reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2017

Flamandka - przykro mi, że się nie możecie dogadać z mężem, ale dziewczyny mają rację - nie można dać sobie wejśc na głowę. Jesteśmy już w takim stanie ogólnej eksplozji uczuć i burzy hormonów, że wolno nam czasem popłakać i pokrzyczeć. Ja na szczęście nie mogę narzekać - mąż jest dla mnie ogromnym wsparciem i prawdziwym przyjacielem, chociaż prawdą jest, że wiele rzeczy tak czy siak zaczyna mnie irytować i czasem sama "szukam zaczepki". Wiem jednak, że jest to spowodowane moim stanem, bo czasem sama siebie nie poznaję.

SophieAnna25 - dużo zdrówka dla córeczki. Oby choróbsko szybciutko przeszło!

Ja dzis byłam na badaniach: morfologia + mocz. Mam zamiar wszystko dziś popakować, bo jakby na to nie patrzeć to nie zostało wiele czasu :)

p.s. ciągle chce mi się słodkiego... :/
 
reklama
chłopy to takie bezradne bez nas są, dlatego musimy już się rozpakowywać pomału, żeby znowu być wsparciem dla naszych połówek - wybacz mu flamandka, choć wiem, że to trudne po ludzku, zwłaszcza jak my też potrzebujemy wsparcia, no to się wspieramy tu taj :biggrin2: świetnie wyglądasz
ja też dziś zapisałam się do fryzjera, ja robię się na blondi, z nudów chyba...
ale ponoć, lekarze narzekają na rodzące, że taaaakie zaniedbane przychodzą na poród...no to ja chcę wyglądać, hihi
dżuls współczuję leżenia... super, że dzieci się modlą, my też staramy się, a co odmawiacie przy intencji?
Paulaa tak ja masuję kroczę, tzn. mój M mi masuje i zabiorę go na porodówkę, tam też każe mu masować, a co:blink:

moje baby nie mogą się doczekać, codziennie pytają ile dni zostało do porodu
jeśli do piątku nie urodzę, to w niedzielę idę na morsowanie, zaczęłam ciążę morsowaniem i skończę nim, jestem w klubie Amber, już się nie mogę doczekać:-p

tak tak jak się samemu nie powie, żeby kto przepuścił w kolejce to rzadko ktoś wyjdzie z propozycją, takie czasy, wszystkim wszędzie się śpieszy, byle im się udało, biedni:ninja2:

no dalej dalej która następna, ciekawe czy z forum równoległego ktoś już dołączył do karolyn

aaa karolyn jakie w końcu przyszły Ci wyniki z cholestemi? tzn. tego swędzenia?????????????????
A czym masujecie krocze oliwka
 
Flamandka ja na męża mam taki sposób: po szczególnie wkurzającym zachowaniu zrobiłam prostą rzecz. Ściągnęłam z netu na pulpit naszego lapka 2 pliki: pozew o rozwód i arkusz kalkulacyjny do obliczania wysokości alimentów. Wpisałam nasze imiona i nazwiska i jeszcze wyciągnęłam na wierzch nasz akt ślubu i odpis aktu urodzenia córki. Tak się przestraszył że od tamtej pory chodzi jak w zegarku.
Napisane na LG-M320 w aplikacji Forum BabyBoom
I love you :D :D :D
 
chłopy to takie bezradne bez nas są, dlatego musimy już się rozpakowywać pomału, żeby znowu być wsparciem dla naszych połówek - wybacz mu flamandka, choć wiem, że to trudne po ludzku, zwłaszcza jak my też potrzebujemy wsparcia, no to się wspieramy tu taj :biggrin2: świetnie wyglądasz
ja też dziś zapisałam się do fryzjera, ja robię się na blondi, z nudów chyba...
ale ponoć, lekarze narzekają na rodzące, że taaaakie zaniedbane przychodzą na poród...no to ja chcę wyglądać, hihi
dżuls współczuję leżenia... super, że dzieci się modlą, my też staramy się, a co odmawiacie przy intencji?
Paulaa tak ja masuję kroczę, tzn. mój M mi masuje i zabiorę go na porodówkę, tam też każe mu masować, a co:blink:

