reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2017

Ja tez musze pomyślec jak bedzie spal starszak. Noworodek bedzie z nami w pokoju. Starszy juz spi w swoim pokoju. Jednak wydaje mi sie ze 16 miesiecy to jeszcze za wczesnie na dorosle łóżko tym bardziej ze on sie strasznie wierci w nocy

Napisane na LG-H850 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
U mnie między córką i synkiem jest 19,5 miesiąca różnicy a teraz jak młoda się urodzi ( mam nadzieję, że w terminie bo synek ur w 34+5tc ) to córka będzie miała 4 lata a syn 2l i 5 miesięcy. Ja przy trójce to już na pewno wyłysieję ;-)

Córka zaczęła spać w większym łóżku jak miała 1,5 roku bo łóżeczko oddała bratu, młody spał z nami prawie z 2 lata bo był karmionych piersią, dopiero od miesiąca śpią razem w pokoju ( tzn zasypiają tam a jak się obudzą w nocy to i tak do nas przychodzą. Pokój dzieci jest malutki 4x2m , jest szaf, regał na książki, biurko, komoda, łóżko 160x80cm a córka śpi na górze, tzw antresola, ( mamy wysokie mieszkanie 2,85m i mąż zrobił duże podwójne łóżko na wysokości ok 1,85m )
A możesz zrobić zdjęcie łóżeczka Twoich dzieci. Bo tak sobie myślę, że to fajny pomysł z piętrowym łóżkiem w pokoju, tym bardziej, że starszy będzie miał 5 lat to raczej nie spadnie z góry jak w nocy się obudzi:confused:
 
21monia to nie jest dokładnie łóżko piętrowe, to jest łóżko tylko na górze a na dole normalnie regał, biurko i zmieściło się jeszcze łóżko synka :-)

Mam zdjęcie w telefonie ale nie mogę wysłać bo za duży plik :-(
 
mam ostatnio jakiegoś lenia-smętasa, w sobie, i nie mogę się do niczego porządnie zmobilizować;
myśl o porodzie mnie mobilizuje, zważywszy, że miałam fajny plan porodu w domu, który musi odejść w zapomnienie
rozmawiałam z pielęgniarką z osiedla, a jednocześnie rodzicem dziecka mojego wychowanka
kobieta odradza taki sposób porodu, nie ze względu na dziecko, ale na matkę
w momencie rodzenia łożyska, dzieje się tak, że ono odrywa się tworząc ranę, macica natychmiast zaczyna się obkurczać, ale zdarza się, że puszcza i powstaje wewnętrzny krwotok, matka może umrzeć, natychmiast należy jej zrobić transfuzję
nie zakładam złego scenariusza i mogłabym się uprzeć, ale czy warto????

M maluje pokój nasz i dzieciątka już 2 tygodnie, mam wszystko rozgrzebane, powynoszone do garażu, jeszcze w sobotę koparka przyjedzie kopać fundamenty pod nowy dom, to i M będzie cały czas przy tym; mój ojciec poprosił go o pomoc w robieniu przesównej szafy, a i rodzice M, chorzy, niedołężni wymagają codziennej uwagi, oj nie zanosi się na ekspresowe tempo we wszystkich tych zadaniach
w dodatku nie mam jak pomóc, bo jestem ciężarna; no i dlatego chce mi się płakać

o rety Izabella to Twoje dzieci, jak dobrze skojarzyłam osoby, codziennie we dwójkę pakują się w nocy do Was do łóżka?
u nas tak przechodzi 5 letnia Zosia, o jakiejś 3 w nocy, na palcach zdarza się, że nie przejdzie, nie wyobrażam sobie jak to pogodzę z niemowlęciem, właściwie to M chodzi do niej spać, żebyśmy się wszyscy nie gnieździli ( a też śpię z M na antresoli, więc i boję się, że ona spadnie gdzieś) ale jest zmiana w pracy M, kiedy pracuje na noc i wtedy już pozwalam jej spać ze mną, żeby mi dała święty spokój
no nic jakoś życie pokaże

wyniki cukru super, 75 po 2 godzinach
 
Bejbi no ja już od ponad 3 lat się nie mogę porządnie wyspać ;-) synek z nami spał w łóżku bardzo długo a teraz raz jedno, raz drugie przychodzi, czasami oboje ale wtedy mąż idzie tam na górę do łóżka córki spać, tam jest normalnie podwójny materac więc i dwie osoby się zmieszczą, dlatego mąż to łóżko zrobił bo śmialismy się, że w piątkę to już nie da rady spać ;-) zdarzają się też noce gdzie dzieci śpią u siebie.
 
A ja dziś cierpię na jakiś ogólny spadek formy. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie nie czuję się najlepiej. Chyba ciśnienie jakieś słabe: kręci mi się w głowie, szumi w uszach, mam wahania nastroju. Mieliśmy podjechać z mężem do meblowego zobaczyć czy mają jeszcze nasz model mebli (aby dokupić szafę), ale jakoś nie dojechaliśmy :/ wszystko dziś idzie opornie.

Glukozę mam zrobić przed kolejną wizytą, którą mam 1.08 - na samą myśl mi słabo :) Pamiętam jak męczyłam się za pierwszym razem. Niby nic wielkiego - wypić i już, ale dla mnie to problematyczne. No, ale mus to mus :)
 
Głowy do góry dziewczyny. .. ja jakieś 20 minut temu położyłam synka bo byliśmy na dworzu z sąsiadami, wracając do domu ich córeczka koniecznie chciała przyjść do naszego synka i tak siedzieli do 21.45...jak wyszli szybki prysznic, kolacja i patrze a on już spi:tak:
Poza tym właśnie się niesamowicie najadlam :unsure: ogólnie staram się nie jest za dużo na noc, a zwłaszcza kurczaka w panierce :szok: poprawiam go słodka bułka :zawstydzona/y: ale dobra , co tam jutro pójdę na dłuższy spacer :wink: buziaki dla Was i jeszcze raz głowy do góry :rofl2:
 
reklama
i to mi się podoba, zawsze mieć rozwiązanie na trudne sprawy
ja też pojadłam, obiado - kolacji czuję jak mi się pierożki przyklejają w moje grube kolana i uda
ja za to pójdę się wymoczyć w wannie, woda wyciągnie:)
synuś wrócił dziś z obozu harcerskiego po 3 tygodniach, gębka mu się nie przestawała śmiać z radości, a mnie teraz tak lżej, widząc wdzięczność Tymusia
ja z ferajną byliśmy z rana na Jasnej Górze uczcić święto Szkaplerznej, jak spotkałam swoją starą ekipę pielgrzymowiczów to łezka zakręciła mi się w oku, z żalu, bo oni się ze sobą już żegnali a ja przyjechałam, nie nie mogłam być z nimi tam cały czas
za czym to się tęskni...przecież to taki trud
no ale nie pamięta się go, a jedynie wszystko miłe
w badaniach coś mi tam wyszło pozaniżane, np. leukocyty
w ogóle w nocy to tak waliła mi pikawa, że myślałam, że wyskoczy, chyba przesadziłam z asparginem 5 na dobę przyjęłam, to niby uspokaja, a ja sama w sobie mam niskie ciśnienie, już myślałam jechać na dyżurkę, ale ustało
 
Do góry