reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

Dziękuje [emoji5]
Chyba dobrze... dzisiaj byłam poinformować w pracy o L4... jakoś przetrwałam, nie było źle. Trochę dziwnie się czuję, zdrowa a na chorobowym [emoji23]ale w sumie podobnie do Piorunem - ledwo poszłam na L4 a cos sie dzieje- dzisiaj twardnieje mi brzuch z lekkimi bólami krzyża... myślę, że to z podświadomego stresu, bo w nocy przejmowałam sie jak zareagują w pracy i teraz to wychodzi. Na pewno będzie lepiej [emoji106][emoji5]
A ty czekaj spokojnie do tej wizyty, już niedługo poniedziałek [emoji5]

Przywykniemy ;)
 
reklama
I pytanie do przyszłych mam z planowaną cesarką, czy czekacie do października z ustaleniem terminu? (termin porodu wg wyliczeń mam na połowę listopada)
Ja czekam aż mi ginekolog da skierowanie. Na razie mam zaświadczenie z zaleceniami od okulisty, ale pokazywałam mu je w lipcu, więc mógł zapomnieć. Też mam wizytę 20.09 to się przypomnę i mam nadzieję, że już mi da ten papier, bo wolę pojechać do szpitala i dowiedzieć się wcześniej jak to będzie. Bo chciałabym też popytać o przygotowanie do cc i o torbę do szpitala.
 
Hej laski[emoji16]
Ja dzisiaj idę podejrzeć Maleńkiego o 15[emoji170] trochę stresik jest[emoji55]
Niestety odczuwam. Czesto slabo sie czuje... Nagle zalewa mnie pot i aż sie boje ze zemdleje nie fajne uczucie. Troche mi sie chociaz poranny poprawil cukier na czczo ale to sinusojda w ciagu dnia np jem taki sam obiad dzien po dniu i jednego dnia dobrze reaguje a drugiego dnia już mi wywala cukier. W dodatku jedzenie nie sprawia mi przyjemnosci jest monochromatyczne dzis zaszalalam i zrobilam sobie koktajl ze szpinaku awokado i kiwi wszystko jak nalezy i i tak d.... Mam dosc tej diety bo jestem glodna np teraz jesc mi sie chce i nie wiem co z ttm zrobić
No wydaje mi się że tu to pomoże już tylko insulina, bo mimo diety nie ma rezultatu. Więc musisz udać do diabetoga. W cukrzycy nie możesz chodzić głodna, a po 30 tyg będzie trudniej utrzymać ten cukier w normie.
 
Dziękuje [emoji5]
Chyba dobrze... dzisiaj byłam poinformować w pracy o L4... jakoś przetrwałam, nie było źle. Trochę dziwnie się czuję, zdrowa a na chorobowym [emoji23]ale w sumie podobnie do Piorunem - ledwo poszłam na L4 a cos sie dzieje- dzisiaj twardnieje mi brzuch z lekkimi bólami krzyża... myślę, że to z podświadomego stresu, bo w nocy przejmowałam sie jak zareagują w pracy i teraz to wychodzi. Na pewno będzie lepiej [emoji106][emoji5]
A ty czekaj spokojnie do tej wizyty, już niedługo poniedziałek [emoji5]
Oj tak zawsze jest. Jak zbyt duzo wrazen I stresu to tak pozniej jest. Zdrowa, ale potrzebujesz odpoczynku tez I niedlugo nie bedzie czasu na odpoczynek I wtedy bedziesz sie cieszyla, ze jednak mialas pod koniec ciazy juz wolne. :D
Czekam czekam, dzisiaj jest lepiej juz, chyba wczoraj mialam po prostu taki dzien, bo w nocy tez sie budzilam I krecilam z bolu na bok nie mogac zasnac dobrze, a po 7 juz nie spalam.
 
@Ewela staram się, choć już się przyzwyczaiłam, że sobie ogarniam chatę, to porobie i tamto.
Mąż i tak nie widzi i nie docenia, próbuje tylko leżeć ale np dziś musiałam wstać zrobić sobie śniadanie.
A żeby to zrobić to cały zlew na mnie czekał, bo przecież od wczoraj nastawiali, a dziś pośpiech do szkoły i góra zmywania.
Muszę dziś z nimi pogadać, bo ok rozumiem szkoła, dodatkowe zajęcia, znajomi ale są duzi niech po sobie sprzątają.


