reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2017

reklama
Marika uda Wam się na pewno. Tyle osób trzyma za Was kciuki, że nie może być inaczej.
Też się boję. Każda z nas po tej informacji będzie teraz myśleć czy u niej wszystko dobrze z maleństwem... Najgorsze że takie patologię bez problemów przechodzą ciążę a kobiety które byłyby dobrymi matkami tracą dzieci. Nie ma sprawiedliwości.
Dokładnie tak jak mówisz :( ja mimo tego że nie planowałam jeszcze dziecka, chciałam się najpierw,, ustawić,, to bardzo się ucieszyłam na myśl że zostanę mamą <3 mój chłopak też na początku był w szoku ale bardzo fajnie to przyjął mimo że też mówił że dziecko będzie chciał jak wróci z Norwegii i jakoś może w okolicy trzydziestki. Stało się tak jak się stało i jestem w ciąży i myślę że nie po to zaszłam w ciążę żeby ją teraz tracić. Wszystko robię dla maluszka, codziennie leki, o 20 zastrzyk [emoji382] mimo że go nie znoszę.. Ale dla malucha którego nie wiedzę a już kocham zrobię wszystko.. A niesprawiedliwość na świecie jest niestety straszna i nic nie można z tym zrobić :(..

3jgx3e3k1k5zu4cv.png
 
Tak, o Nicole pisałam :-( :(nie pisałam wczoraj o kogo chodzi, bo prosiła żeby nie wyszło to poza grupę na której jestem, ale dzisiaj napisała o tym na Instagramie, więc to już nie tajemnica.
Od początku miała problemy. Jak zamkniemy grupę, to napiszę więcej.
Boże, jakie to smutne. Nie znałam jej, a nie mogłam spać w nocy, myślałam o niej, a później śniła mi się...

Ja odetchnę jak przytulę dziecko. Wiem jak krucha jest granica między życiem, a śmiercią...
Ja swoją ciążę przechodziłam bez problemu, trafiłam na porodówkę. Na skurczach Alankowi zaczęło spadać tętno, mówili, że prawdopodobnie jest owinięty pępowiną, ale że tak zdarza się często i żebym nie przejmowała się. Urodził się z 7 pkt, nie płakał, później okazało się, że jest po obustronnym wylewie II st.

Na poprzedniej grupie mieliśmy dziewczynę której dziecko zmarło w 37 tc. Nie wiem czy poznała przyczynę. Dziecko sąsiadów zmarło w 39 tc...
Mówią, że ciąża to piękny stan, dla mnie to ciągły strach, bo nie wiem co wydarzy się za dzień, miesiąc, dwa...

Z optymistycznych wiadomości, to od kilku dni czuję ruchy, nie są to jeszcze typowe kopniaki, ale takie wiercenie się :tak:najgorzej jest jak mam pełny pęcherz ;-) ;)
 
@89Katia a ja myślę, że ta sytuacja tylko pokazuje jak niewiele mamy tak naprawdę do powiedzenia. Nieważne czy jesteśmy ginekologami, położonymi, nieważne jakie mamy wykształcenie i pochodzenie. Dziecko od pierwszego dnia przez narodziny i każdy dzień jego życia jest cudem i darem, który został nam ofiarowany. Więc nie ma się co podlamywac, tylko pomodlić za tego małego aniołka i za nasze wszystkie listopadowe dzieci :) wszystko będzie dobrze! Oczywiście strasznie im współczuję...

p19uskjojbeqaxq5.png
 
To okropne ;(
Zawsze po takich wieściach czuję wewnętrzny niepokój... myślę, że lepiej byłoby dla nas gdybyśmy o takich zdarzeniach nie słyszały, nie czytały i nie nakręcały się specjalnie.
Cieszmy się każdym dniem.

Mam do Was pytanie. Może zostanę zlinczowana ale chciałabym się dowiedzieć czy któraś z Was miała cesarkę na życzenie? Lub wie jak taką możliwość sobie załatwić?
 
