reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
No w końcu nie przyjechała teściowa. Tzn mam dwóch braci. Jedna bratowa to ostatnio zawalona robotą z pracy, a jeśli chodzi o drugą, przyszłą bratową to właśnie ona straciła dziecko w tamtym roku. Jej narzeczony mój brat jest chrzestnym mojej córki, od pewnego czasu to jeżeli wpada to sam bez niej. Zawsze są powody by ona nie przyszła, wychodzi na to, że nie jest gotowa, ja nie nalegam. A jeśli chodzi o szwagierkę i teściową to inna bajka. One mieszkają teraz 60km od nas, rok temu się przeprowadziliśmy tu, bo przedtem mieszkaliśmy tam gdzie one. Szwagierka ma 37 lat i ma porażenie mózgowe. Mam wrażenie, że mąż postępuje dokładnie tak samo jak jego mama z jego siostrą, na zasadzie wynagradzania. Tzn. teściowa trochę szwagierkę rozpieściła, bo ona jest biedna. To samo robi mój mąż, bo mama miała ciężkie życie, bo siostra jest chora. I już mu udowodniłam, że czasem z tym przesadza. Kiedy byłam w pierwszej w ciąży kłócił się ze mną, że widział jak siostra się opiekuje się dziećmi i nie mógł się z tym pogodzić, że ja powiedziałam, że samą ją z córką na spacer nie puszczę, nawet jak będzie większa. Teraz kiedy córka skończyła dwa lata zapytałam go czy puścił by córkę samą z siostrą na spacer to powiedział, że nie.
Dobrze, że teściowa nie przyjechała.
Trzymam kciuki, aby Twój się ogarnął i Cię zrozumiał i wspierał.
 
Ja dzisiaj wizyta na 17

Z facetami jak z dziećmi czasami heh mój też ostatnio nie do wytrzymania ale ja akurat znam przyczynę i jedyna co mogę to jednym uchem wpuścić drugim wypuścić. Nie ma co się oszukiwać jak zaczęłam od szpitali, zakazów, leków, boleści i innych dolegliwości to Kraśnik ma chłop zakręcony a facet bez tego jak dziecko bez ulubionej zabaweczki. I co ja mogę jak ma fazy że jest trochę normalniejszy a są momenty jak wczoraj ze mu wygarnelam bo mnie nerwy poniosły na jego teksty. Ale jeszcze tylko troszkę ;)
 
No w końcu nie przyjechała teściowa. Tzn mam dwóch braci. Jedna bratowa to ostatnio zawalona robotą z pracy, a jeśli chodzi o drugą, przyszłą bratową to właśnie ona straciła dziecko w tamtym roku. Jej narzeczony mój brat jest chrzestnym mojej córki, od pewnego czasu to jeżeli wpada to sam bez niej. Zawsze są powody by ona nie przyszła, wychodzi na to, że nie jest gotowa, ja nie nalegam. A jeśli chodzi o szwagierkę i teściową to inna bajka. One mieszkają teraz 60km od nas, rok temu się przeprowadziliśmy tu, bo przedtem mieszkaliśmy tam gdzie one. Szwagierka ma 37 lat i ma porażenie mózgowe. Mam wrażenie, że mąż postępuje dokładnie tak samo jak jego mama z jego siostrą, na zasadzie wynagradzania. Tzn. teściowa trochę szwagierkę rozpieściła, bo ona jest biedna. To samo robi mój mąż, bo mama miała ciężkie życie, bo siostra jest chora. I już mu udowodniłam, że czasem z tym przesadza. Kiedy byłam w pierwszej w ciąży kłócił się ze mną, że widział jak siostra się opiekuje się dziećmi i nie mógł się z tym pogodzić, że ja powiedziałam, że samą ją z córką na spacer nie puszczę, nawet jak będzie większa. Teraz kiedy córka skończyła dwa lata zapytałam go czy puścił by córkę samą z siostrą na spacer to powiedział, że nie.

Ach, no tak zapomniałam, że twoja szwagierka jest chora... Chyba też bym dziecka pod opiekę nie dała...Także nie dziwię ci się wcale.
Ale dobrze, że coś tam do głowy teściowej poszło i nie przyjechała :)

Ja dzis mam wizyte u lekarza zakladowego wlasnie czekam cos mnie od wczoraj brzuch boli i plecy narazie nie panikuje bo mala kopie zobaczymy jak bedzie wieczorem

A ten lekarz zakładowy cię bada? to ginekolog? z usg normalnie???