moje baby nie mogą się doczekać, codziennie pytają ile dni zostało do porodu
jeśli do piątku nie urodzę, to w niedzielę idę na morsowanie, zaczęłam ciążę morsowaniem i skończę nim, jestem w klubie Amber, już się nie mogę doczekać:-p

tak tak jak się samemu nie powie, żeby kto przepuścił w kolejce to rzadko ktoś wyjdzie z propozycją, takie czasy, wszystkim wszędzie się śpieszy, byle im się udało, biedni:ninja2:

no dalej dalej która następna, ciekawe czy z forum równoległego ktoś już dołączył do karolyn

aaa karolyn jakie w końcu przyszły Ci wyniki z cholestemi? tzn. tego swędzenia?????????????????
Morsowanie?? WOW :D Zawsze podziwiałam morsów i po cichu zazdrościłam determinacji, także tym bardziej jestem pod wrażeniem że nawet teraz na końcówce zimna woda nie jest Ci straszna. Ja uwielbiam cieplutkie prysznice hehe:p Czy to prawda że takie morsowanie jest korzystne nawet dla dzieci ze względu na hartowanie i ogólnie dobry wpływ na system odpornosciowy?
My rano i wieczorem odmawiamy krótki pacierz, a wieczorem dodatkowo różaniec. Dzieciaczki najbardziej lubią tę modlitwę przed snem bo to dla nich takie podsumowanie całego dnia i moment szczególnej bliskości.
Hehe a ja się naoglądałam "Położnych" w ciąży i tam różnie kobietki wyglądały przy porodzie więc mnie naszła ochota na jakiś zabieg upiększający, co by nie zaliczać się do tych zaniedbanych, ale przymusowe leżenie pokrzyżowało moje plany... Ale co tam po porodzie sobie odbiję :D
 
Flamandka ja na męża mam taki sposób: po szczególnie wkurzającym zachowaniu zrobiłam prostą rzecz. Ściągnęłam z netu na pulpit naszego lapka 2 pliki: pozew o rozwód i arkusz kalkulacyjny do obliczania wysokości alimentów. Wpisałam nasze imiona i nazwiska i jeszcze wyciągnęłam na wierzch nasz akt ślubu i odpis aktu urodzenia córki. Tak się przestraszył że od tamtej pory chodzi jak w zegarku.

Miałam pisać w weekend ale w sobotę Zoś dostała stanu podgorączkowego. Wyglądało na zwykłe przeziębienie a całą niedzielę i dzisiejszą noc walczyliśmy z 40 st. gorączki, bólem i zawrotami głowy, wymiotami i bolącym gardłem. Udało mi się załatwić wizytę domową: angina, początki zapalenia oskrzeli. Antybiotyk i ogólnie masakra. Poję ją ile mogę, nic nie chce jeść. Na szczęście lekarz mówi że już jutro powinno być lepiej.

Napisane na LG-M320 w aplikacji Forum BabyBoom
Dobre z tym sposobem na męża :p każdy by się wystraszył :)
Oby córeczka szybko wyzdrowiała!! Dużo zdrówka dla niej!!
 
Hehe z tymi nocnymi wpisami to bywa zabawnie ja od 5.30 (po siku:)) skonczylam dobra ksiazke i ppstanowilam zajrzec na forum
Flamandka: pozwol sobie dac upust nerwom w dogodny sposob czy placz czy spiech czy wielka porcja deseru (jak ja: ppjechalam wczoraj do super ciastkarni na deeser) . A meza... hm moze wyciagnij go gdzies na krotki spacer i powiedz co Ci na sercu lezy bo czasem takie niezalatwione drobiazgi rzutuja na pierwsze dni po porodzie jak jestesmy jeszczd rozstrojone emocjonalnie... przy jakoes kolejnej klotni to moze wrocic a po co... to dla Was obu teraz najlepszy czas ppwinien byc. Bedzie kolejny Wielki Maly Czlowiek na swiecie
 