Hej dziewczyny,
ja dzisiaj cały dzien poza domem, z córą jeździmy po róznych atrakcjach organizowanych z okazji dnia dziecka w Warszawie i nie miałam kiedy Was podczytać , a tu takie szokujące wieści. Też czytąlam i oglądałam informacje od mamyginekolog :( strasznie smutne, aż trudno uwierzyć......
 
Dokładnie tak jak mówisz :( ja mimo tego że nie planowałam jeszcze dziecka, chciałam się najpierw,, ustawić,, to bardzo się ucieszyłam na myśl że zostanę mamą <3 mój chłopak też na początku był w szoku ale bardzo fajnie to przyjął mimo że też mówił że dziecko będzie chciał jak wróci z Norwegii i jakoś może w okolicy trzydziestki. Stało się tak jak się stało i jestem w ciąży i myślę że nie po to zaszłam w ciążę żeby ją teraz tracić. Wszystko robię dla maluszka, codziennie leki, o 20 zastrzyk [emoji382] mimo że go nie znoszę.. Ale dla malucha którego nie wiedzę a już kocham zrobię wszystko.. A niesprawiedliwość na świecie jest niestety straszna i nic nie można z tym zrobić :(..

3jgx3e3k1k5zu4cv.png
Marika dasz rade!ty juz jesteś super Mamą walczysz o swoje dziecko jak możesz; * a teraz trzeba myśleć pzotywnie; )

Tak, o Nicole pisałam :-( :(nie pisałam wczoraj o kogo chodzi, bo prosiła żeby nie wyszło to poza grupę na której jestem, ale dzisiaj napisała o tym na Instagramie, więc to już nie tajemnica.
Od początku miała problemy. Jak zamkniemy grupę, to napiszę więcej.
Boże, jakie to smutne. Nie znałam jej, a nie mogłam spać w nocy, myślałam o niej, a później śniła mi się...

Ja odetchnę jak przytulę dziecko. Wiem jak krucha jest granica między życiem, a śmiercią...
Ja swoją ciążę przechodziłam bez problemu, trafiłam na porodówkę. Na skurczach Alankowi zaczęło spadać tętno, mówili, że prawdopodobnie jest owinięty pępowiną, ale że tak zdarza się często i żebym nie przejmowała się. Urodził się z 7 pkt, nie płakał, później okazało się, że jest po obustronnym wylewie II st.

Na poprzedniej grupie mieliśmy dziewczynę której dziecko zmarło w 37 tc. Nie wiem czy poznała przyczynę. Dziecko sąsiadów zmarło w 39 tc...
Mówią, że ciąża to piękny stan, dla mnie to ciągły strach, bo nie wiem co wydarzy się za dzień, miesiąc, dwa...

Z optymistycznych wiadomości, to od kilku dni czuję ruchy, nie są to jeszcze typowe kopniaki, ale takie wiercenie się :tak:najgorzej jest jak mam pełny pęcherz ;-) ;)
Ja osobiście uważam ze nie ma co popadać w paranoje.ze dziecku co się stanie zaraz za chwile itp.bo człowiek się denerwuje a to za dobrze nie wpływa na dziecko.a przypadki poronien późnych czy w okresie przed porodem czy w czasie.mamy na to wpływ? Nie mamy.niestety
 
reklama
Mimo wszystko to szokuje.... takie późne straty ciąży dotykają około 1-2 % kobiet.... anonimowo to się dzieje, nie mamy tego świadomości, a jak osoba publiczna, która wspiera kobiety z całej Polski i razem z wieloma wchodzi w kolejne etapy i tygodnie to jest takie ..... nie wiem smutno wyjątkowo :/
tak jak i my się tu sobą wzajemnie przejmujemy, ja codziennie trzymam za nas wszystkie kciuki i mam nadzieję, że każda napisze jaki miąła miły dzien i że nic złego się nie dzieje :)
 
Do góry