Z tą wagą dzieci to różnie bywa, na przykładzie moim i braci: ja w 42 tyg urodzona ważyłam 3300g, pierwszy brat w 41tyg 3800g i ostatni brat (przy czym z nim mama całą ciążę musiała leżeć, przyjmować mnóstwo leków, luteinę, zastrzyki itp) urodził się w 36tyg i ważył 3990g
wszystkie porody cc, bo ja nie chciałam głowy w dól pochylić, tętno mi zaczęło spadać i musieli mnie szybko wyjmować
Co do bólu spojenia to są dni kiedy zaboli tylko pod prysznicem, albo podczas ubierania się, ale przedwczoraj troche za duzo porobiłam w domu i zaczelo mnie tak bolec, ze musiałam się położyć...
I to jest chyba jedyna sprawa, która męczy mnie podczas ciąży, to że nie mogę już robić tego wszystkiego co kiedyś. W sensie, kiedyś to bym sobie sama biurko przeniosła, sama bym kartony z książkami zaniosła do samochodu itp, a teraz muszę patrzeć jak ktoś mi w tym pomaga, czuję siętroche jak inwalidka. Wiem, że to dla dobra dziecka, więc się nie tykam tych ciężkich rzeczy, ale wiecie, to jest mega trudne sie tak przestawic, jak sie wczesniej bylo takim samodzielnym...