reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Baby brain [emoji23][emoji23] zdarza się[emoji85] ja mam w portfelu karteczkę z datą wizyty i godziną[emoji106] niby pamietam... ale tak przez pierwsze dni... a pózniej to już srednio [emoji16]a karteczka jest i jej do wizyt nie wyciągam, dopóki nie dostanę od niego drugiej [emoji847] widocznie mój lekarz często ma do czynienia z ciężarnymi kobietami i chucha na zimne Hahaha [emoji23]
Najważniejsze, że z dzieciątkiem wszystko ok[emoji106]


Brawo ty!! Udało się[emoji106]
A te zajęcia to dla samych dzieciaczków oczywiście? Daleko macie? Trzeba wozić?


Kciuki za wizytę i daj znac po![emoji106][emoji5]




Ale się pani doktor wykazała [emoji33] sprawdziła ci chociaż szyjkę? W ogole zbadała cię? Czy na ładne oczy dała tę no-spę? [emoji50]

ja mam i w telefonie komórkowym i w kalendarzu obok komputera na widoku hahaha bo z pamięcią też krucho... wszystko zapisuje ..ale to wszystko..np. to kiedy był gościu okna myć ..itd. jheheh

a kościół gdzie będą spotkania jest raptem 3min od nas autem ...wieczorem ruch nikły:)

@kozunia gratuluję Ci zdrowej córeczki [emoji4] wreszcie się pokazała.

@Balonsbalons też uwielbiałam czytać moim dzieciom i one też to lubiły [emoji7]
Choć od wielu lat czytają same.

@ ONAONAONA ślicznie wygląda to Twoje ciasto. No i najważniejsze, że robione samemu.
Pamiętam jak ja kombinowałam na urodziny syna jaki mu tort zamówić.
A on do mnie: Mamo ja wolę jak sama zrobisz[emoji1]
Super, że córka się dostała na te przygotowania do Komunii.


@Dusia ważne, że z małą wszystko ok.
Ja też mylę dni i kiedy mam wizytę czasem się zdarzy zapomnieć.

@Ewela trzymam kciuki za wizytę.

@Mama Zuzi i Antosia u mnie zauważyłam prawidłowość, że jak ma młody skok co 7-10 dni to mnie bardziej brzuch twardnieje, boli, potem 2 dni mam zakwasy, a potem się wszystko normuje.

Wczoraj nie pisałam, bo nie byłam w nastroju.
Nawet na filmie się nie mogłam skupić, za to zaczęłam czytać znów Sagę o Ludziach Lodu :)
Kiedyś moja ulubiona saga norweska. Połknęłam od razu 120stron.
Niestety o 4ej mnie znów J obudził bo musi tv włączyć [emoji87][emoji86][emoji85]
No i znów drapanie.
W ogóle wczoraj po kąpieli jak się smarowałam to czerwona skóra się zrobiła i swędzi niestety.
O 4ej rano nogi smarowałam pudrem w płynie bo myślałam, że się zadrapię.
.Kochana właśnie tak...najlepiej smakują takie robione samemu i są zdrowsze ..ja zawsze ucinam porcje cukru o połowę hahaha no a że wygląd czasem odbiega od tego z obrazka z przepisu to coz :ninja2:


co do swedzenia nie wiem czy bambino to dobry produkt ..... szczególnie kiedy ty masz takie prpblrmy ze skora także chyba musisz uważać właśnie czym się myjesz..smarujesz hmm


@Mama Zuzi i Antosia
hehehe już dawno mam takie ekscesy haha
czasem myślę że on główka rusza w lewo prawo .. czasem też mnie zgięło w pół ...bolalo

@Paula zapraszam na inne :rofl: tylko się pospiesznie bo zostały 2 kawalki:laugh2:

dZis z rana czułam się zmęczona bardzo... jakby słoń usiadł mi na klacie...serce biło mi jak oszalałe ...ogarnęłam się o 11..posprzątałam ..ugotowałam rosołek a po 1 wzięłam dzieci do sklepu by kupić im sprawunki do szkoły i przy okazji kupiłam zasłony do sypialni :rofl2::rofl2::rofl2: wreszcie coś mi się spodpbalo!
Mąż po pracy pojechał na siłownię ( wypycham go sama bo skoro jestem w domu to może więcej zadbać o siebie ) ... i akurat skończył by z nami zrobić zakupy:) (nasza siłownia jest obok tego sklepu )
syn czy Maz pomagaja mi dzwigac takze pomoc nieoceniona

jesZcze miałam epizod Z jakąś babeczka która chciała zagadac mnie na śmierć twierdząc że wyglądam świetnie mając jeszcze siłę na zakupy z tym brzuszkiem haha
.no wlasnie gdygdyby NIE siedziska w sklepie to długo bym tam nie nabawiła:p
 