Witam wszystkie listopadowki :) w Polanicy pogoda pod psem. Kawka w takich warunkach smakuje wybornie. Maż odwiózł dzieciaki do szkoły i mam luz. Wczoraj wyprasowałam 14 firanek zostało mi 6, chyba ciążowe hormony dodają mi siły heh, bo fanem żelazka nie jestem, ale niestety nikt tego za mnie nie zrobi. W czwartek mam się zgłosić do szpitala wiec muszę zagęszczać ruchy. Została mi łazienka, kurze i okna, bo po cesarce raczej nie będę szybko sprzątać. Zamówiłam dres na wyjście ze szpital, zostal mi karuzela i dalej nie dociera do mnie, ze to już za 2 dni (dzisiaj i piątku nie liczę) :)
 
Ojj z tymi facetami to jedyne co może pomóc to rozmowa. ALE rozmowa po przemysleniu co się chce powiedzieć i nie na zasadzie, bo JA chce żebyś ..., JA jestem w ciąży i tylko mi jest ciężko, itp. Raczej na zasadzie - kochanie boję się bardzo tego że ..., mam obawy o ..., co Ty o tym myślisz? Moje hormony dokazują a nasze kłótnie jeszcze to potęgują. Wiem jakie to jest ciężkie! Ja nie należe do wylewnych osób, a jeszcze mam nerwicę i wszystko tłumię w sobie, także takie rozmowy to dla mnie nie lada wyczyn. Mój mąż jest uparty jak osioł i jak mu powiem, że coś musi, to nigdy w życiu tego nie zrobi - dla zasady. Ale na to patrze też z jego strony - przychodzę po robocie do domu (zmeczony, wkurzony, nie chce mowic żonie, bo jest w ciązy - po co ma sie denerwować), widze, ze ma minę niecikawą to wolę się nie odzywać, żeby jej jeszcze bardziej nie draznić, wieczorem zaczyna ryczeć, ze nic mnie nie interesuje. O matko! te hormony mnie dobiją! O co jej chodzi? No właśnie ... a która mówi o co chodzi i skąd się to bierze? Faceci są tak niedomyślni, że to jest nie do opisania! My sobie w głowie ułozymy milion scenariuszy, a facet nawet pomyslec nie zdązy.
 
Paulaa87 zgadzam się z Tobą w 100%. Trzeba porozmawiać, ale na spokojnie i jednak wziąść pod uwagę, że facet inaczej do tego podchodzi. Poza tym nie wierzę, że oni tego nie przeżywają i w pewnym sensie takie zachowanie jest tego oznaką. Każdy człowiek w stresujących sytuacjach inaczej reaguje - jeden dostanie ataku paniki, drugi się wycofa a trzeciego tak to zmobilizuje, że niebo i ziemię poruszy. Ja nie mówię, że mamy sobie pozwolić wejść na głowę, ale nie możemy wszystkiego tłumaczyć ciążą. W końcu to jest nasze dziecko, nasza wspólna odpowiedzialność i oboje powinniśmy starać się zrozumieć drugą osobę i się wspierać ;)
Ja całą sobotę miałam paskudny humor, sama chyba nie do końca wiedziałam o co mi chodzi, co chwilę płakałam. Mój M zrobił rogaliki, ale nawet to nie pomogło, jakoś tego nie doceniłam, siedziałam taka naburmuszona no to on pomyślał, że to o niego chodzi, zostawił mnie samą w pokoju, co podziałało jak płachta na byka, jeszcze bardziej się rozkręciłam, ale jakoś nie wpadłam wtedy na pomysł żeby mu powiedzieć, że po prostu dzisiaj tak mam, że to nie o niego chodzi, żeby mnie przytulił. I tak cały dzień on schodził mi z drogi a ja się wściekłam i płakałam. Dopiero wieczorem pogadaliśmy i wszystko się wyjaśniło :D
 
reklama
Do góry