reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2017

Dzuls89 ale fajnie, na pewno miło przyjmą siostrzyczkę:tak: mój czterolatek też pyta kiedy będzie dzidzia, powiedział że będzie mu podawać smoczka jak mu wypadnie w aucie bo siedzą obok siebie i że będzie go zabawiać jak będzie płakać:rofl2: jeszcze zapytał czy będzie mnie bolało jak będzie wychodził z brzuszka:surprised: szok, że takie dzieci potrafią trafić z pytaniem a przecież nie wie na czym polega poród:-p córka za mała jeszcze choć ostatnio wsadziła sobie balona pod bluzkę i pokazywała, że też ma dzidziusia:rolleyes2:

Flamandka ale Cię odmłodziła nowa fryzura, extra wyglądasz!!!

U nas sporo lataniny po sklepach ze względu na remont ale nie mamy wyjścia, dobrze że dobrze się czuje i daje rade:blink: najbardziej przeszkadza mi ciągła chęć robienia siku;-) ;)
I właśnie te reakcje dzieci są najpiękniejsze! Teraz wielką przyjemność sprawia mi obserwowanie zacieśniających się między nimi więzi :D
 
reklama
Flamandka, na prawdę świetnie się odmłodziłaś, fryzurka super :D mi tez chodziło po glowie żeby troszkę zaszaleć z czymś nowym, ale to już zrealizuję po porodzie. To też dobry moment na zmiany, żeby mimo nadprogramowych kilogramów czy zmęczonej twarzy znów poczuć sie pięknie :D
 
Widzę że humory dopisują i robi się tu u nas klimat przedporodowy :) ciekawe która kolejna się rozpakuje hihihihi :D ja jeszcze liczę na kilka tygodni w dwupaku, min 3 żeby tak do 38 dobić :) ale co parę dni dopadają mnie ciężkie wieczory z meeega skurczami i tylko sobie wizualizuję jak mi się moja i tak już nadwątlona szyjka skraca i rozwiera, ehh ta ciążowa wyobraźnia :p oczywiście nadal muszę sporo leżeć i miło mi chociaż poczytać jakie aktywne jesteście na tej ostatniej prostej :D
Ojj współczuję tego leżenia :( mi trzy tygodnie temu lekarz tez kazał wyluzować i odpoczywać bo mi sie szyjka skróciła, ale i tak chociaż trochę ćwiczyłam, bo bóle mieśni od tego bezruchu są straszne :( Tylko, że ja mądra umyłam sobie wszystkie okna, u tesciow sprzatałam po remoncie łazienki i takie tam - to nie ma co sie dziwić :D w ciągu dnia to może godzine sobie leżakowałam. Na ostatniej wyzycie już mówił, że szyjka ok, więc teraz jak juz jest 36+3 to prawie koniec :)

Kobietki a czy któraś praktykuje masowanie krocza? Czy z takim wielkim brzuchem jakaś to porafi? :p
 
A ustepowamiem miejsc jest roznie mi osatnio w metrze nikt nie ustapil odwracaja glowy tylko co za znieczulica

No ja ostatnio przed pobraniem krwi siedziałam obok młodej kobiety i podeszła kobitka ze staruszką trzymaną pod rękę. Zgadnijcie kto ustąpił miejsca tej staruszce? Ja - ciężarna w 37 t.c. A ta młoda pipa tylko patrzyła na mnie, bo stanełam przed nią. W kolejkach w sklepie też ludzie udają,że nie widzą brzucha. W zasadzie mam to gdzieś, bo się dobrze czuję - to tylko świadczy o innych. W takiej sytuacji zwykle myslę "a żebyś sraczki trzydniowej dostał/a" :p
 
Mój dwulatek jeszcze za wiele nie potrafi powiedzieć, ale ciągle pokazuje na brzuszek i mówi, że tam jest dzidzi :) przynosi chrupki kukurydziane, zabawki, książeczki i kładzie mi na brzuchu, że to dla braciszka :) bardzo mnie to rozczula. z drugiej strony pokazuje na swoje dawne łóżeczko i mówi, że on tam będzie spał...także trochę się boję, żeby nie czuł się odrzucony i zazdrosny :(

u mnie dziś stuknął 38tc, także już na powaznie bierzemy się z mężem do roboty :p poza tym dalej codziennie ćwiczę, spaceruję - teraz to już się nie boję. Bardzo nie chciałabym przenosić ciąży, a wiele wskazuje, że tak własnie może być. No, ale kto wie.

jutro czeka mnie ostatnie badanie krwi +mocz. We wtorek ostatnia wizyta u gin. Później tylko KTG i niech się dzieje :D
 