Ostatnia edycja:
Meldujemy się z Majcią po wizycie (31tyg + 2) [emoji7] Ma 40cm i 1kg650, lekarz mówi że chudziutka ale że to nic bo łatwiej mi rodzic będzie haha, u mnie 2,5kg na plusie [emoji123] Ułożona już jest główką do dołu [emoji4] No i cukry w porządku bo dzwonił do laboratorium i mówią że w normie [emoji7][emoji7][emoji7] Nastepna wizyta za 3 tygodnie [emoji123]

rośnie pannica:) zdrowuitka i to najwazNiejsze:):):)
 
@Paulianna89 ja nie korzystam z pasków do ketonów. Ostatnio miałam badany mocz w szpitalu, 2 tyg temu. Przy polu ketony miałam ++, ale nikt się tym nie zainteresował. Wypisali mnie mówiąc, ze glikemia uregulowana.
Nie na moje nerwy to sprawdzanie ketonów. Wystarczy, ze cukier mi skacze, do tego skurcze. Jakbym miała się jeszcze ketonami przejmować, to zwariowałabym i poród przedwczesny byłby gwarantowany:p

Dla mnie ta końcówka ciąży jest już bardzo męcząca. Psychicznie. Jest stresująco, ciagle coś.
Fizycznie czuje się dobrze, choć po 2 tygodniach leżenia już widzę znaczne osłabienie, co to będzie za 2 miesiące... na nic się te moje spacery i fitnessy w ciąży zdadzą.

Pokój małego to ciagle pobojowisko, a marzy mi się już ładny kącik. Udało mi się w ratach poprasować te najmniejsze ubranka do 62. Ale resztę chyba tylko popiore i wyprasuje już jak będzie czas noszenia.
 
Meldujemy się z Majcią po wizycie (31tyg + 2) [emoji7] Ma 40cm i 1kg650, lekarz mówi że chudziutka ale że to nic bo łatwiej mi rodzic będzie haha, u mnie 2,5kg na plusie [emoji123] Ułożona już jest główką do dołu [emoji4] No i cukry w porządku bo dzwonił do laboratorium i mówią że w normie [emoji7][emoji7][emoji7] Nastepna wizyta za 3 tygodnie [emoji123]

Najważniejsze, że zdrowa [emoji106] super, że cukier w normie [emoji5]
I też uważam, że do naturalnego to dobrze jak wielkoluda nie będzie [emoji23][emoji85] mi 3kg wystarczy... No, tak myślę, że do 3,4kg w terminie 40tyg. [emoji2]ja drobna jestem i ta waga dla mnie akurat... Ale co ma być to będzie [emoji106]

@Paulianna89 ja nie korzystam z pasków do ketonów. Ostatnio miałam badany mocz w szpitalu, 2 tyg temu. Przy polu ketony miałam ++, ale nikt się tym nie zainteresował. Wypisali mnie mówiąc, ze glikemia uregulowana.
Nie na moje nerwy to sprawdzanie ketonów. Wystarczy, ze cukier mi skacze, do tego skurcze. Jakbym miała się jeszcze ketonami przejmować, to zwariowałabym i poród przedwczesny byłby gwarantowany:p

Dla mnie ta końcówka ciąży jest już bardzo męcząca. Psychicznie. Jest stresująco, ciagle coś.
Fizycznie czuje się dobrze, choć po 2 tygodniach leżenia już widzę znaczne osłabienie, co to będzie za 2 miesiące... na nic się te moje spacery i fitnessy w ciąży zdadzą.

Pokój małego to ciagle pobojowisko, a marzy mi się już ładny kącik. Udało mi się w ratach poprasować te najmniejsze ubranka do 62. Ale resztę chyba tylko popiore i wyprasuje już jak będzie czas noszenia.