Hej
Wy tez czasem macie ciche dni z maluszkiem ? Ja od 2 dni bardzo slabo go czuje a wczesniej kopal i wiercil sie 23tc mi wszedl wedlug uzg 25 wg miesiaczki.

Jak się rusza to wszystko ok, a że słabiej, to może przez upały.. Spróbuj weczorem go rozruszać. Coś zjeść albo wypić zimnego, położyć się na plecach, poszturchać brzuch i może bardziej się odezwie :)

Ja dzisiaj wizyta na 17

Z facetami jak z dziećmi czasami heh mój też ostatnio nie do wytrzymania ale ja akurat znam przyczynę i jedyna co mogę to jednym uchem wpuścić drugim wypuścić. Nie ma co się oszukiwać jak zaczęłam od szpitali, zakazów, leków, boleści i innych dolegliwości to Kraśnik ma chłop zakręcony a facet bez tego jak dziecko bez ulubionej zabaweczki. I co ja mogę jak ma fazy że jest trochę normalniejszy a są momenty jak wczoraj ze mu wygarnelam bo mnie nerwy poniosły na jego teksty. Ale jeszcze tylko troszkę ;)

Mój sobie sam zakręca :-D Bo nie mamy zakazu żadnego, tylko jego blokada haha Więc przychodzi jak nie może wytrzymać i potrzeba jest większa od blokady ;) W ten sposób sam kontroluje poziom .... hmmm.... upłynnienia i nerwów :cool2::tak:
Ostatnio stwierdziłam, że mam już mega brzuch...A on wszedł na minę i powiedział: no, rzeczywiście duży :szok: Rzuciłam mu JEDNO spojrzenie i w sekundę zrozumiał, że to nie była właściwa odpowiedź :p I zaraz dodał: No ale przecież już bliżej jak dalej, płaska nie będziesz tak wysoko w ciąży, poza tym widzę, że jeszcze rześko się ruszasz, więc spoko :D:p
Także dziewczyny...wy też rześko się ruszacie???:o:rofl2::laugh2::tak: padłam :dry: faceci są jednak niereformowalni 8-)
Pewnie chodziło mu to, że w miarę normalnie JESZCZE funkcjonuję. Na przykłada wczoraj, o godzinie 12w południe, grałam z dzieckiem we frisbee, czy jak to się nazywa..W każdym razie moje dziecko średnio umie w to grać, dopiero się uczy i jak rzucał to rzucał wszędzie - tylko nie do mnie. Muszę pisać ile razy się schylałam i podnosiłam z ziemi ten mały, piekielny krążek? :o;) Po trzydziestym razie powiedziałam, żeby wołał ojca :dry::cool2:



Hej dziewczyny, łożysko mi się podniosło więc wracam do pracy ! [emoji16] siedzenie w domu to nie dla mnie więc póki się dobrze czuje to wracam [emoji6] a jutro mam wizyte na usg 4d i nie moge sie już doczekać [emoji7]

A byłaś u lekarza dzisiaj, że o tym wiesz? :huh: Miałaś usg?
Fajnie, że możesz do pracy wrócić, ważne, że cię to cieszy :)
 
Ach, no tak zapomniałam, że twoja szwagierka jest chora... Chyba też bym dziecka pod opiekę nie dała...Także nie dziwię ci się wcale.
Ale dobrze, że coś tam do głowy teściowej poszło i nie przyjechała :)



A ten lekarz zakładowy cię bada? to ginekolog? z usg normalnie???




Jak się rusza to wszystko ok, a że słabiej, to może przez upały.. Spróbuj weczorem go rozruszać. Coś zjeść albo wypić zimnego, położyć się na plecach, poszturchać brzuch i może bardziej się odezwie :)



