reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Haha ja nawet przy skurczach nie chciałam jechać [emoji23][emoji23][emoji23]mąż musiał mi delikatnie perswadować, że może jednak to sprawdzimy [emoji28][emoji41] ale nie spodziewałam się, liczyłam na przenoszoną ciążę, nie 3tygodnie przed [emoji15][emoji86][emoji85]


Hehe wariatka:p
Mnie ściskało i skurcze się nasilały i stawały bolesne..czułam że to to :p mimo że wcześniej tych braxtona to miałam długo ii hoho powtarzajace to tamto to jednak różnica ...
Przypominają mi się teraz różne dolegliwości ciążowe dzięki czemu jestem spokojniejsza także rozumiem tym bardziej Was które są pierwszy raz w ciazy

A z ta znieczulica to ja współczuję..sama jestem osobą że lecę jak głupia i pomagam .. nawet teraz w ciąży .. rodzice spuscili niespelna 2 latka jak nie mniej z oczu i ja im go przyprowadziłam LOL jestem jak radar przez ciążę hahahahha

Aaa z pierwszeństwa kolejki już korzystałam wielokrotnie..ostatnio młode dziewczyny mnie przepuszczaly gdzie miały parę produktów raptem a ja tłumacze im że jestem z mężem ..dziećmi ale one swoje to już nie wypada odmawiać przeciez
 
reklama
Moja Pani doktor jest zawsze pod telefonem, jak nie odbierze to SMS. A jak trzeba wizytę bez problemu między pacjentkami zrobi.

Dzisiaj siedziałam u niej 40minut [emoji85] mały się tak ułożył pleckami do nas, że nie szło sprawdzić prawej komory serca, rusza się ssał raczkę bo było to widać, ale nie chciał się obrócić, a już go Doktor nawet szrurchała, nic, wtulił się we mnie i nie ma bata [emoji23] więc jeszcze nie wiemy do końca jak z serduszkiem, buźki tez nie pokazał za bardzo. Za to siusiaka oczywiście, że tak [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]

Przybrał też na wadze troszkę. Na glukozę jeszcze nie dostałam skierowania, następna wizyta w 26tc wiec pewnie wtedy dostanę [emoji4][emoji4]
 
Dziewczyny jak się urodza Małe Królewny to tatusiowie oszaleja na ich punkcie :) wiem co mówię. W pierwszej ciąży do 25 tc nastawialismy się na chłopca, urodziła się córcia. Na początku może był trochę zawiedziony ale oszalał na jej punkcie do tego stopnia że teraz mówił że może być druga córka żeby miała siostrzyczkę ;)
Kochana u mnie tez miał być chłopak a są dwie dziewczynki :) mąż już się cieszy, pyta co następne dla dziewczynek kupujemy, gada do brzucha. Love !
 
Dobrze, że mogłaś pójść i upewnić się, że jest w porządku :)
Dziewczyny, jaki macie kontakt z Waszymi lekarzami? Mój niby jest fajny, miły, ale nie przyjął mnie kiedy pierwszy raz przez cały dzień brzuch mi się stawiał. Poszłam gdzie indziej. Teraz jestem po szpitalu, powiedzieli, żeby za tydzień pójść na kontrolę. On ma urlop, ale dzwoniłam kilka razy, żeby zapytać kiedy go kończy. Nie odbiera telefonu, więc znowu idę do kogoś innego. Wy nie macie problemu z nieplanowaną wizytą kiedy coś się dzieje?
No i nie odpowiada mi jego podejście, że jak ma być źle to będzie i nie ma znaczenia czy się chodzi do pracy, czy się jeździ autem po dziurach itp. I stosunek do mnie, że przesadzam.


Smutne to jest :( u mnie jest to samo. Staram się unikać sklepów z kolejkami. We własnej wsi nawet w kolejce do lekarza rodzinnego nie przepuszczą. Dopiero jak zrobiło mi się słabo (upał wtedy był) to pielęgniarka powiedziała lekarce, żeby mnie wzięła od razu.


Mój też lekki zawód, ale teraz już mówi, że przecież córka też może z nim na motorze jeździć :) chyba chce mnie o zawał przyprawić ;)
Tyna ja z moim na Ty i na komórkę dzwonię, pisze na fejsa. Pomoc zawsze od razu. Dobrze trafiłam.
 
Moja Pani doktor jest zawsze pod telefonem, jak nie odbierze to SMS. A jak trzeba wizytę bez problemu między pacjentkami zrobi.

Dzisiaj siedziałam u niej 40minut [emoji85] mały się tak ułożył pleckami do nas, że nie szło sprawdzić prawej komory serca, rusza się ssał raczkę bo było to widać, ale nie chciał się obrócić, a już go Doktor nawet szrurchała, nic, wtulił się we mnie i nie ma bata [emoji23] więc jeszcze nie wiemy do końca jak z serduszkiem, buźki tez nie pokazał za bardzo. Za to siusiaka oczywiście, że tak [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]



Przybrał też na wadze troszkę. Na glukozę jeszcze nie dostałam skierowania, następna wizyta w 26tc wiec pewnie wtedy dostanę [emoji4][emoji4]

Super [emoji51][emoji106] fajnie, że wszystko ok[emoji3]a to serduszko zbada na następnej wizycie?