Może jak z szyjka będzie wszystko dobrze i się wydłuży to będziesz mogła sobie na więcej pozwolić... czas pokaże [emoji106]a z 2.strony do formy się wraca po porodzie, a nie przed.. to co sie martwisz [emoji847][emoji16]
 
Najważniejsze, że zdrowa [emoji106] super, że cukier w normie [emoji5]
I też uważam, że do naturalnego to dobrze jak wielkoluda nie będzie [emoji23][emoji85] mi 3kg wystarczy... No, tak myślę, że do 3,4kg w terminie 40tyg. [emoji2]ja drobna jestem i ta waga dla mnie akurat... Ale co ma być to będzie [emoji106]



Może jak z szyjka będzie wszystko dobrze i się wydłuży to będziesz mogła sobie na więcej pozwolić... czas pokaże [emoji106]a z 2.strony do formy się wraca po porodzie, a nie przed.. to co sie martwisz [emoji847][emoji16]
Dokładnie, szczególnie że ja bez znieczulenia chcę rodzić więc jak drobniutko będzie to będzie łatwiej [emoji16] Ale lekarz mówi że gdzieś 150gr na tydzień przybiera mniej więcej i urodzi się 51-52cm [emoji7][emoji7]
 
Hej :) jak Wam mija dzień? ja zasnęłam koło 21 i budziłam się cała noc dosłownie co 2 godz , a to pić a to sikać a to gorąco a okno zamknięte bo wiatr tak szalał że się nie dało przy otwartym . Od rana u nas chłodno i deszczowo , nie ukrywam że dla mnie lepiej że te wyższe temperatury odejdą . Jak chłodniej to zawsze się mogę cieplej ubrać a tak w taką duchotę to się po prostu męczę. Wczoraj zrobiłam trochę km bo byłam w domu rodzinnym , potem u Mamy na cmentarzu i jeszcze powybierać papiery potrzebne do wniosków o moje rodzinne itd . Na stopach zaraz jak się zaczynają palce od spodu zrobiły mi się takie pęcherze że ledwo doszłam do domu , wyć mi się chciało , dzisiaj już trochę lepiej . Mam nadzieję że do poniedziałku będzie w miarę ok bo znowu mam trochę załatwień. Wstałam rano ,ogarnęłam się i miałam się brać za naukę. Siedzę tak nad tymi zeszytami od 10 i nic mi nie wchodzi , za cholere nie mam żadnej mobilizacij , kompletny leń dzisiaj . Cały dzień z fotela na łóżko i na odwrót , nie zrobiłam kompletnie nic..
Co do ruchów naszych maluchów - ja też mam nie raz takie wrażenie jakby po prostu grzebał mi w pipie . Na dodatek jak nie raz kopnie mocniej to słychać takie : pyk:huh: i to często dosyć i głośno:szok:
Miłego wieczoru !
 
Zdrówka dla Was i Waszych dzieciaczków [emoji4]
@ONAONAONA super tort [emoji16]
U nas dziś pochmurno i bardzo zimno [emoji15] niezła zmiana klimatu [emoji16]

Mam pytanie do dziewczyn z cukrzycą... możliwe, że na paskach do badania ketonów w moczu wyszedł mi wynik negatywny??? Nie kumam tego szczerze mówiąc [emoji16]Zobacz załącznik 900534
Mam takie. I nie wiem czy dobrze robię... bo dziś pierwszy raz robiłam...

Taaak - rozumiem, ze pasek Ci sie w ogole nie wybarwil?

Nie powinnas miec zadnych ketonow, wiec taki wynik jest idealny. Powodem do zmartwienia jest jak pasek ciemnieje!
 
reklama
I znowu na dodatek co chwilę chce mi się zreć , sama nie wiem co :realmad: miałam ograniczyć słodkie a już dzisiaj kinderki poszły w ruch
Ja wczoraj ok19tak chodziłam po lodówce. Mąż spał przed nocka a ja wymyślałam co by zjeść. Pizze wyjęłam z zamrażalnika miałam zjeść 3kawalki zjadłam 4zastanawialam że czy zostawiać dla męża te 2pozostale czy jednak zjeść przecież on nie wie co jadłam :)poza tym co to 2dla niego. Nie poznaje siebie aż taka łakoma byłam.
Ja dziś uprałam pokrowce z wózka a w tym tyg wezme sie już chyba też za pranie i prasowanie. Dziś zauważyłam że w domu w części której nie używamy pojawiły się myszy. Chyba czuć już pomału jesień
 
Do góry