Mój sobie sam zakręca :-D Bo nie mamy zakazu żadnego, tylko jego blokada haha Więc przychodzi jak nie może wytrzymać i potrzeba jest większa od blokady ;) W ten sposób sam kontroluje poziom .... hmmm.... upłynnienia i nerwów :cool2::tak:
Ostatnio sierdziłam, że mam już mega brzuch...A on wszedł na minę i powiedział: no, rzeczywiście duży :szok: Rzuciłam mu JEDNO spojrzenie i w sekundę zrozumiał, że to nie była właściwa odpowiedź [emoji14] I zaraz dodał: No ale przecież już bliżej jak dalej, płaska nie będziesz tak wysoko w ciąży, poza tym widzę, że jeszcze rześko się ruszasz, więc spoko :D:p
Także dziewczyny...wy też rześko się ruszacie???:o:rofl2::laugh2::tak: padłam :dry: faceci są jednak niereformowalni 8-)
Pewnie chodziło mu to, że w miarę normalnie JESZCZE funkcjonuję. Na przykłada wczoraj, o godzinie 12w południe, grałam z dzieckiem we frisbee, czy jak to się nazywa..W każdym razie moje dziecko średnio umie w to grać, dopiero się uczy i jak rzucał to rzucał wszędzie - tylko nie do mnie. Muszę pisać ile razy się schylałam i podnosiłam z ziemi ten mały, piekielny krążek? :o;) Po trzydziestym razie powiedziałam, żeby wołał ojca :dry::cool2:





A byłaś u lekarza dzisiaj, że o tym wiesz? :huh: Miałaś usg?
Fajnie, że możesz do pracy wrócić, ważne, że cię to cieszy :)
Nie on tylko pyta jak sie czuje czy moge wrocic do pracy i teraz powiedzial ze dopiero po maciezynskim jesli niebede w stanie wrocic do pracy to sie spotkamy
 
Ach, no tak zapomniałam, że twoja szwagierka jest chora... Chyba też bym dziecka pod opiekę nie dała...Także nie dziwię ci się wcale.
Ale dobrze, że coś tam do głowy teściowej poszło i nie przyjechała :)



A ten lekarz zakładowy cię bada? to ginekolog? z usg normalnie???




Jak się rusza to wszystko ok, a że słabiej, to może przez upały.. Spróbuj weczorem go rozruszać. Coś zjeść albo wypić zimnego, położyć się na plecach, poszturchać brzuch i może bardziej się odezwie :)



Mój sobie sam zakręca :-D Bo nie mamy zakazu żadnego, tylko jego blokada haha Więc przychodzi jak nie może wytrzymać i potrzeba jest większa od blokady ;) W ten sposób sam kontroluje poziom .... hmmm.... upłynnienia i nerwów :cool2::tak:
Ostatnio stwierdziłam, że mam już mega brzuch...A on wszedł na minę i powiedział: no, rzeczywiście duży :szok: Rzuciłam mu JEDNO spojrzenie i w sekundę zrozumiał, że to nie była właściwa odpowiedź :p I zaraz dodał: No ale przecież już bliżej jak dalej, płaska nie będziesz tak wysoko w ciąży, poza tym widzę, że jeszcze rześko się ruszasz, więc spoko :D:p
Także dziewczyny...wy też rześko się ruszacie???:o:rofl2::laugh2::tak: padłam :dry: faceci są jednak niereformowalni 8-)
Pewnie chodziło mu to, że w miarę normalnie JESZCZE funkcjonuję. Na przykłada wczoraj, o godzinie 12w południe, grałam z dzieckiem we frisbee, czy jak to się nazywa..W każdym razie moje dziecko średnio umie w to grać, dopiero się uczy i jak rzucał to rzucał wszędzie - tylko nie do mnie. Muszę pisać ile razy się schylałam i podnosiłam z ziemi ten mały, piekielny krążek? :o;) Po trzydziestym razie powiedziałam, żeby wołał ojca :dry::cool2:





A byłaś u lekarza dzisiaj, że o tym wiesz? :huh: Miałaś usg?
Fajnie, że możesz do pracy wrócić, ważne, że cię to cieszy :)

Byłam u lekarza w piątek. Ale moja Pani doktor jest na urlopie i zamiast niej badała mnie Pani,która jedyne co sprawdziła to właśnie łożysko, nie potrafiła na tym aparacie ani zmierzyć ani zwarzyć małego - masakra. Ale pocieszam się,że jak pójdę na 4d to wszystkiego się dowiem
 
reklama
Ja tam się wcale żeśko nie ruszam. Jak w sobotę się nadwyrezylam to jeszcze wczoraj chodziłam jak kaleka bo mnie bolał cały krok. Ciągle mi jest coś źle a tu 3 trymestr przed nami... Aż się boję.
 
Do góry