóżku, co daje duży dyskomfort z powodu bólu bioder. Próbuje leżeć w różnych pozycjach ale to nic nie daje. Czy któraś w was ma podobnie? Jak sobie radzicie?
Włóż coś między kolana żeby się nie stykaly. Jakąś poduszkę grubsza
 
reklama
Hej dziewczyny. Poczytalam troszke- tez mam juz problemy ze snem, a wlasciciwe z dretwiejacymi biodrami... jak zdretwieje prawe to przerzucam sie na lewa strone i tak az do rana. Zadnej ulgi na to nie znalazlam.
Rowniez mam skurcze w lydkach w nocy, biore tylko 1 magnez dziennie ale chyba zaczne brac 2. Wg. mojej poloznej ktora prowadzi ciaze (mieszkam w Szkocji), magnez na skurcze nie pomaga :D
Poza tym mialam w czwartek pilne usg bo brzuch mierzy tylko 25cm a jestem w 33tc (tutaj dziecko/brzuch mierz sie miarka krawiecka, skala 1:1 32tc=32cm) wiec mialam “pilne usg”. Mam duzo wod, maly jest w normie, wazy 2010g niestety jest ulozony miednicowo.
Jesli w 36tc nadal tak bedzie ulozony po usg to albo cesarka (bo pierwsze dziecko), albo moga mi go sprobowac obrocic.
Nie chcialabym cesarki, ale powiem szczerze ze troche boje sie tego obracania, szczegolnie w tym kraju. Czy ktoras z was miala takie doswiadczenie? Lub czy ktoras ma polozenie miednicowe- jakie sa u was zalecenia w takim wypadku?
Termin mam na 11go listopada.
Pozdrawiam!
Poniewaz moj ksiaze lezy dupka do dolu poki co to ja robie takie cwiczenia jak na zdjeciu ponizej. Polecala je ktoras z mam na FB.

Moja lekarka mowi, ze jeszcze jest czas na obrot (u mnie 31 tc), ale tez martwie sie bardzo, bo chcialabym uniknac cc za wszelka cene...

Zobacz załącznik 901141
U mnie dziewczyny jest podobnie. Wczoraj byłam na wizycie i dziecko cały czas jest w położeniu miednicowym. Jeżeli do następnej wizyty, czyli 12.10 się nie obróci to niestety dostanę skierowanie na CC. Trochę mnie też lekarz nastraszył że jakby się poród zaczął nagle wcześniej, przed planowaną cesarką np. odeszlyby wody, albo było jakieś krawienie to mam się nie wygłupiać tylko dzwonić po karetkę, bo takie ułożenie jest zagrożeniem dla mnie i dla dziecka. Planowałam rodzić 60 km od domu, ale jakby się nie daj Boże zaczęło wczesniej to mam jechać do najlblizszego szpitala. Jakoś tak wczoraj na wizycie poczułam,że poród coraz bliżej i z jednej strony cieszę się że w końcu będę mieć maleństwo przy sobie a z drugiej boję s@ię porodu.
Ech jestem po wizycie u gina. Dobrze nie jest :(
Główka małego jest już przy wyjściu, bardzo nisko, aż na usg ciężko było ja zbadać.
Do tego rozwarcie się pojawiło 1-2 cm i ciagle rośnie moje wielowodzie - jest już prawie 25 ( norma 18).
Wielowodzie prawodopodobnie od cukrzycy, powoduje skurcze i prowadzi do porodu przed czasem.

Miesiąca mi nie dają, 2 tygodnie to maks, a tak naprawdę w każdej chwili mogę jechać rodzic :( stresuje się teraz bardzo.

(32 tydzień z om, 33 z usg)
Trzymam za Was kciuki abyście jak najdłużej wytrzymali jeszcze w dwupaku. Tak jak dziewczyny piszą, maluszek jest już coraz bardziej bezpieczny, nie martw się wszystko będzie dobrze [emoji4]
 
Do góry