Z tym miejscem to jest po prostu masakra. Mielismy etap przejsciowy gdzie mieszkalismy w kawalerce, zanim poszlismy na swoje. Im blizej wyprowadzki, tym bardziej sie cieszylam, ze bede miec wiecej miejsca, w koncu 3 pokoje to nie jeden itd. A tu dupa, miejsca dalej brak
a piwnica zagracona cala haha i najlepsze jest to, ze ja na prawde staram sie trzymac tylko rzeczy, ktore sa potrzebne. To już moj chłop jest wiekszy chomik, ale ja to staram sie ukrócać
mysle, ze moze jak u dzieciakow w pokoju wymienimy meble, na bardziej praktyczniensze, niz młoda ma teraz to bedzie troche lepiej, bo poki co dla malego szykuje komode w salonie, bo u niej sie zmieści juz ;D