Agulek mi sie trudno wypowiadać, bo w pierwszej ciąży nikt mi takich rewelacji nie proponował, a chodziłam do samego końca z szyjka, poród przyszedł w odpowiednim dla dziecka terminie (39+1). Ja osobiście uważam ze nie ma co ingerować w naturę jak nie ma ku temu powodów. Dodatkowo na ostatniej wizycie zapytałam mojego gina dlaczego w drugiej ciąży miałam problemy z szyjka (ze zaczęła sie skracać) powiedział ze często może być to związane z przeprowadzaniem na szyjce równych zabiegów, bo każda w nią ingerencja moze pozostawić ślad np. wypalanie nadżerki, pierwsza ciąża, nieprawidłowy wykonany masaż etc. Nie wiem ja bym sie nie zgodziła, w ogóle szczerze powiem ze chyba pierwszy raz spotykam sie (tak czasem mi sie wydaje) z takim parciem na szybki poród, wśród moich znajomych i koleżanek większość chodzi i czeka do ostatniego momentu bo natura wie co najlepsze dla dziecka.
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom