reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
@majacyr u Ciebie są przeboje w ciąży, u mnie też się już zaczęły. Mamy ten sam termin i wiesz co myślę? Że przenosimy heheheh
[emoji23][emoji23][emoji23] trudno wyczuć.
Tamtą trójke urodziłam przed terminem.
Tu młody młodszy o tydzień.
Syn mówi, że jego brat mógłby się 11 listopada urodzić to taka fajna data.
W sumie 13ty z om też dobry termin. 13tka jest liczbą Maryjną.
Ja nic nie przygotowuje, leżę i próbuje robić na drutach ale trudno na leżąco.
Może po wizycie wrócą mi chęci ,bo na dzień dzisiejszy miałam dokupić ciuszki ale mam w sobie blokadę.
Gemini będę robić zamówienie pod koniec października.
Odliczam do 23 października, a potem może odetchnę i wyluzuje, albo dopiero jak młodego będę miała w ramionach.
 
Dziewczyny mama ginekolog jakiś czas temu pokazywała na inatagramie, że będą takie koszule porodowa i poporodowa w zestawie . Orientujecie się od kiedy i jaka będzie ich cena ?
79zł za jedną albo 149zł za obie. Mają być po pierwszym tygodniu października.
Ja chce zamówić tą granatową i otulacz tetrowy za 29zł
 
Dziewczyny, powiem tak- te leżące muszą leżeć i się nie forsować, te ze skracającymi się szybciej szyjkami, też powinny uważać, te, u których na tę chwilę wszystko jest ok to mogą sobie w miarę normalnie funkcjonować - ale oczywiście w ramach zdrowego rozsądku. Niemniej żadna z nas nie wie kiedy urodzi... trzeba wierzyć, że będzie wszystko dobrze, dbać o siebie i szykować się na przyjście na świat naszych maleństw. Prawdą też jest, że dużo tych ciąż rozwiązanych sporo przed czasem była do tej pory zdrowa i bez powikłań, więc ciężko powiedzieć czemu się tak dzieje... Tak samo w drugą stronę - sama znam przypadki gdy lekarz mówił, że trzeba uważać i leżeć, albo, że można w każdej chwili urodzić - a ciąże przenoszone o tydzień, jedna i druga, mowię o mojej siostrze, co niby coś sie działo zaraz na początku grudnia, a urodziła..10stycznia [emoji5] druga to jej przyjaciółka- prawie półtora miesiąca słuchałam od siostry, która to przeżywała, że synek przyjaciółki pcha sie na świat. Nawet tydzień w szpitalu leżała, chyba sterydy brała... Urodziła chyba dwa, albo trzy dni po terminie [emoji106]
Trzeba walczyć o każdy dzień w brzuszku, to walka o nasze dziecko - mam na myśli, te u których coś się dzieje, ale trzeba też wierzyć, że będzie dobrze. Byleby do skończonego 36 tygodnia, ja wiem, że to niedonoszona niby ciąża, ale dziecko już większe i bez problemu funkcjonuje na świecie.. ja mam skończony 31 tydzień, na dniach będzie pewnie 2kg bobas miał, a moze ma już, kto wie... i jakoś z każdym gramem jakoś bezpieczniej się czuję... Cały wrzesień będzie siedział w brzuszku, innej opcji nie biorę nawet pod uwagę! A i w październiku niech taj posiedzi choćby do połowy [emoji173]️
Także bez złych myśli! Będzie dobrze! Myślę, że te lęki to tez normalna sprawa w tym czasie.. poród się zbliża i jakoś tak nas nastraja.. Z jednej strony wielki strach, z drugiej wielkie szczęście już tak blisko- te wszystkie skrajne emocje i uczucia mieszają sie i mamy mieszankę wybuchową[emoji23]

A moje dziecko tak mnie skopało, że dzisiaj znowu połowa brzucha mnie bolała... czemu tak jest? [emoji55][emoji28] nie pamietam tego z Jaskiem... przynajmniej na tym etapie, dopiero pod koniec i to byl raczej porządny kopniak bolesny, a teraz boli, bo tych jego wygibasach przez pół godzinę na przykład.... moze delikatniejszy brzuch z wiekiem się robi [emoji847][emoji3]
 
Dziewczyny, powiem tak- te leżące muszą leżeć i się nie forsować, te ze skracającymi się szybciej szyjkami, też powinny uważać, te, u których na tę chwilę wszystko jest ok to mogą sobie w miarę normalnie funkcjonować - ale oczywiście w ramach zdrowego rozsądku. Niemniej żadna z nas nie wie kiedy urodzi... trzeba wierzyć, że będzie wszystko dobrze, dbać o siebie i szykować się na przyjście na świat naszych maleństw. Prawdą też jest, że dużo tych ciąż rozwiązanych sporo przed czasem była do tej pory zdrowa i bez powikłań, więc ciężko powiedzieć czemu się tak dzieje... Tak samo w drugą stronę - sama znam przypadki gdy lekarz mówił, że trzeba uważać i leżeć, albo, że można w każdej chwili urodzić - a ciąże przenoszone o tydzień, jedna i druga, mowię o mojej siostrze, co niby coś sie działo zaraz na początku grudnia, a urodziła..10stycznia [emoji5] druga to jej przyjaciółka- prawie półtora miesiąca słuchałam od siostry, która to przeżywała, że synek przyjaciółki pcha sie na świat. Nawet tydzień w szpitalu leżała, chyba sterydy brała... Urodziła chyba dwa, albo trzy dni po terminie [emoji106]
Trzeba walczyć o każdy dzień w brzuszku, to walka o nasze dziecko - mam na myśli, te u których coś się dzieje, ale trzeba też wierzyć, że będzie dobrze. Byleby do skończonego 36 tygodnia, ja wiem, że to niedonoszona niby ciąża, ale dziecko już większe i bez problemu funkcjonuje na świecie.. ja mam skończony 31 tydzień, na dniach będzie pewnie 2kg bobas miał, a moze ma już, kto wie... i jakoś z każdym gramem jakoś bezpieczniej się czuję... Cały wrzesień będzie siedział w brzuszku, innej opcji nie biorę nawet pod uwagę! A i w październiku niech taj posiedzi choćby do połowy [emoji173]️
Także bez złych myśli! Będzie dobrze! Myślę, że te lęki to tez normalna sprawa w tym czasie.. poród się zbliża i jakoś tak nas nastraja.. Z jednej strony wielki strach, z drugiej wielkie szczęście już tak blisko- te wszystkie skrajne emocje i uczucia mieszają sie i mamy mieszankę wybuchową[emoji23]

A moje dziecko tak mnie skopało, że dzisiaj znowu połowa brzucha mnie bolała... czemu tak jest? [emoji55][emoji28] nie pamietam tego z Jaskiem... przynajmniej na tym etapie, dopiero pod koniec i to byl raczej porządny kopniak bolesny, a teraz boli, bo tych jego wygibasach przez pół godzinę na przykład.... moze delikatniejszy brzuch z wiekiem się robi [emoji847][emoji3]
Madrze gada, polać jej:) @Dita_333 co sobie życzysz?
 
Ja dzisiaj mam jakis gorszy dzien pod wzgledem samopoczucia. I glowa mnie boli, i cisnienie średnie, jeszcze w normach, ale juz na granicy. Cały dzień bym przespala. Dakt faktem w nocy budzilam. Soe z 5 razy albo i 6. Ide sie zaraz wykapac i do lozka chyba.
 
Ja tez jakoś zaczynam łapać stracha, od dwóch dni brzuchol mega się stawia. Dziś rano to miałam wrażenie ze co 10-15 minut kamień... czasem nawet trochę bolący jakby skurcz. Staram się nie stresować, bo w poniedziałek szyjka była długa, zamknięta. Wzięłam druga porcje magnezu i wyjątkowo no spe i jest lepiej, ale jak będą takie cyrki to nie wiem czy nie pojadę na IP w weekend. W poniedziałek tak czy siak na przyjęciu na sterdy mnie przebadają wiec mam nadzieje, ze się uspokoi do tego czasu. I nie mówicie leżeć bo ja właśnie ciagle leżałam :) najlepiej zadziałało wyjście z domu z psem i zakupy bo głowa się odłączyła. Mam nadzieje ze taka natura i macica ćwiczy a nie oznaki jakiś komplikacji.
 
reklama
A mam takie pytania do Was wszystkich, czy może mi mi któraś z Was powiedzieć jak jest z pokarmem? Czy już u was się pokazał i wogule jak to dokładnie wygląda...? Bo u mnie dalej nic a zaczęłam 30y tydzień i się martwię troszeczkę.. To moja pierwsza ciąża więc temu takie pytanie, a na Internecie to różne rzeczy piszą, temu chciałam się Was spytać [emoji4][emoji4]
 
Do góry