@Balonsbalons na którą masz lekarza?

@Paulianna89 witaj. Mnie w nocy brzuch bolał jak wstałam do wc. Ja nie liczę ruchów bo bym się nerwicy nabawiła.
Cieszę się jak czuję jeden przekręt na 5 godzin.
Choć są chwile że młody kilkakrotnie się ruszy, ale wczoraj mi gin powiedział, że najważniejsze, że go czuję i mam nie liczyć bo przez jego ułożenie teraz mogę go słabiej czuć.
U mnie miejsca ma mnóstwo.
Córka do 37 tc się mieściła poprzecznie, a jak ja urodziłam 4550 i 62cm.
Tylko, że ona kopała jak szalona.


@Mama Zuzi i Antosia trzymam kciuki za wizytę.
Będzie dobrze.

@Olcia89 trzymam kciuki za wizytę.

@ROKSANA dobrze żelazo brać z witaminą C, łatwiej i szybciej się wchłania.
Mi przy anemii hematolog kazała jeszcze buraka forte w tabletkach( ale zapytaj gina bo to suplement) i wit B12
Oj ja też.. Niestety taki nasz los, zazdroszczę trochę kobietom które mają wyrozumiałych męży i którzy dosłownie we wszystkim wspierają i pomagają! Mój niby też pomaga trochę,jak może, ale ze wsparciem to już trochę inaczej.. Ostatnio z nim rozmawialam i czekam zobaczyć czy coś wyniesie z tego.. Mam taką nadzieję, więc i ty porozmawiaj ze swoim, musisz bo niestety, nie możesz już wszystkiego sama robić bo patrz jakie później są skutki tego.. Trzymam kciuki żeby zrozumiał i coś zmienił ! No i nie wiem ile dzieci mają lat, ale powinni też Ci pomagać, wiadomo że mają swoje zajęcia no ale zmycia po sobie talerza, szklanki i noża zajmuje minutę
:*
 
Oj ja też.. Niestety taki nasz los, zazdroszczę trochę kobietom które mają wyrozumiałych męży i którzy dosłownie we wszystkim wspierają i pomagają! Mój niby też pomaga trochę,jak może, ale ze wsparciem to już trochę inaczej.. Ostatnio z nim rozmawialam i czekam zobaczyć czy coś wyniesie z tego.. Mam taką nadzieję, więc i ty porozmawiaj ze swoim, musisz bo niestety, nie możesz już wszystkiego sama robić bo patrz jakie później są skutki tego.. Trzymam kciuki żeby zrozumiał i coś zmienił ! No i nie wiem ile dzieci mają lat, ale powinni też Ci pomagać, wiadomo że mają swoje zajęcia no ale zmycia po sobie talerza, szklanki i noża zajmuje minutę
:*
Powiem Wam kobietki, ze z tymi naszymi facetami tak juz jest. Jak sie nie wytlumaczy dokladnie to nie wiedza o co chodzi. U mnie tez nie jest za ciekawie, ale mam nadzieje, ze jak sie maly urodzi to bedzie lepiej. Licze na to, ale to sie wszystko okaze, a my musimy sie wspierac razem. Damy rade I bedzie dobrze. :*
 
Oj ja też.. Niestety taki nasz los, zazdroszczę trochę kobietom które mają wyrozumiałych męży i którzy dosłownie we wszystkim wspierają i pomagają! Mój niby też pomaga trochę,jak może, ale ze wsparciem to już trochę inaczej.. Ostatnio z nim rozmawialam i czekam zobaczyć czy coś wyniesie z tego.. Mam taką nadzieję, więc i ty porozmawiaj ze swoim, musisz bo niestety, nie możesz już wszystkiego sama robić bo patrz jakie później są skutki tego.. Trzymam kciuki żeby zrozumiał i coś zmienił ! No i nie wiem ile dzieci mają lat, ale powinni też Ci pomagać, wiadomo że mają swoje zajęcia no ale zmycia po sobie talerza, szklanki i noża zajmuje minutę
:*
Ja wczoraj swojemu dałam taki artykuł do przeczytania [emoji14]
Link do: Wsparcie partnera podczas ciąży
Jest Kochany, wspiera mnie i stara pomagać.. ale mi tam ciągle mało i czuję się nie kochana, hormony [emoji23]
 
reklama
Do góry