Hehe wariatka:p
Mnie ściskało i skurcze się nasilały i stawały bolesne..czułam że to to :p mimo że wcześniej tych braxtona to miałam długo ii hoho powtarzajace to tamto to jednak różnica ...
Przypominają mi się teraz różne dolegliwości ciążowe dzięki czemu jestem spokojniejsza także rozumiem tym bardziej Was które są pierwszy raz w ciazy

A z ta znieczulica to ja współczuję..sama jestem osobą że lecę jak głupia i pomagam .. nawet teraz w ciąży .. rodzice spuscili niespelna 2 latka jak nie mniej z oczu i ja im go przyprowadziłam LOL jestem jak radar przez ciążę hahahahha

Aaa z pierwszeństwa kolejki już korzystałam wielokrotnie..ostatnio młode dziewczyny mnie przepuszczaly gdzie miały parę produktów raptem a ja tłumacze im że jestem z mężem ..dziećmi ale one swoje to już nie wypada odmawiać przeciez

O nie... braxtona to bezbolesne są a tamte napierniczaly że szok [emoji33] i długo trwały.. jeden skurcz prawie minutę [emoji41] myślałam, że to przepowiadające, bo niby miesiąc przed terminem..a wcześniej ich nie miałam [emoji28] wiec nie chciałam jechać, bo bałam się, że miną i mnie tam zostawia do porodu na patalogii [emoji33][emoji33]

Dobrze, że mąż ma siłę perswazji :D
No ja się aż tak wstrzymywać raczej nie będę haha :D

Kto tam wie, kto tam wie [emoji848]ja na patologii nie chciałam leżeć i stad [emoji848][emoji51]
 
Do mnie dziś przyszły kolejne zakupy [emoji7] Ale to radocha! Nie mogę się doczekać urządzania pokoiku [emoji5]
0929E9F7-E2E8-4439-A463-7B13F2A22A60.jpg
 

Załączniki

  • 0929E9F7-E2E8-4439-A463-7B13F2A22A60.jpg
    0929E9F7-E2E8-4439-A463-7B13F2A22A60.jpg
    440,7 KB · Wyświetleń: 403
Super [emoji51][emoji106] fajnie, że wszystko ok[emoji3]a to serduszko zbada na następnej wizycie?



O nie... braxtona to bezbolesne są a tamte napierniczaly że szok [emoji33] i długo trwały.. jeden skurcz prawie minutę [emoji41] myślałam, że to przepowiadające, bo niby miesiąc przed terminem..a wcześniej ich nie miałam [emoji28] wiec nie chciałam jechać, bo bałam się, że miną i mnie tam zostawia do porodu na patalogii [emoji33][emoji33]



Kto tam wie, kto tam wie [emoji848]ja na patologii nie chciałam leżeć i stad [emoji848][emoji51]

Myślałaś że przetrzymasz ? haha :)

Mi kochana z córa to czop przez tydzień odchodził takZe ja tylko odliczalam dni bo wiedzialam ze to juz tuz tuz..tuz tuz...i pamiętam jak modliłam się by wypadło na piątek hahaha i tak było LOL
Ciążę przetrwałam bez jednego telefonu do położnej LOL . Zawsze miałam na coś wytłumaczenie oO ale ja tak już mam . A net mi to jeszcze ułatwia choć staram się w większej mierze brac pod uwagę swój organizm bo każdy jest inny

Paulina na miałam podobnie. Na następnym USG po 2 tyg. Mały pięknie współpracował:)
 
reklama
@Weronika00 Łoo... to nerwy niezłe miałaś :/
Ja dziś też miałam przygodę. Rano na krew, a później dopiero na 11.30 usg tarczycy więc stwierdziłam, że nie będę jechać do domu, tylko jak jestem w tej okolicy to jeszcze pójdę do Lidla. Pospacerowałam, wszystko super i poszłam do kasy. Tam oczywiście prawo Murphy'ego musiało zadziałać i moja kasa miała jakieś problemy. Przy kasie duszno, gorąco i poczułam, że kark mnie zaczyna boleć. Później czułam jak mi krew z twarzy odpływa. Żeby nie paść kucnęłam i starałam się głowę w dół trzymać. Wstałam, za chwilę znowu. Między czasie przyszła moja kolej. Jak mnie babka kasowała to znowu powędrowałam w dół i tylko się modliłam, żeby to się skończyło. Przyznajcie, że kucająca co chwilę ciężarna, blada jak ściana i oblana potem nie jest czymś normalnym. Nikt nawet nie zapytał, czy wszystko dobrze łącznie z kasjerką. Znieczulica totalna.
Ojej współczuję złego samopoczucia i tego, że nawet nikt nie zapytał, czy ok.
A jak teraz się czujesz?
 
Do góry