Hej weekend byl dla mnie nieudany ,jestem bardzo nerwowa ,z mezem sie nie mozemy dogadac stresuje mnie nie wspiera wogole gone jeden ja dzis polakalam do poludnia nie moglam sie uspokoic, pozniej trzebabylo jechac do tesciowej na urodziny nie mialam ochoty spoznilismy sie .Wieczorem znowu klotnia ,nie rozumiem tego widzi zaawansowana ciaze widzi moje lzy a dalej docina mi i wyzywa ,dzis my mowie ze za takie cos mozna zrobic sprawe on jeszcze bardziej podbijal,wsztlystko widzial synek4 latka przyszedl I Mnie tulil chociaz on szkoda ze musial to slyszec. Musialam sie wyzalic.W koncu zrobilo mu for glupio i przuszedl pogadac. Mnie lapia skurcze drugi dzien coraz czesciej brzuch jak pilka schudlam znowu chyba.Juz prawie 39 ,tydz za kilka dni.
 
chłopy to takie bezradne bez nas są, dlatego musimy już się rozpakowywać pomału, żeby znowu być wsparciem dla naszych połówek - wybacz mu flamandka, choć wiem, że to trudne po ludzku, zwłaszcza jak my też potrzebujemy wsparcia, no to się wspieramy tu taj :biggrin2: świetnie wyglądasz
ja też dziś zapisałam się do fryzjera, ja robię się na blondi, z nudów chyba...
ale ponoć, lekarze narzekają na rodzące, że taaaakie zaniedbane przychodzą na poród...no to ja chcę wyglądać, hihi
dżuls współczuję leżenia... super, że dzieci się modlą, my też staramy się, a co odmawiacie przy intencji?
Paulaa tak ja masuję kroczę, tzn. mój M mi masuje i zabiorę go na porodówkę, tam też każe mu masować, a co:blink:

moje baby nie mogą się doczekać, codziennie pytają ile dni zostało do porodu
jeśli do piątku nie urodzę, to w niedzielę idę na morsowanie, zaczęłam ciążę morsowaniem i skończę nim, jestem w klubie Amber, już się nie mogę doczekać:-p

tak tak jak się samemu nie powie, żeby kto przepuścił w kolejce to rzadko ktoś wyjdzie z propozycją, takie czasy, wszystkim wszędzie się śpieszy, byle im się udało, biedni:ninja2:

no dalej dalej która następna, ciekawe czy z forum równoległego ktoś już dołączył do karolyn

aaa karolyn jakie w końcu przyszły Ci wyniki z cholestemi? tzn. tego swędzenia?????????????????
 
Flamandka współczuję bardzo... Ja jedno wiem, że takie zachowania trzeba stopować od razu, bo potem się rozkręci. Ogólnie ludzie tak nas traktują jak sobie na to pozwolimy, więc granice trzeba stawiać od razu. Wiem że na końcówce ciąży możesz nie mieć na to siły, tym bardziej tuż po porodzie, ale nigdy nie myśl, że przez dwójkę dzieci jesteś na to skazana. Zawsze jest wyjście.
 
Flamandka ja nigdy nie liczę na wsparcie Męża ani kogokolwiek i tak jest mi łatwiej, a jak na nie nie liczę to on mi je jakoś bardziej okazuje. Nauczyłam się, ze nawet jak ktoś nas żałuje z powodu naszej sytuacji (nie mówię tylko o ciąży) to i tak nie jest w naszej skórze i po jakimś czasie będziemy go denerwować narzekaniem bez względu na stopień bliskości. Damy radę ;) jak już się wypakujemy będzie lepiej z naszymi humorami i cała resztą. Wyglądasz świetnie, po porodzie będziesz laska
 
reklama
Flamandka ja na męża mam taki sposób: po szczególnie wkurzającym zachowaniu zrobiłam prostą rzecz. Ściągnęłam z netu na pulpit naszego lapka 2 pliki: pozew o rozwód i arkusz kalkulacyjny do obliczania wysokości alimentów. Wpisałam nasze imiona i nazwiska i jeszcze wyciągnęłam na wierzch nasz akt ślubu i odpis aktu urodzenia córki. Tak się przestraszył że od tamtej pory chodzi jak w zegarku.

Miałam pisać w weekend ale w sobotę Zoś dostała stanu podgorączkowego. Wyglądało na zwykłe przeziębienie a całą niedzielę i dzisiejszą noc walczyliśmy z 40 st. gorączki, bólem i zawrotami głowy, wymiotami i bolącym gardłem. Udało mi się załatwić wizytę domową: angina, początki zapalenia oskrzeli. Antybiotyk i ogólnie masakra. Poję ją ile mogę, nic nie chce jeść. Na szczęście lekarz mówi że już jutro powinno być lepiej.

Napisane na LG-M320 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry